Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chciałabym mieć ładną figurę ale nie cierpię ćwiczyć

Polecane posty

Gość gość

Zaliczyłam masę podejść do ćwiczeń.. rezygnowałam po 2-3 tygodniach. Jestem niby szczupła, ale mam ten typ figury, przy którym powinnam mieć mięśnie. Tym bardziej, że ostatnio w biodrach mi przybyło i mam 95, nigdy tyle nie miałam.. a tyłek paradoksalnie jeszcze bardziej płaski i pokazał się lekki cellulit, a nigdy go nie miałam! Chcę iść na siłownię, mam odłożoną już kasę, dzisiaj wzięłam sztangę brata, zdjęłam obciążenia i robiłam przysiady.. wykroki i ja tego po prostu NIE LUBIĘ ... nie kręci mnie to.. w żaden sposób. Nigdy nie kręciło, choć pocenie się jak świnia przy cardio jest jeszcze gorsze (teraz kondycję mam lepszą, bo bardzo dużo maszeruję na nogach, w weekendy specjalnie wychodzę i nie ma mnie całe dnie, ale i tak nadal nie lubię). Jednak wiem, że jeśli mam czuć się, i wyglądać sexy, to MUSZĘ dołączyć siłownie. No nie ma bata, mięśnie samą dietą się nie zrobią - a wręcz znikną :P. Żadne spacerki mi tyłka nie wyrzeźbią, a jeśli już, to na efekty poczekam do 30stki :P Ale boję się, że kupię karnet i będzie słabo. Powiecie - rzucić sie na głęboka wodę, tylko ze takie coś na mnie niezbyt działa. Jak sie przełamać i polubić to pokonywanie granic w ćwiczeniach? Bez wyzwisk proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co ci ładna figura?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cholera nie wiem ! mam ten sam problem z tym że ja juz mam 15 kg nadwagi :( NIENAWIDZĘ ćwiczyć !! tylko basen ,ale w mojej miescinie jest jeden kryty i pełno bachorstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie lubisz i tyle razy próbowałaś to po prostu tego nie polubisz i tyle. Jedni uwielbiają ćwiczenia już od najmłodszych lat, a inni nie - i nigdy nie polubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak to po co? -żeby się dobrze czuć sama ze sobą -żeby w wieku 22 lat nie mieć tyłka jak 40 latka -chce mieć mięśnie i jakaś formę figury a nie Nie mam takiej figury jak niektóre laski, że super bez ćwiczeń wyglądają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku zawsze podchodziłam do tego z entuzjazmem a potem.. masakra. Lubie tylko chodzić, duużo. I jeździć na rowerze. Ale to mi nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam zadatki żeby wyglądać ładnie i kobieco, bo miednicę mam szerszą, u góry jestem trochę węższa, wyćwiczyć tyłek, umięśnić nogi - górę jeszcze bardziej wyszczuplić dietą i ćwiczeniami, popracować nad plecami - mam skoliozę (można się na siłowni trochę wyprostować) i będzie pięknie. Jedyne czego bym się pozbawiła, to pewnie piersi (mam średniej wielkości) - ale co mi z ładnych piersi przyczepionych do mocno średniej sylwetki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie. Ja nawet zainwestowałam w orbitreka, stal tak pare lat, ale gdy kolejny raz pokazałam sobie jezyk w lustrze postanowiłam zrobić kolejne podejście do niego. niezle mi szlo przez 3-4 tygodnie(2,5 kg mniej) ale popsuly mi się słuchawki do tel i znowu przestalam. co che tobie napisac- MUZYKA bardzo dużo daje. ja aby się nie nudzic codziennie( miałam trochę czasu) robiłam sobie nowa skladanke z ulubionych utworow, takich które mnie nakrecaly i dzięki nim nie myslalam o tym co robie tylko sluchalam muzyki. tak mnie to nakrecalo ze potrafiłam już po tygodniu biec przez godzine z mala przerwa na lyk wody. spróbuj z muzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z muzyką tez próbowałam (Batman najlepszy ;)). Pomagało, ale nie na dłuższy okres. Tak sobie myślę, ze to może kwestia myślenia, a nie lubienia. Przestawić myślenie, nie zwracać uwagi na pewne rzeczy etc. W sumie tego tez próbowałam, ale było średnio. Myślicie, ze mykać po karnet na siłownię i po prostu się zmuszać? Naprawdę mi zależy, przeraziłam się jak zobaczyłam, jak mój tyłek zrobił się plaski i lekki cellulit. Nie chce tak wyglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysl sobie tak- jak teraz nic nie zrobie to jako dojrzala babka bede wysuszona albo gruba. Innej opcji bez cwiczen nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam jogę, daje fajne efekty, ujędrnia :-) i wzmacnia ciało, a do tego....nie męczy tak bardzo jak siłownia .. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o meczenie nawet.. tylko o to, ze nie lubię wykonywać takich ruchów w ogóle.. przysiadów.. etc. A co do jogi, to efekty są niewspółmierne do tego czego ja bym chciała.. i to po dłuższym czasie, a ja z moim rozlazłym tylkiem nie przeżyję roku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo z obwisłym brzuchem... no i płaski tyłek i jeszcze gorszy.. moja mamuska tak ma - okropny brzuch, a nogi chude... odchudzała się długo i tylko dól jej schudł. Ale ja jestem typem osoby, której ciężko się zmotywować do czegoś, czego nie lubi..pomimo tego, ze byłaby nagroda w postaci figury. Tutaj się jeszcze oszukiwałam, że i tak jestem szczupła, etc, ale jak zobaczyłam siebie ostatnio.. to poczułam, ze wymówek koniec. Jednak strach i niechęć do ćwiczeń nie minęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 193
Napisałaś również ze masz plaski tyłek .. Tutaj mam coś na obrone płaskich pośladków http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/00a9128684ebfd38.html co prawda może nie jest idealny , ale 8/10 spokojnie mozna dać . Daje rade Dowód ze plaski tak jak na zdjęciu nie musi byc katastrofą, może być zgrabny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawictwo, bądź miły i nie wstawiaj mi linków obcych lasek, bo ja wiem, co byłabym w stanie osiągnąć i jak wyglądać. Patrzy się na siebie i swoje możliwości, tyłka jak idealne jabłuszko nie będę mieć prawdopodobnie nigdy ze względu na budowę, ale choć trochę wypukły, uniesiony i jędrny - jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój nie byl jakiś obwisły, ale ostatnio się właśnie popsuł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz się ciągle bzykac non stop wtedy schudniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowie Ci..popatrz na starsze kobiety i zastanow sie czy napewno chcesz wygladac jak wiekszosc z nich w tym wieku , jesli nie dotrze do Ciebie ze wlasnie teraz najwyzszy czas ruszyc tylek, bo juz widzisz ze cos zaczyna sie zmieniac na niekorzysc, to masz jak w banku ze lepiej nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo. Tyle chęci by moje ciało lepiej wyglądało, a jak pomyślę o ćwiczeniu to odchodzi mnie ochota na wszystko, mam "szczęście" bo mam sportową sylwetkę, nie typowo kobiecą, bardziej chłopięcą i to mnie jeszcze jakoś ratuje.. dla mnie ćwiczenie jest cholernie nudne, po prostu nie mogę się zmusić dłużej niż tydzień, dwa. Lepiej było jak biegałam, ale muszę mieć towarzysza, a nikt nie chce. Więc postanowiłam że skończę jeść na wieczór, jakaś lekka dieta i może to pomoże... no ale zobaczymy. Jestem znudzonym leniem jeśli chodzi o powtarzanie jednego i tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Mam 22 lata, figurę do wyrzeźbienia (powinnam to dawno zrobić żeby lepiej sie czuc sama ze sobą i cieszyć młodością). Za 18 lat mogę być zadbana i nie popaść w depreche, kiedy popatrzę w lustro :) Tym bardziej, że nawet dzieci nie planuję (ale powodem nie jest absolutnie 'utrata' figury), więc naprawdę mam szansę wyglądać fajnie. A finalnie przyzwyczaję się do siłowni, moj brat tez nie przepadał, męczył się łatwo, a śmiga od kwietnia, teraz 4-5 razy w tygodniu, zafiksował się. Dodatkowo może w końcu nauczę się walczyć z trudnościami, przełamywać granice i przełożyć się to także na życie codzienne. Owszem, boje się, ale właśnie o to chodzi, ze mam wyjść naprzeciw strachowi i niechęci. I tak ćwiczenia siłowe bardziej wole od cardio. coraz lepsza motywacja, dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobną do Lisowskiej figurę właśnie! Tylko uda i łydki mam trochę grubsze. I flakowate i bladawe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydrukuj sobie ten swoj tekst, schowaj na dnie szuflady i przeczytaj za 18 lat ciekawa jestem czy dotrzymasz sobie slowa:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro idę kupić karnet na siłownię. I to nie na tą dla kobit. Tylko na tą dużą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ammelie23
A może zwyczajnie znajdź jakieś lajtowe, niezbyt męczące ćwiczenia, które pozwolą Ci polubić sport, ja bym opisała problem na http://realbody.pl/forum/, może tam Ci ktoś doradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma takich, no pain, no gain :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×