Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gab111

Czy któraś z was też to przechodziła?

Polecane posty

Gość gab111

Jestem do szaleństwa zakochana w pewnym mężczyźnie. Trwa to już bardzo długo. Myślę że ponad trzy lata. Wiem jednak ,że nie mam u niego szans. . Jest dla mnie idealny, wręcz wydaje się stworzony dla mnie. Zabawny, uroczy, ma rozległą wiedzę i można z nim porozmawiać o wszystkim, nie tylko o sprawach poważnych. Mimo tego ma w sobie coś strasznie tajemniczego. Bardzo wysportowany i przystojny. Jego jedyna wada to wzrost, choc mimo ze cm czy dwa niższy ode mnie to w ogóle mi to nie przeszkadza. Najpierw się kolegowaliśmy, choć już wtedy mnie bardzo pociągał. Później zaczęło się na całego. Wreszcie nie wytrzymałam i powiedziałam mu ,że go kocham jak nikogo innego przedtem. Nie dodałam jednak, że jest jeszcze jedna wada. On ma już kogoś choć nie mają ślubu. Wracając do historii to odpowiedział mi, że jestem świetną koleżanką i piękną kobietą ale on zawsze będzie kochał tylko swoją dziewczynę. Dodał też ,że mimo tego ze bedzie mu mnie brakowało jako kolezanki to myśli, że lepiej jeśli ograniczymy kontakty na jakiś czas. Uważał że tak należy postąpić ponieważ wtedy na pewno mi przejdzie. Tyle że mi nie przeszło, to nie takie proste skoro zawodowo widujemy się dość często. Po jakimś czasie przy sposobnej okazji oświadczyłam mu , że miał rację. Zaczęłam mu tez dawać znać że traktuje go już tylko wyłącznie jako kolegę. Bardzo powoli znów dał mi się do siebie trochę zbliżyć choć nie jest już aż tak otwarty jak kiedyś. Wiem, że nie mam u niego szans. Jednak to jaki jest porządny i wierny swojej kobiecie tylko utwierdziło mnie w przekonaniu ze to ideał. Nie umiem się odkochać. Raz spróbowałam jakiś czas być z innym facetem. Zrobiłam to chyba tylko po to żeby wzbudzić w nim zazdrość. Po jakimś czasie zrezygnowałam ponieważ nie umiem myśleć o innym facecie. Teraz żyję tylko nadzieją, że oni kiedyś się rozstaną i dostanę swoja szansę. Choć jestem obiektywnie bardzo atrakcyjną kobietą i chyba inteligentną ,choć ten tekst zakochanej dziewczynki o tym raczej nie świadczy , skazana na samotność. Co mi radzicie ? Czy któraś z was przechodziła coś podobnego? Czy jest jakakolwiek szansa, że to skończy się dla mnie dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto ogarnij się. Z tego co piszesz to porządny facet. I ma kogoś. Zapomnij i zacznij żyć własnym życiem. Poznaj nowych ludzi, Pojedź gdzieś. Ale nie rób z siebie ofiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szansa jest, ale bardzo mała. Może i jest taki w tamtej zakochany, ale obstawiam brak chemii między wami. Nie pociągasz go i nic z tego nie będzie. W międzyczasie marnujesz cenny czas żyjąc jego cudownym wyobrażeniem. Eh, miliony ludzi na tej planecie to codziennie przechodzi, nic specjalnego. Szukaj dalej, w końcu trafisz znów na innego fajnego. Aha, wspólna praca nie ułatwia, sam to przerabiałem, niestety. P.S. Nie marnuj czasu marzeniami bez pokrycia, działaj, życie jest krótkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×