Mój psiak umiera ;(

Nie wiem już co mam robić. Zaczęło się wczoraj, jak wróciłem z galerii koło godziny 17, mama powiedziała mi, że pies jest bardzo chory. Rzeczywiście tak było. Psiak nie mógł wstać i co chwilę wymiotował. Minęła noc, a ja oko nie mogłem zmrużyć, bo tylko co chwile sprawdzałem, czy psinka jest jeszcze wśród nas. Ogółem to nie piszczy, ale ma bardzo smutne spojrzenia. Nie mam pojęcia, co powinienem zrobić. Punkt 14 idziemy do weta (wcześniej niestety nie da rady) i obawiam się, że to będzie już ostatnia tego typu wizyta... Jestem załamany. ;(

Trzymaj się moja sunia, też była u weterynarza ostatni raz w tym roku. Pomyśl sobie, ze jak piesek jest chory to tak będzie dla niego lepiej. Lepsze to niż cierpenie i ból :(

Koniecznie zabierz psiaka do dobrego weterynarza, bo z tego co piszesz sprawa jest bardzo poważna. Jakiś czas temu mój piesek był w bardzo złym stanie i zaprowadziłam go do http://www.wetjaneczek.pl/ . Świetna klinika, byli w stanie mu pomóc.

nie zakładaj z góry od razu czarnego scenariusza, ja tez mam za soba ciężki przypadek, gdzy mój pies był chory i potrzebne było leczenie zwierzaka. Na szczęście wyglądało to gorzej niż było faktycznie, trafiliśmy do http://medi-vet.com.pl/ct-menu-item-7 - dobra przychodnia weterynaryjna w Nowym Dworze Mazowieckim, doświadczeni specjaliści z powołania zajęli się moim Ferdżim. Teraz psina jest z nami, dochodzi do siebie i z dnia na dzień jest coraz lepiej, więc głowa do góry, daj znać!