Chyba sie zakochałem.

Mam poważny problem bo jestem w zwiazku malzenskim od prawie dwoch lat, mam 28 lat. Ostatnio wpadła mi w oko pewna dziewczyna z mojej pracy. Fajnie nam sie rozmawia, śmieje, żartuje i to nie zapomniane spojrzenie z jednej i drugiej strony. Niekiedy miewam z nia dziwne sny. Kurcze nie wiem co o tym wszystkim myslec. Pomocy!

Up

Up

Ze jestes draniem, jak mozesz napisac, ze wpadła Ci w oko ? Nie jestes k***a wolnym ptakiem zeby sobie przebierać :O Ja p*****le, jak tu wierzyc w małzenstwa, biedna zona.

Może napiszę coś o swojej żonie której mam powoli dosyć. Wiecej mnie w domu nie ma jak jestem bo mam dosyć, burdelu w domu, narzekania, czy wymawiania zebym zakupy zrobil. Najgorsze że jak ona twierdzi to moja wina. Dodatkowo twierdzi ze ma problemy w pracy bo duzo maja narzucane i maja to zrobic. Kurcze ale w której pracy jest lekko? Pieniadze same sie nie zarobia. Najlepiej na L4 siedzieć i nic nie robic... mowie zmien pracę - nie. To jak ja mam sie w tym zwiazku czuc komfortowo? Wieczne awantury mimo spokojnych rozmów a zawsze reakcja placzem i wyzywanie od najgorszych. Nigdy jej nie zdradzilem ale nie wiem jak to dalej bedzie.

Up

jasne teraz sobie wytlumacz ze zona jest be i pora doope poderwac :P

Żałosny jesteś. Widać już że szukasz usprawiedliwienia dla siebie, bo napaliłeś się na nową du.ę i chcesz ją puknąć.Faceci to świnie jednak.