Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Andziaaax

Zostawił mnie ale kocha i wypisuje (?)

Polecane posty

Gość Andziaaax

No więc ostatnio doszło do pewnych specyficznych wydarzeń - chłopak zostawił mnie, mówi że kocha i wypisuje, o co tu w ogóle chodzi? Tak od początku - byliśmy ze sobą już rok, w momencie w którym się poznaliśmy brał narkotyki (w dodatku kradł i chędożył z kim popadnie ;) od momentu rozpoczęcia naszego związku, którego właściwie nie chciałam zmienił się diametralnie, porzucił złe towarzystwo, nie kradł, nie brał już niczego, ogólnie stał się tak kochany, opiekuńczy i wspaniały, że w mojej głowie pojawiły się jakieś dziwne domysły "zmienił się, czemu nie dać mu szansy, przecież tak mu zależy, to widać" i tak dalej, no cóż, nie wiem czy będzie robił to dalej ale do rzeczy. Spotykaliśmy się prawie codziennie, z przerwami bo albo on jechał do pracy albo ja miałam coś do roboty, no i kłóciliśmy się czasem ale o bardzo głupie rzeczy, minęło pół godziny i było ok. No i kilka dni temu stwierdził, że "nie nadaje się do związku", "związek go męczy" "lepiej dla mnie jak się rozstaniemy" "powinnam znaleźć sobie kogoś innego, ale on mnie kocha" przez kilka dni strasznie rozpaczałam, on też płakał (dodam, że byliśmy wtedy na wakacjach) no ale przyszedł dzień powrotu do naszego miasta. Im bliżej miasta byliśmy tym smutniejszy mi się wydawał, ja już to chyba zaakceptowałam, co nie zmienia faktu, że bardzo go kocham i nie chciałabym, żeby pakował się w to co wcześniej. Chciałabym tylko zrozumieć po co do mnie wypisuje, skoro sam mnie zostawił, dzwoniłam do niego, odebrał, chciałam z nim porozmawiać a on tylko mi przytakiwał a wszystko zmieniało się w bełkot a później w płacz, po czym się rozłączył. Dodam, że zdążył wcześniej mi napisać, że chce wrocić do poprzedniego sposobu bycia (co dla mnie jest totalną głupotą) bo wtedy przynajmniej miał znajomych. Namawiałam go często do spotkań z innymi ale on nie chciał. Nie rozumiem jego zachowania, wytłumaczy mi to ktoś? Bo to jakaś porażka zwyczajnie, jak można kogoś zostawić, kochać, robić takie akcje i za nic nie chcieć wrócić? A, mieszka z mamą, która obwinia mnie za każdy błąd, który on popełni (czy nie posprząta :) ) i bardzo mnie nie lubi, może to ma jakiś związek, ale żeby aż tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceta nie ogarniesz. wal go :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyslalas ze moglas cos zepsuc kiedys miedzy wami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz do czynienia z męska piiizzzdą. Uciekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet z krwi kości i skóry
Może wolisz dojrzałego mężczyznę? :) ja chętny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andziaaax
wydaje mi się, że najlepiej jak go zostawię chyba samego ze sobą... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pomoże ktoś? Nie wiem jak mam zareagować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×