Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szefowa żeby się mnie pozbyć zaczęła celowo podkładać świnie

Polecane posty

Gość gość

Chciałem się podzielić moimi przykrymi doświadczeniami w polskich firmach. Nie będę pisał o wszystkich bo w większości z nich zawsze to podobnie wszystko wyglądało, ale napiszę o ostatnim przypadku. Dostałem pracę bez znajomości w pewnej prywatnej firmie która dopiero co raczkowała. Od samego początku dawałem z siebie wszystko i cały czas kuszono mnie, że potem będą podwyżki, że będziemy dobrze zarabiać i tak dalej. Przez cały rok byłem na wyciągnięcie ręki szefowej która wiecznie coś ode mnie chciała. Nie dość że robiłem swoją pracę to jeszcze musiałem robić za nią. W ostatnich dwóch miesiącach, szefowa zauważyła że robię ponad normę i zamiast to docenić to zaczęła mi podkładać świnie pod nogi. Nie wiem dlaczego, ale zaczęła się zachowywać beznadziejnie w stosunku do mnie. Wieczne pretensje, robienie uwag o byle co no i zwracanie nagle na błędy których nigdy nie popełniałem a teraz nagle się znalazły. O ile starałem się zawsze wszytko załatwić polubownie i ugodowo, to za jakiś czas znowu sobie szukała dziury w całym byle tylko pokazać mi że się do tej pracy nie nadaję. O ile wyrabiałem lepsze normy niż współpracownicy, o tyle nie spotykałem się z żadnym miłym słowem. Ba, szefowa nagle zaczęła wychwalać największych opierdalaczy w firmie, że rzekomo pracują oni bardzo ciężko i mają tyle problemów... Poniżany na każdym kroku i z każdej strony przyjmując na twarz liścia, postanowiłem, że skończę ten cyrk i pokażę jej, że nie dam sobie dmuchać w kaszę i odszedłem. Z początku się chyba cieszyła a teraz widzę, że jej firma nie daje rady i mają sporo problemów. Póki pracowałem, było ok, a kiedy odszedłem to już nie ma kto wyrabiać normy. Nie wiem kurwa co jest takiego w ludziach dzisiaj, że jak trafią na oddanego i uczciwego pracownika, to zrobią mu z dupy jesień średniowiecza a potem będą dążyć do zwolnienia. Szefowa robiła wszystko żeby się mnie pozbyć, ale nie pozwoliłem sobie na takie nieuczciwe traktowanie i sam się zwolniłem. Powiedzcie mi, czy wy też mieliście w swoim życiu taki przypadek? Jak się z tym czujecie/czuliście, jak to u Was wyglądało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no chyba jednak musiał być inny powód skoro pozbyła się "dojnej krowy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miała bardzo podobną sytuację. Dostałam się na staż do biura. Od samego początku mną pomiatano i musiałam wykonywać wszystkie zachcianki szefowej. Potem jak mnie zatrudnili z wielką łaską to zobaczyli że świetnie sobie radzę. Moim koleżankom się to nie podobało i zaczęło się obrabianie d**y na każdym kroku. Pomimo tego że radziłam sobie lepiej niż pseudo koleżanki, to ciągle mnie zaczepiali i podsuwali kłody pod nogi byle tylko mnie upodlić. Głupie uśmieszki, dowalanie, pretensje to była norma. Na szczęście koleżanka załatwiła mi pracę za granicą i wyjechałam z tego syfu. Tutaj szefowa traktuje mnie bardzo dobrze, pomaga i zawsze mnie wspiera. Na współpracowników też zawsze mogę liczyć a w pracy nie tylko pracujemy ale i przyjaźnimy się i miło spędzamy czas. W Polsce panuje zawiść i zazdrość na każdym kroku a szczególnie w firmach gdzie ktoś coś lepiej robi od innych. Nie marnuj swojego potencjału i wyjedź do pracy za granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×