Teściowa pracoholiczka mnie prześladuje

Witam. Mój problem pewnie jest jednym z tych "typowych" w relacjach synowa teściowa. Otóż mam 26 lat, pochodze z miasta, 2 lata temu wyszlam za maz za chlopaka ze wsi i na tę wies sie przeprowadzilam, z tym ze mieszkamy w osobnym domu należącym do tesciow, oddalonym kilkanascie kilometrow. Nie prowdzimy gospodarstwa, oboje pracujemy w różnych firmach. niestety ja pracuję z tesciową w ich rodzinnym biznesie. Ogólnie staram sie jak mogę zeby niczego w domu nie brakowalo, sprzatam, gotuję, dbam o męza, piekę mu ciasta, prowadzę mały ogród a nawet robię zaprawy na zimę o czym większość moich kolezanek z miasta nawet nie slyszala. Osoby ktore znaly mnie od dziecka dziwią mi się ze przyszlam na wies, ze tak duzo pracuje, ze sie dostosowalam. ale ja kocham męza i robię to dla nas. Problemem są toksyczni tesciowie. Choc prowadza bardzo dobrze prosperujacy biznes, dodatkowo ciągną jeszcze gospodarke. tesciowa jest pracoholiczką. Przyjezdza z pracy do roboty, chwili nie usiadzie, calusienki czas zasuwa, no i oczywiscie czepia sie do mnie ze nie pracuje tyle co ona. co prawda nie wprost ale stale zasuwa pod moim i mojego meza adresem jakies glupawe,podle aluzje, ze robic nam sie nie chce, ze psa wyprowadzamy na spacer jak miesciuchy, ze paznokcie czasem sobie pomaluję, ze kur nie chce trzymac itd itp. nie potrafi zrozumiec ze my jestesmy osobna rodzina i mamy prawo decydowac co i jak bedziemy robic. Co prawda moze i znioslabym te docinki gdybym faktycznie lezala i nic nie robila. ale to ze nie mamy gospodarstwa nie oznacza ze lezymy. w domu jest mnostwo pracy, mamy tez ogrod, maz dorabia po godzinach takze w lecie to nawet nie ma kiedy telewizji obejrzec. a mimo to tesciowa mną gardzi i po ludziach obgaduje ze jestem nierobą. Powoli zaczynam nie wyrabiać psychicznie. jestem tu sama z dala od domu rodzinnego, bez zadnego wsparcia i sama nie wiem jak mam poradzic sobie z tym problemem.

Idz na swoje !!!!! Skoro to Dom tesciow to Zawsze beda mieli ostatnie zdanie do powiedzenia czy Ci sie to podoba czy nie:/

Co na to Twój mąż?

Niestety jak mieszka się u kogoś, to jego zasady obowiązują. Tak ci źle, to wyprowadź się, albo dogadaj. Możesz też zabić teściową, ale czy to jest wyjście? W domu rodziców, miałabyś wsparcie w odpoczywaniu, ale nie miałabyś domu za free. Trzeba dokonać wyboru, bo skarżenie się tutaj tylko źle świadczy o tobie, a nic nie rozwiąże.

Masz prawo po pracy leżeć do góry brzuchem i nic nikomu do tego, pozwoliłaś sobie wejść na głowę moja jakby tylko spróbowała tego typu docinki słać pod moim adresem do by uciekała w podskokach. Nie potrzebnie dostosowujesz się do teściowej, nie musisz być jej małym klonem. A jak Twoje relecje z mezem czy masz u niego wsparcie ?

Niestety jak mieszka się u kogoś, to jego zasady obowiązują. Tak ci źle, to wyprowadź się, albo dogadaj. Możesz też zabić teściową, ale czy to jest wyjście? W domu rodziców, miałabyś wsparcie w odpoczywaniu, ale nie miałabyś domu za free. Trzeba dokonać wyboru, bo skarżenie się tutaj tylko źle świadczy o tobie, a nic nie rozwiąże.

Niestety jak mieszka się u kogoś, to jego zasady obowiązują. Tak ci źle, to wyprowadź się, albo dogadaj. Możesz też zabić teściową, ale czy to jest wyjście? W domu rodziców, miałabyś wsparcie w odpoczywaniu, ale nie miałabyś domu za free. Trzeba dokonać wyboru, bo skarżenie się tutaj tylko źle świadczy o tobie, a nic nie rozwiąże.