Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

sex oralny z zonatym

Polecane posty

Gość gość

ehhhhh, zlamalam wszystkie zasady. Mam dobrego kolege - takiego znajomego z pracy. Pracujemy razem i czesto razem wyjerzdzamy w delegacje. Ja jestem od niedawna wolna on ma zone i 3 dzieci. No i ostatnio na wyjezdzie...no coz - zaimprezowalismy- byl alkohol, troche duzo do tego stopnia ze filmy nam sie pourywaly. On twierdzi ze nic nie pamieta, ja pamietam - troche - calowalismy sie i uprawialismy sex oralny!!!!! Na drugi dzien on powiedzial ze nic nie pamieta- ja powiedzialam ze tez nie .....troche glupio wyszlo bo go lubie jako kolege. Sila rzeczy nie mozemy urwac kontaktu, nie chce tego roztrzasac z nim - skoro nic nie pamietamy....ale i tak sie glupio czuje ...ot wypadek przy pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieudolne prowo gimbusa :) już niedługo 1 września :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś mi się wierzyć nie chce w to, że on nie pamięta, co się stało, to taka męska śpiewka, żeby na następnym wyjeździe zrobić to samo i udawać, że ewentualnie to pierwszy raz. Z żonatymi lub zajętymi facetami nie pije się alkoholu, bo taki bywa finał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje jesteście załośni. Jeżeli delegacje sa tylko po to zeby sie uchlac jak świnia i prowadzić orgie to nie mam juz wiecej pytań. Dno. Trzeba sobą niewiele reprezentować zeby sie w ogole do takiego stanu doprowadzać będąc na wyjezdzie służbowym... Sama na takie jezdze i cos takiego jest nie do pomyślenia. Wlasnie czeka mnie kolejna wielka impreza daleko od domu, natomiast na szczescie nasi partnerzy mogą byc spokojni bo cos takiego sie nikomu w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka. To nie prowo. Goscia lubie szanuje i cenie. Szanuje ze ma rodzine dzieci itd. Sama jestem po nieudanym zwiazku. Owszem przesadzilismy z alko. Ale bylismy zmeczeni wyjazdem przepracowani, po prostu za duzo drinkow i stalo sie. Dodam ze pracujemy razem iles lat i jezdzimy iles lat na te wyjazdy i w zyciu by mi to do glowy nie przyszlo wczesniej. Potrzebowalam w tamtej chwili bliskosci faceta - on tez jakos tak. Obecnie zachwoujemy sie jak by nigdy nic sie nie stalo. Skomentowalismy tylko ze juz nie bedziemy razem pic .A i tak czuje sie fatalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale wiem co to przepracowanie, ale to niczego nie tłumaczy. I nic samo nie wychodzi. Do tanga trzeba dwojga a do łóżka nikt nikogo siła nie zaciąga. Znam lepsze sposoby na zmęczenie niż drinki z żonatym. Zanam takie kobiety i takich mężczyzn. Niby wszystko sie samo dzieje, a tak naprawde sami do tego dążą podświadomie lub nie. Znudzenie, słabe zasady, plus podsycanie pewnych zachowań. Alkohol pomaga tylko wprawić te machinę w ruch... Żal.pl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłaś to, zachowałeś sie jak d***** on jak ostatni chuj i trudno. Poszukaj teraz kogoś niezajetego do minetki ale sie nie wybielaj, Please!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak ale my iles lat razem jezdzimy. Zazwyczaj w delegacji bylo tak po pracy szlismy na obiad i do hotelu. Kazde do swojego pokoju i tyle. Zazwyczaj nie pijemy w delegacji bo pracujemy po 12-14h. Lubie tego goscia cenie go bardzo ale szczerze po ilus godzinach w pracy z nim czulam sie nim zmeczona juz i chcialam isc odpoczac. Jak na delegacjach pilismy - a to bywalo zadko to jak mielismy jakas kolacje z klientami po pracy i to zazwyczaj byl jeden albo dwa drinki i do pokoju. A teraz no coz. Po pracy dowiedzielismy sie ze mamy kolejny dzien wolny wiec poszlismy na obiad, wypilismy cos do tego obiadu, potem poszlismy do hotelu -i kolejne drinki i kolejne. Potem przenieslismy sie do pokoju. I tam tez pilismy. No i wypilismy za duzo. Jak si ezorientowalam co sie dzieje to poprostu sobie poszlam - bo pewnie poszlibysmy na calosc.... zreszta nie wiem ... ehh ten alkohol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie nie wybielam. Czuje sie fatalnie. Glupio wyszlo. Nie mam zamiaru tego powtarzac tym bardziej ze w zaden sposob nie jestem zainteresowana zonatym i dzieciatym factem. W zyciu bym tego nie zrobila wczesniej. Jest mi glupio - jemu tez - chyba - chociaz on powtarza co chwile ze nic nie pamieta!!! Ja mu tez mowie ze nic nie pamietam. Poprostu wypadek......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ktos nazwal autorke d****a? Ona jest wolna - to on ma zone i 3 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytaj ze zrozumieniem, oboje zawinili. On chuj. Lekcja na przyszłość: "Nie prowokuj" i nie pij z żonatym, tylko prosto do łózka po pracy i będziesz to miała z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, Mam nadzieje ze to nigdy nigdzie nie wyjdzie. Ze poprostu zapomnimy o calej sprawie. Ze to czego nie pamietamy albo slabo pamietamy nigdy sie nie powtorzy i nikt sie o tym nie dowie. W szczegolnosci jego zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×