Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ja i 4 lata młodszy chłopak i moja bezradność

Polecane posty

Gość gość

cześć, piszę tutaj w bardzo nietypowej sprawie, nigdy nie myślałam że napiszę na forum, ale do rzeczy. byłam na wakacjach u mojej babci, jakieś 30km od domu. moja babcia mieszka w małej miejscowości, gdzie sąsiedzi żyją ze sobą jak z rodziną. do sąsiadów dziadków przyjechał chłopak, 4 lata młodszy ode mnie z drugiego końca Polski, też do swoich dziadków. ja mam 20 lat, a on 16. może to denne, trywialne, ale według mnie jest przystojny, ma super rysy twarzy, ogólnie jest przystojny i będzie przystojny jako dorosły facet. nigdy nie spotkałam się z czymś takim, ale jest bardzo inteligentny. to koledzy z mojego liceum byli mniej dojrzali od niego. rozmawia bardzo ładnie, nie przeklina, mamy podobne zainteresowania. jest dobrze wychowany, bo to widać, przepuszcza w drzwiach itd. chodziliśmy razem na spacery, na koncerty, jakieś tam wiejsko-miasteczkowe posiadówy itd. dużo rozmawialiśmy, śmialiśmy się, mówiąc prosto z mostu, on jest w moim klimacie. ładnie się ubiera, żaden swag czy jakieś tam widzi mi się tunele itd. po prostu ładnie, odpowiednio, schludnie. jest bardzo przystojny, ciemna karnacja, śliczne oczy. i tu rodzi się wiele problemów. 1) odległość 2) wiek 3) rodzina. zaczynajac od 1) boję się, że minie mało czasu i o mnie zapomni, że wróci do porządku dziennego, szkoła, swoi znajomi i nie będzie miał czasu i ochoty aby napisać do mnie na fb zwykłego hej co tam. 2) wiadomo, 4 lata jestem starsza, boję się, że po czasie mogłabym sie czuć jak jego matka, nauczycielka itd. niby tego nie czułam w rozmowie, ale to był tylko tydzień z kawałkiem. sami wiecie jak ludzie reagują na różnice wiekowe. 3) rodzina.. co by powiedziała jego rodzina na to, a co moja? jego rodzina mogłaby mieć dużo przeciwko, że nie jestem dla niego, że nie jestem towarzystwem dla niego itd. co robić? poza tym nie mam pewności że on tak samo zainteresował się mną w jakikolwiek spokój, może byłam tylko koleżanką wakacyjną? to nie jest rozwydrzony dzieciak z tunelami, pseudo melanżykami. stroni od alkoholu, od papierosów. ma dobrze wykształconych rodziców, dobrze się uczy, mamy jednakowe pasje. co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz utrzymywać kontakt np. emailowy ( unikać fb i podobne syfy ), i piszcie do siebie, poznajcie się dobrze, a za rok możecie znowu się spotkać. Takim sposobem może z tego wyjść coś fajnego, nigdy nie wiadomo. Najlepiej unikać całej elektroniki i telefonów i pisać tradycjonalne listy, możecie sobie coś w nich wysyłać itp, tak jak to za dawniejszych czasów przed internetem. Daj znać jak poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że gdybyśmy mieli utrzymywać kontakt listowo-mailowy, to zatarłby się on jeszcze szybciej. poza tym to narażenie na koszta itd. choć brzmi to romantycznie, wydaje mi się że on jest takim romantykiem w głębi. grunt, że w ogóle mam jego fb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×