Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Partner wyjechał i... czuję ulgę

Polecane posty

Gość gość

Z moim partnerem dosyć dziwnie mi się układa. Tzn. nie okazuje mi uczuć, jest apodyktyczny, wszystko musi być, jak on chce, jest humorzasty i w ogóle. Mam przez to ciągły stres, mimo wszystko cały czas czułam silną miłośc do niego i nie wyobrażałam sobie bez niego życia. Sytuacja zmieniła się kilka dni temu, kiedy to wyjechał na tydzień do swojej rodziny na wieś (ja nie mam jeszcze urlopu). On wyjechał, a ja odczuwam jakiś taki spokój. Nie tęsknię za nim, czuję się jakaś lżejsza duchowo. To zdarza się pierwszy raz, ponieważ zawsze, gdy wyjeżdżał, to czułam tęsknotę, liczyłam dni, a teraz... czuję jakąś ulgę i lekkość. Czy ja juz go przestałam kochać? Czy można przestać kochać w zaledwie kilka dni? Co się ze mną stało i z moją miłością do niego? On zawsze był moim takim skarbem, wciąż go rozpieszczałam, okazywałam miłośc, uczucia mimo tej jego oschłości i władczej natury, a teraz... jest mi lekko bez niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
korzystaj z życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to go olej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba już go nie kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie sama się zastanawiam, co mi się stało, że tak przyblokowały mi się te uczucia. I to w zaledwie dwa dni od jego wyjazdu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może to chwilowy kryzys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj organizm czuje ze teraz bez niego jest zdrowy i szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może on jest wampirem energetycznym? Słyszeliście o takich ludziach? Ponoć inni w ich otoczeniu czują się wyczerpani, zdołowani? Ja faktycznie odkąd wyjechał czuję jakby spadł ze mnie jakiś ciężar- nie wiem, jak to opisać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe, są tacy ludzie, z którymi kontakt wykańcza psychicznie, może trafiłaś na takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
r***asz sie z kims na boku teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam nikogo na boku! Po prostu nawet za nim nie tęsknię! Nie wiem, jak to wytłumaczyć? Tak, jakbym jakiś odwyk przeszła od niego! Po jednym dniu, gdy już go nie było, zaczęłam czuć się bardzo spokojna, nie było już jego pomstowania. Bo to taki typ, który ciągle pomstuje- a to na politykę, a to na swoją pracę. Tak, jakby miał w sobie dużo złości. W ogóle jest apodyktyczny, jak coś jest nie po jego mysli, to zaczyna podnosić głos. Czuję się teraz, jakby ktoś zabrał mi z pleców 50 kilogramowy ciężar! Taką lekkość duchową i spokój! Zastanawiam się, co ten człowiek w sobie ma, ze przy nim normalnie hmmm... "więdnę" duchowo i emocjonlnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się wolnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×