Marzę o miłości romantycznej

Proszę o kulturalne i uprzejme odpowiedzi. Mam 21 lat i nigdy nie byłam w żadnym związku. Marzę o miłości romantycznej, platonicznej. Chcę, aby dostrzeżono we mnie człowieka-duszę, nie ciało. Uważam, że liczy się coś więcej niż seks. Szukam swojej bratniej duszy. Boję się jednak, że nikogo nie znajdę i do końca życia pozostanę samotną osobą.

ja tez

Ruzumiem, ze marzysz o milosci romantycznej, ale czemu platonicznej, a wiesz co to znaczy?:D

platonicznie, to można mieć kolegę do wódki. romantyczna miłość zginęła w odpowiednim wieku. i dobrze bo taki stan jest raczej chorobowy. mamy wiek XXI, i teraz warto nie marzyć, a wcielać w życie, takie wartości jak: obopólne wyznawanie tego samego, czyli - rozumienie słowa "miłość", bycie ze sobą nie w układach, gdzie jedno kocha, drugie sobie spuszcza(wiem, nieładne słowo, ale to teraz powszechnie przyjęta norma), wzajemne porozumienie, czyli dogadywanie się we wszystkich sprawach, rozwiązywanie na bieżąco konfliktów, niedomówień, nieporozumień, nie wiszenie na partnerze, nie wymaganie całkowitego podporządkowania sobie partnera - bowiem wszystkim chyba wiadomo, że nikt nie jest niczyją własnością, brak żądań związanych ze zmianą partnera ("bo dla mnie się zmieni": np. przestanie pić ;)), posiadanie hobby, umiejętności sterowania własnym życiem...etc. ty, autorko chcesz, żeby wielbiono cie platonicznie, dostrzegano w tobie "duszę", a nie "ciało". ale czy ty sama, potrafisz dostrzec to czego wymagasz, w drugim człowieku?

Autorko nie trać nadziei. Kto kogo szuka ten znajdzie. Nie wszyscy mężczyźni są jednakowi. Żyj swoimi marzeniami i nie trać wiary, że one się spełnią. Jesteś młodą kobietą przed Tobą całe życie. Nigdy nie warto się spieszyć i wybierać kogoś wbrew naszemu sercu.

Nawet jeśli mamy w duszy romantyzm to się z tym kryjemy i z czasem go tracimy. Romantycy dostają ostro po tyłku nie warto za takiego uchodzić chociaż ciężko udawać kogoś isprawa.Tak w ogóle, co uważasz za romantyczne ?bo to dość indywidualna sprawa.

Tez jestem romantykiem.

Kogoś innego* Kafe kradnie mi słowa :/

gość dziś 'mamy wiek XXI, i teraz warto nie marzyć, a wcielać w życie, takie wartości jak: ...' świetnie powiedziane chociaz jak bylam w Twoim wieku to tez miloscia romantyczna zylam - ot stan przejsciowy

A co autorko brzydka jesteś?

teraz marzysz ale potem powiesz jak tamta stara że to stan przejściowy :-) będziesz chciała różnych rzeczy całkowicie nieromantycznych ,a przede wszystkim kasy i zmienisz się w wymagająca babę ,w domu będzie terror psychiczny ,każda baba go uprawia,no chyba że akurat będziesz wyjątkiem i spotkasz takiego samego świra jak Ty ,taką romantyczną delikatną duszę ,istnieją :-)ale jest ich mało

Ja taką bratnią duszę poznałem, jednak ona była w tym czasie z innym i bała się zaryzykować. Ja czekać wiecznie też nie będę, a szkoda, bo tak pięknie się zapowiadało..

ja szukam kogos kto mi sie spodoba.

najlepiej to sie ubierac i zachowywac jak ta panienka z fimika a facet nigdy nie zdradzi i kazdy sie zakocha bez pamieci 333 www.youtube.com/watch?v=n08-SNPvLKk

Marzę o miłości romantycznej, platonicznej. vvv Czyli chcesz mieć jednego dobrego faceta do bycia tamponem emocjonalnym a innemu najczęściej burakowi nadstawiać się i uprawiać z nim seks

gość dziś Ja taką bratnią duszę poznałem, jednak ona była w tym czasie z innym i bała się zaryzykować. Ja czekać wiecznie też nie będę, a szkoda, bo tak pięknie się zapowiadało.. Z tego co piszesz to źle pojmujesz jakie role spełniają wobec siebie bratnie dusze, nawet gdy jedna strona jest w związku. Jeżeli postanowiłeś nie czekać to nie była Twoja bratnia dusza.

Wiele w tym prawdy co tu zostało napisane. Z romantyzmu życie cię szybko wyleczy. Chciałbym się mylić ale jest duże prawdopodobieństwo że z czasem zrobi się z ciebie roszczeniowa baba (bez obrazy). Rutyna, schematy i zwykła nuda to prędzej czy później dotyka wszystkich zarówno k jak i m. Romantyzm jest dobry dla naiwnych nastolatek bo życie to nie bajka.

A właśnie, że bajka , którą piszemy sami.

Miłość platoniczna to miłość chora. Jesteś młoda i masz jej błędne wyobrażenie.

co jest w tym chorego?

a milosc matki do dziecka tez jest chora?

ja nie znalazlam bratniej duszy.

życie to iluzja i każdy sam wybiera jak się bawi w tej iluzji,czy jest roszczeniową babą czy romantyczną :-) każdy sam sobie tworzy swój świat,może robić z domu piekło a może stworzyć coś miłego,taka sama naiwna nastolatka jak zgorzkniały piernik

Jak się dwóch romantyków zwiąże to praktycznie do śmierci są razem. Dla mnie tacy ludzie mają największą wartość ; marzyciele którzy pchają ten świat do przodu.Romantyzmu z człowieka nie wyplenisz (człowiek się nim rodzi i umiera).

jeśli takie romantyczne dusze mają bogaty świat wewnętrzny nigdy się nie nudzą

Ja się doczekałam dopiero przed 30stką takiej miłości, ale warto było :)

a ja nie znalazlam milosci.

TheLavender dziś Bo dopiero przed 30 zaczęłaś szukać normalnego faceta a wcześniej bujałaś się z du/pkami

teraz marzysz ale potem powiesz jak tamta stara że to stan przejściowy usmiech.gif będziesz chciała różnych rzeczy całkowicie nieromantycznych ,a przede wszystkim kasy i zmienisz się w wymagająca osobę. XX Właśnie do tego zmierzam. Romantyzm to stan chwilowy. Jak zaczynasz z kimś wspólne życie to romantyzm szybko pryska. Ustępuje na rzecz codzienności i schematom życiowym. Nie myślisz wtedy o podniosłych chwilach i uczuciach a o gotowaniu, sprzątaniu, pracy i wychowywaniu dzieci podobnie jak twój partner życiowy. Wałkujesz latami to samo dzień w dzień. Rutynę przygasasz trochę wypadem na weekend do lasu, na basen lub spacer po mieście. Z czasem seks też się robi nudny bo jedna albo dwie strony tracą na spontaniczności i popędzie. Dotyk taki wynikający z empatii też staje się rzadszy. Co do uczucia czyli tzw. miłości hm ..... ta jest jak rzeka,kończy się gdy wpada do morza.