przewrażliwiona rodzina, jak sobie z nimi dać rade? rozpuszczają ploty !!

mój facet jeden jedyny raz poszedł do centrum handlowego po buty bo mi się nie chciało z powodu tego że mam dośc upałów i już przedwczoraj byłam na upale długi czas. pech chciał że spotkał w tym centrum handlowym swojego brata z żoną którzy zdziwieni wielce że on sam tam kupuje buty, jeszcze tego samego wieczoru zadzwonili do teściowej zę my jestesmy chyba pokłóceni albo w kryzysie bo on sam po buty poszedł,. ja p************* to że oni wszędzie łażą razem i nie umieją się bez siebie wysrać, to nie znaczy że wszyscy sa tacy sami. ja nawet nie wiedziałam że oni są tak ograniczeni. Macie jakąś radę na takie dziwadła??? :/// teraz weź się tłumacz teściowej że u nas wqszystko ok...ja pier, gdzie ja żyje?

czy brat twojego oraz żona brata są upośledzeni? bo trochę tak to wygląda...

Ha ha. Ta twoje bratowa to chyba moja koleżanka z pracy. Mój mąż jak idzie sam na zakupy (po co mu ja i vice versa) to też pyta czy jakieś spięcie między nami było. No tak bo przecież mój chłop jest upośledzony i sam nie zrobi zakupów. Inne jej tłumaczenie to takie, że ona boi się że on pozna kogoś w CH i ona musi ze swoim wszędzie chodzić. Qrwa.

ja pierd... nie chce mi sie teraz tłumaczyc z tego, beda myslec ze sie poklocilismy. p******i jacys

ona jest normalna? jak to poznać w centrum handl.??? przeciez tam jest zwykle u nas tłum ludzi, gdzie mam poznac, miedzy mierzeniem buta a zarciem hot doga? ja pierd....

kur*a, osłabia mnie ta ludzka głupota, to jest chore...co ich to g.... obchodzi? wgl to smieszą mnie te laski co sie boją że im ktoś faceta poderwie...boże, byłam milion razy sama w CH i nie zdarzaly mi sie takie rzecyz a należe do ładnych dziewcząt.... oni mają nierówno...

moja siostra jest taka,wszedzie za męzem łazi:/ przed jej slubem chciałam ja zabrac na impreze na wieczór panienski a jej niech sobie idzie z kolegami,a ta co ze oni sobie razem we dwoje zrobia impreze przed slubna:/ nosz k***a mać!!!! i razem siedzieli w domu:(

Nie wiem dlaczego tak się dziwisz? Ja z moim mężem zawsze chodzę kupować ciuchy, buty itp.Co innego produkty spożywcze.Jednak większe zakupy raz w tygodniu jedzimy oboje autem do marketu.

jedynaczka, nie rozumiesz o co mi chodzi. chodzi mi o to że szwagierka rozpuszcza ploty a ja jeden jedyny raz z mężem nie poszłam na zakupy odzieżowe bo tak to raczej razem chodzimy.,.. teraz nie szłam bo sie zle czułam i pech chciał że oni spotkali go i wypytywali a teraz b ędą snuli chore domysły.

Masz walniętą rodzinkę :D

a u mnie w "rodzinie" najbardziej mnie bolą wredne insynuacje że jak face poszedł sam na zakupy to pewnie pretekst bo pewnie mnie zdradza przy okazji. no co za chamstwo!

matkooo co za walnięta rodzina hehe

Autorko a ja bym nagrała rozmowę z teściową i w tej rozmowie zapytałabym " a mamie kto tak powiedział, że my się pokłóciliśmy" Jak się teściowa wygada to zjeb***ałą bym szwagra i szwagierkę bo jak raz pozwolisz to stale będą gadali bzdury gdyby coś kręciła to bym tylko powiedziała " to mama niech zadzwoni jak się już dobrze dowie co u nas słychać" . A nawet jeśli byście się pokłócili to jej nic do tego. Gdyby szwagierka się wypierała puściłabym ładne nagranie i z uśmiechem na ustach wyszła. Niczego nie tłumacz bo to bez sensu. Zrobiłabym po prostu im wstyd za te plotki.

utnij sprawę krótko mowiąc, że z twoim mężem jest wszystko ok- i on nie potrzebuje ani przewodnika ani opiekuna aby zrobic zakupy , czytac potrafi, umie liczyć i ma wspaniały gust zatem w sam raz jest wystarczalny sam sobie wizytując pobliskie CH...