Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co sądzicie o ludziach, którzy w taki upał pieką, smażą i gotują?

Polecane posty

Gość gość

a jak się ich zapytasz co to chłodnik, to nie umieją odpowiedzieć? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jakiś problem? Ja smażę, piekę, gotuję. Rozumiem, że kisisz się w kawalerce, nie masz klimy, zmywarki etc.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że mają mieszkania od północy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że to kafeteryjne zjeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Masz coś do osób mieszkających w takich warunkach? To wypad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieskooka Omega
Czyli co twoim zdaniem w takie upały powinno się jeść tylko chłodnik tak. No nie zazdroszczę twojej rodzinie. W końcu ten skwar trwa już parę ładnych tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że nie stać ich na jedzenie poza domem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłodnik to tylko przykład. można też jeść sushi, jeśli ktoś lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niebieskooka to jest taka kretynka, że nie rozumie, że chłodnik to tylko przykład posiłku przygotowanego bez użycia piekarnika i wszystkiego, co wytwarza ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sądzę, że są głodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że np. tak jak ja nie lubią zimnych dań, dla mnie danie na zimno to nie obiad a raczej przystawka, ja muszę przynajmniej raz dziennie zjeść posiłek na ciepło, dlatego również gotuję ale i częściej stołuje się teraz na mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też zawsze dziwiłam się takim ludziom. nie dość, że podnoszą sobie temp. to jeszcze smrodzą w chacie. przy takich upałach ciężko potem pozbyć się zapachu smażonego tłuszczu. potem capi i capi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech sobie robią co chcą, ich życie ich kuchnia ich garnki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobilam cieply posilek i nic nie śmierdzi a temperatura moze jest wyższa ale tylko w kuchni. W każdym innym pokoju przyjemny chłodek. Moze w mieszkaniach jest gorzej, nie wiem mieszkam w duzym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale temat, dla debili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozpaczliwie potrzebowałam jakiejkolwiek rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakas desperacja nie temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam z kim pogadać o takich głupotach. bardzo was kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to całkiem sensowny temat. od paru dni goście narzekają na upały, szukają porad jak się schłodzić, a inni pichcą i robią saunę w domu. szukamy psychologicznego wyjaśnienia takiego stanu rzeczy. co w tym debilnego? nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ciebie ni grama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie szkodzi, nie czuję się pokrzywdzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie macie okapow? Wiatraków? Nie przesadzajcie z tą temperaturą. Robiłam obiad i nie było wcale tak gorąco. Ludzie chcą zjeść coś normalnego a nie chłodnik, który nie każdy trawi. Dla mnie nie ma w tym nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wczoraj piekłam ciasto z jeżynami, ale o 20 dopiero obiad też robię na ciepło i też późnym wieczorem, żeby mieć gotowy do podgrzania jak wracamy z pracy nie widzę w tym nic złego, poza tym ciasto sie samo piekło, nie stałam obok piekarnika :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym nawet jeśli ci się nagrzeje kuchnia to chyba nie spędza się tam calego dnia? Zamykasz drzwi i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie czułaś jak ciepło z piekarnika promieniuje na kuchnię a z kuchni do reszty pomieszczeń? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sądzę, że są głodni a nikt im nic nie przygotuje i nie mają kasy lub ochoty na kupowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sądzę, że mogli sobie podjeść zimnego pomidorka, kawałek serka żółtego, kromkę chlebka i popić zimnym kefirkiem, ale nie, wolą stać przy garach w TAKI UPAŁ, ludzie, w TAKI UPAŁ :( ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nic takiego nie czulam a też pieklam. Dodam ze na zewnątrz bylo koło 35. Może problem w malej kuchni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loppa
Nic nie sądzę, a sama robię tylko chłodniki, szejki owocowe i kanapki. Pod wieczór dopiero coś konkretniejszego, ale nie smażone, pieczone tylko na parze. Garnek z philipiaka sprawdza mi się cały rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×