Gość gość Napisano Sierpień 8, 2015 Siedze w hotelu na recepcji, w restauracji mamy wesele. U mnie na holu biega pelno dzieciakow, łażą po lożach ale co najgorsze wybiegaja na parking. Rodzice? Gdzies sa... Jeden tatus przyszedl do mnie zebym syna "przypilnowala" i jak bedzie wychodzil to mam w d**e dac...no sorry. Co to bedzie jak sobie popija...strach sie bac :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach