Czy jesli jestem w 5t3d ciazy

To jestem w piątym czy szóstym tygodniu? Bo sama nie wiem.

w 6

oczywiście że w 6 - bo jak byłaś w 0t 4d to byłaś w 1 tc

Jesteś w 6 ale wg lekarza bedziesz w 5 bo oni liczą pełne tygodnie

Hmmm a jaka to róznica?

Nawet lekarze różnie mówią. Ale jesteś "W" 6, kończysz 5 i masz 5t1d itd...

Dla mnie jest różnica. Bo ide prywatnie na usg, ktore w uk nie kosztuje mało i chce mieć pewność ze bedzie widac serducho.

jak chcesz mieć pewność, to poczekaj jeszcze 2 tygodnie

Wlasnie zamierzałam isc za dwa tygodnie, ale położna mi wyskoczyła ze jestem w 5tc i trochę zgłupiałam i myslalam zeby pójść na usg dopiero za trzy tygodnie.

Wiesz zawsze musisz też doliczyć granicę błędu bo to zależy kiedy było zagnieżdżenie itd. Ja poszłam mając na liczniku 6t i 6d a w usg pokazał się 6 t 0d no ale serduszko już biło. 2 tygodnie poczekać to myślę że tak rozsądnie będzie. No i gratuluję:)

Dzięki dziewczyny za pomoc i nie dziekuje za gratulacje :)

5tydzien skonczony i 3dni szostego. Czyli jestes w szostym tygodniu,ale jak ktos tu zauwazyl lekarze licza tygodnie skończone. Ja serduszko zobaczylam w koncowce szostego tygodnia. Mialam kilka usg wczesniej i tylko sie stresowalam czy wszystko ok. Najpierw nie bylo pecherzyka, potem za maly zarodek... Musialam chodzic na usg,bo plamilam i jedna ciaze juz poronilam. Jesli u Ciebie nic sie nie dzieje to poczekaj. Moim zdaniem nie musisz czekac az 2tyg jesli jestes bardzo niecierpliwa mozesz isc za tydzien na badanie

Jeśli urodziłaś się w 1 sierpnia 1990 roku to dzisiaj masz 25 lat czy 26? Tak samo jest z tygodniami ciąży.

Ja mam za soba dwa poronienia i w sumie dlatego chciałabym isc na to usg nawet jesli bedzie mnie to trochę kosztowało. No ale jak juz mam wywalić kasę to wolałabym usłyszeć serce.

Idź za te 2 tyg tym bardziej że w UK inaczej do tego podchodza Dziwią się że kobieta tak wcześnie przychodzi bo u nich w Anglii idzię się do ginekologa dopiero gdy kobieta jest w okolo 12 tyg ciąży . Prędzej nie chcą zawracać sobie głowy . A co do kasy za prywatnego gina , uwierz , nie żałuj .. to wszystko dla dobra dziecka ... ja niedawno poroniłam i nigdy w życiu już nie pójdę na kasę chorych do ginekologa . Prywatny powie więcej jest bardziej opiekuńczy i dokładny , dobrze zbada i wgl , takiego jestem zdania nawet jeśli by to miało sporo kosztowac już nigdy nie chcę stracic maleństwa...

Po pierwsze nie ma czegoś takiego w pl jak kasa chorych, po drugie prawdopodobnie gdybyś chodziła prywatnie też być poroniła -chyba, że lekarz popełnił błąd - wtedy porponuje podjąć odpowiednie kroki prawne (nawet zachecam goraco).

Tzn chodziło mi że do ginekologa w przychodni za darmo ..