Dziewczyny czy zaczepiają was faceci na ulicach?

I mówią, ze jesteście ładne, czy zagadują, albo zatrabią itd?czesto sie to zdarza?

up

tak ale to burackie

nie, a jak juz to jacys psychopaci, menele czy ruuuchacze ktorzy szukają latwej i myslą ze sa tacy przystojni ze zaraz dam im numer albo zrobie mu loda w krzakach :O raz zdarzylo sie ze facet zatrabil jak bylam w miniówce, czesto jak jestem fajnie ubrana to mnie przepuszczają na pasach, usmiechają się gdy przechodze

zdarza się :) ostatnio jak czekałam na utobus to jakas grupka facetow komentowało " o jaka ladna blondynka czeka". Ale to zalezy tez od dnia czasem mam taki dzien, ze kazdy sie oglada, czasem jak mam gorsze dni to nie zwracaja wiekszej uwagi

Trąbią na mnie śmiecie zawsze jak wracam do domu (idę koło głównej drogi). Jeszcze rozumiem jakiegoś chama jak idę w krótkich spodenkach, ale raz śmieć zatrąbił...w grudniu, spodnie, płaszcz, szalik, czapka a to dziadostwo trąbi. Mówię to, żeby nie było, że niby się obnażam to trąbią :O I na ulicy tez zaczepiają, często bardzo. Do tego stopnia, że jak widzę grupę chłopaczków, to przechodzę na drugą stronę ulicy, żeby sobie oszczędzić tego gapienia się :O

mi się zdarza ale dla mnie osobiście to jest obciach i chamstwo nie reaguję na takie zaczepki obcych facetów, nie oglądam się gdy ktoś trąbi, krzyczy nie zwracam uwagi gdy zagaduje bezpośrednio. Nie ubieram sie wyzywająco, nie nosze obcasów itd... Jestem normalna kobietą ubierająca się kobieco ale bez przesady.

Mnie chcieli nawet zgwałcic, tak się spodobałam burakom

Jak komplement jest miły np " ładna jestes" czy cos w tym stylu to miło się uśmiecham i ide dalej, nie jestem taka naburmuszona księżaniczka jak wy :P A jak chamski w stylu " fajna dupa z ciebie" to nie zwracam uwagi, ale wszelkie komplementy czy podrywy sa dla mnie miłe, tylko przeważnie nie daje sie podrywać na ulicy :) Ale milo mi, ze sie podobam

I w sumie nie rozumiem waszego oburzenia na jakieś komplementy itd , ok rozumiem jak cos jest chamskie czy prostackie, ewidentnie np " ej fajne masz cycki" jest chamskie :P Ale jakies teksty, ze ładna, ze ale laska, czy prośby o numer telefonu jakos nie uragają mojej godnosci itd , nie jestem jakas wielka pania wiec tez nie reaguje na to niemiło, zreszta ze 3 miesiace temu podrywał mnie chłopak w autobusie to chwile z nim pogadałam, ale nie podałam numeru, z tym ,że nie stroiłam wielkiej damy tylko z usmiechem powiedziałam, ze mam złe doswiadczenia w podawaniu numerow, wtedy on mi podał swoj, zapisałam, ale nie zadzwoniłam bo nie był w moim typie, zreszta mam faceta :) Ale co, milo mi sie zrobilo, a wiekszość dziewczyn by mu powiedziała " odczep sie" albo by potraktowała nieprzyjemnie

Ja tez na kulturalne słowa odpowiadam uśmiechem. To mnie nic nie kosztuje. Ale chamski podryw mnie irytuje. Ostatnio facet kolo 30 na ulicy jechał obok mnie rowerem mowiac jakies bzdury przez 20 metrow ignorowalam ale miałam zły dzień takie rozdrażnienie. Uśmiechnęłam się najpiękniej jak umiałam poslalam spojrzenie napalonej kotki i powiedziałam ze jeśli za chwile nie odjedzie to potne go nożem który trzymam w kieszeni. Odjechał bez słowa. Ale źrenice rozszerzyly mu się i krew odpłynela z twarzy.