Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomocy...

Polecane posty

Gość gość

Witam, potrzebuję waszej pomocy. Mam 23 lata, i strasznie żałuję swojej przeszłości. Mianowicie, dziewictwo straciłam w wieku ponad 17 lat, z facetem, który omamił mnie totalnie. Od początku znajomości kłamał w każdej kwestii, nawet swojego wieku. Spotykałam się z nim kilka tygodni, około dwóch miesięcy.. Straciłam z nim dziewictwo, byłam zakochana po uszy :( Wtedy po dwóch tygodniach dowiedziałam się że ma żonę i dziecko, próbował mi ściemnić, że jest w separacji tip itd, z początku mu wierzyłam, ale skończyłam to za chwilę, bo okazało się że wcale nie mają kryzysu.. Załamałam się, totalnie, zaczęłam pić, jarać i wymyśliłam sobie zemstę... Zaczęłam spotykać z jego kolega, przespałam się z nim i rzuciłam go, później z kolejnym, no a później z jeszcze jednym. Zrobiłam z siebie, wiadomo kogo, jednak ja wtedy nie myślałam, byłam w totalnym amoku. Mój były zaczął wtedy specjalnie spotykać się z moją siostrą, kiedy jej powiedziałam kim jest odrazu zerwała z nim kontakt, podrywał moje koleżanki i zatruwał mi życie esemesami i telefonami. Sam też puszczał plotki na mój temat aby zniszczyć mi życie, bo twierdził że to przeze mnie jego żona dowiedziała się o jego zdradach, mimo że ja słowa nie pisnęłam. Później, kiedy wzięła mnie depresja mocniejsza nienawidziłam się, ścięłam sobie włosy,okaleczałam się, zawaliłam trzecia klasę technikum i ledwo przeszłam do klasy maturalnej. W końcu poznałam wspaniałego chłopaka, powiedziałam mu o wszystkim i z początku pomógł mi się podnieść lecz po jakimś czasie zaczął się koszmar. Wypominanie, awantury i poniżanie. Skończyłam ten związek po dwóch latach. Teraz od ponad dwóch lat jestem z innym, który mnie szanuje, kocha i zaręczyliśmy się. Ja kocham go nad życie, nigdy nie czułam niczego podobnego. Jednak mam problem z przeszłością, powiedziałam mu mniej więcej w czym sprawa stoi (nie chcę mówić o wszytskim bo boję sie powtórki z poprzedniego związku), chodzę do psychologa i jestem pod opieką psychiatry(mam też złe doświadczenia z ojcem alkoholikiem, przez całe dzieciństwo przechodziłam piekło stąd chorowałam na silną nerwice i ataki paniki) jestem rozwalona psychicznie, boję się wyjść na miasto że spotkam kogoś z przeszłości i zaczepi mnie, mam lęki i ciągle czuję strach. Mimo że to było tyle lat temu... Nienawidzę sie za to. Mam wyrzuty sumienia, boję się że mój przyszły mąż mnie zostawi chociaż mówi że każdy popełnia bledy, że jeszcze nie jeden popełnię, że nie mam się zadręczać, lecz ja siebie nienawidzę. To wróciło kilka dni temu, wcześniej o tym nie myślałam, wydawało mi się że pogodziłam się z przeszłością jednak tak nie jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z takimi schizami zostaje ci tylko zostać prostytutką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×