Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mężczyczna, który tłamsi swoim charakterem i egoizmem

Polecane posty

Gość gość

Zastanawiam się ostatnio czy nie odejść od niego. On nie potrafi iść na kompromis, zawsze to jego musi być na wierzchu, nie jest wychowany do wybaczania, uważa się za osobę nieomylną, cytuję : "Ja nie mam żadnych win na sumieniu, bo niczego co zrobiłem nie żałuję. jak kogoś doprowadziłem do płaczu to widac zasłużyła sobie taka osoba". Przdtem był w kilku związkach ale zawsze kończyły się one po maksymalnie dwóch latach. Cięzko z nim wytrzymać, bo jest skupiony na sobie, skąpy jak tzw.żydek, ostatnio chciał żebyśmy robili listę na której codziennie zapisywalibysmy co i za ile kupilismy do jedzenia (mało jemy, obiadów nie gotujemy, na miasto praktycznie nie chodzimy w celu jedzenia czegokolwiek w knajpach). Razem mamy dochód wierzcie mi duży jak na Polskę a jemu jest żal 1000 zł raz w zyciu wydać na zainstalowanie klimy a aucie i jak gdzieś jedziemy autem to umieramy tam, teraz jak są te upały to jest tragedia. Za to kupuje sobie kurtki i buty po tysiac, dwa tysiace zł. Boje się że jak bedziemy mieli kiedys dziecko to jak ja czegos pozadnego nie kupie to bedzie ono mialo same tanie i szajskie rzeczy bo tatuś centuś nie zgadza sie. Ale to tyle o kasie...najgorsze jest to że on wszystkim chce dyrygować, mnie ustawiać, a ja sie ustawiać nie dam. Chce mi organizować mój czas, wtrąca się ile się dziś nauczyłam (bo uczę się języka hiszpanskiego) jak mało sie naucze robi mi wyrzuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zdziw się jak po slubie usłyszysz "widziały gały co brały"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dlatego właśnie się zastanawiam czy n ie odejść bo jest strasznie upierdliwy i mega męczący ma charakter, taki wręcz toksyczny. niedawno chciałm odejść to obiecywał poprawę i prosił bym została, widać było jak mu zależy, ale ja nie wiem czy to ma sens. przeciez taki czlowiek sie nie zmieni, jak jest sie wychowanym w domu ze sie wszystko nalezy i inni maja byc pod jego dyktando to jak on niby zamierza sie zmienic? jest jak jego matka, taki dyrektor co wszystkich chce ustawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz być taka sama jak on, u mnie to zadziałało. Kiedy mój mąz zaczynał dominować, ja robiłam to samo ze zdwojoną siłą, w końcu miał dość i sam złagodniał. U nas walka trwała pięć lat. Kochamy się ale charaktery mamy takie że mąż dominujący a ja twardo odpierająca ataki bo nie lubię jak ktoś się nademną panoszy pomimo że sama nic nikomu nie narzucam. Trafiła kosa na kamień. Dziś mąż wie że by być razem musi iść na kompromis. Jeżeli twojemu na tobie zależy to w końcu zmądrzeje a jeżeli nie , znaczy że albo będziesz do starości żyć z takim człowiekiem jak teraz albo go zostawisz. Masz rację, nie pozwalaj sobie bo nikt nie powiedział że masz ulegać głupszemu . Skoro on sobie tak pozwala to znaczy że ty byłaś i jesteś za miękka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam kiedyś faceta, wtedy postanowiłam nie jeść śmieci i słodyczy i poszliśmy na wesele i nie mogłam nic zjeść bo takie wyrzuty mi robił o masakra co za uczucie.. jadłam cukierki czy serek pleśniowy jak był w wc :D nie chciałabym tak życ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, moja Mama zawsze mi mówiła, odpuść, przemilcz, daj "wygrać" bo mężczyźni to lubią , a niech się cieszy. Efektem tego że ją słuchałam było całkowite zdominowanie mnie przez męża, osłabił mnie do tego stopnia że denerwowałam się jak wydawałam pieniądze bo już słyszałam jego słowa , upominanie a przeciez chodziło o moje własno zarobione pieniądze. Jestem wykształcona, dobrze zarabiałam ale moja uległość wobec męża mnie zniszczyła. Wiesz co mi powiedział po 10 latach małżeństwa? Cyt: " Dlaczego mi na to pozwalałaś? Tym sposobem zniszczyłaś nasze małżeństwo bo może gdybyś była twardsza to by do tego nie doszło " :D. W taki sposób potrafił jeszcze mnie obwinić za swoje zachowanie. Wyrafinowany manipulant. Nie daj się, nie pozwalaj sobie ! Grzechem jest dać się zdominować i pogrzebać. Pokaż mu że z tobą to nie przejdzie, widać poprzednie żony się dobrze rozeznały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po ślubie będzie jeszcze gorszy, to egoista bez empatii i do tego narcyz :O Poczytaj sobie o narcyzach, to się przekonasz sam czy chcesz z nim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc z 12 44 rozwiedliście się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, empatia nie jest jego mocną stroną. Ale i tak umie się pohamować, w przeciwieństwie do jego matki, która potrafi powiedzieć tekst w stylu: "Żonę trzeba wymienić raz na jakiś czas tak jak auto się wymienia, po co komu żona stara" a sama jest bez partnera od lat i dopieka bo zazdrości albo na przykład mówi: "ale ty masz wieśniackie firanki" ogólnie mega nieprzyjemna, on taki nie jest aż ale odziedziczył po niej cechy narcystyczne i egoizm, że jego musi być na wierzchu. jego stara też nawija że ona nczego w życiu nie żałuje bo ona nie uznaje czegoś takiego jak grzech czy wina, bo jak kto sobie nagrabił tak od niej dostał. widzę, że wyprała synuniowi móżdżuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybieraj, albo zostajesz i chcesz żyć wiecznie tłamszona, ale odchodzisz, tutaj kompromisu nie będzie.Sama odeszłam mimo,ż ebardzo kochałam, bolało, ale i ulga byłą ogromna.Teraz mam normalnego meża i jestem szczęśłiwa, a ex po rozwodzie, zwiazki na chywilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychiczna matka wychowałą psychola, uciekaj od tekich ludzi, bo Ciebi9e zni9szczą.Niech sobei nie uznają niczego, ale to już nie powinna być Twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz po co Ci taka rodzina? Jego matka zawsze będzie Cie prześladowała, a Twój partner jak poczuje po ślubie, że już Ciebie ma, to puszczą mu hamulce :O Zobaczysz umrzesz w środku przy nim i potem trudno się podnieść. On będzie coraz gorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nazywywaj ich ile wlezie na odchodne i zaskończ słowami: "nie żałuje bo nie uznaje czegoś takiego jak grzech czy wina" i finał znajopmości z wariatami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośc 12:51 wydaje mi się, że i mnie to samo spotka, odejdę. Ja też dłuuugo nie chciałam odejść, bo wydawało mi się że miłość zwycięży itd. a teraz to ja nawet odczuwam ulgę jak nie muszę go oglądać przez parę godzin, bo wiem, że nikt się mnie czepiać wreszcie nie będzie. Właśnie ta psychiczna matka jego ma jeszcze inne dzieci i one są zupełnie inne, normalne. A on ma charakter takiego upartego barana, a jego matka jeszcze się chełpi nim i mnie nie lubi bo to jest jej oczko w głowie a ja jej zabrałam synusia. Syn ma ją w d.... ale co tam, mamunia najbardziej kocha jego, szczyci się tym że synuś ma taki charakterek że "nawet ona musiała mu ustepowac". Nie wiem czy jest sie czym szczycic ale nie nawidze tej szmaty bo niezle mi w zwiazku namieszała i wiem ze to przez nią mój facet jest tak a nie inaczej wychowany i choc na pcozatku mnie zachwycał to potem wychowanie mamusi wyszło na wierzch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak w ogóle to ona mi już nieźle na skórę zalazła, skonczyło się moją depresją, dopiero jak dostałam lek przeciwdepresyjny to się mój mąż wyustraszył i dopiero wtedy łaskawie ustawił matkę PORZĄDNIE do pionu. ale co było to moje. Nie zapomnę nigdy jak ona mnie niszczyła. najlepiej wtedy jak jego w pobliżu nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka ewidentnie dysfunkcyjna, to niech ten z***bis/ty synek wraca do mamusi i niech się niszczą nawzajem. Jeśłi zostaniesz w tym zwiazku po kilku latach będziesz cieniem samej siebie, dodatkowo z dziećmi, które nie będą miały normalnego ojca. Nie wiem na co Ty jeszcze czekasz, za mało dostałs jadu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co z tego że on ją do pionu ustawił, jak widzę że echa jej chorego myślenia o świecie i echa jej wychowania on codziennie ujawnia w swoim zachowaniu. Taki zimny pan, w d...ma uczucia innych, emocjonalnie jest kulawy, nie odczuwa pewnych rzeczy, to tak jakby i on i tak jego matka mieli jakieś cechy psychopatyczne, bo przecież tylko psychopata nie odczuwa takiego czegoś jak poczucie winy. Przedwczoraj byłam już spakowana, chciałam odejść, to mnie przepraszał znów, obiecywał poprawę, przyznał że to on ostatnio jest wredny i obiecywał, obiecywał, obiecywał... A ja nie wiem, czy mam jeszcze siłę w to wierzyć. Nie wiem czy nie szkoda zdrowia i czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe, przeczytałam tylko pierwszą wypowiedź i chyba się spotykasz z bratem (mentalnym mojego byłego. Byłego właśnie z powodu cech o których piszesz: egoista, zawsze ma rację, przemądrzały. Moja rada: odpuść sobie. Z takim człowiekiem nie masz życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówicie, że matka dysfunkcyjna. Ja też tak uważam. No ale jak to wytłumaczyć że swojej dysfunkcyjności nie ujawnia przy drugim synu?> tamta synowa jest ostatnio nią zachwycona. to jak to jest, że dla jednych jest toksyczna a dla drugich normalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak jego matka kiedyś powiedziała te słowa: "Żonę trzeba wymienić raz na jakiś czas tak jak auto się wymienia, po co komu żona stara" to on w ogóle nie zareagował, siedział jak mimoza, stara to święta krowa która wszystko może powiedzieć i zrobić, oni jej odpuszczają (synowie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On całe życie będzie Cie przepraszał i robił to samo :( Uciekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się nie trzeba zastanawiać tylko odejść. Zdradzę Ci sekret, będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kurcze ale macie gust,ja sobie szukałam przebierałam wybrzydzałam i mam teraz takie słodkie stworzenie ze czysta przyjemnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×