Outsourcing, call center, korporacje... odmóżdżają?

Szukam trzeciej w życiu pracy i chciałabym poznać Wasze opinie w kwestii tego, jak jest w korporacjach, na słuchawkach oraz w pracy outsourcingowej, HR etc. Pracowałam dotąd w małych, prywatnych firmach. Bolało mnie to, że się nie rozwijam! Nic a nic - mozolna praca, mechaniczne powtarzalne czynności, schematyczne dni, zero nowych wiadomości... czułam, że się odmóżdżam... zatęskniłam za studiami. Na studiach z semestru na semestr czułam się mądrzejsza i prawdę mówiąc chciałabym móc odczuwać tę cudowną intelektualną tendencję zwyżkową już do końca życia. Ale takie luksusy to chyba tylko dla lekarzy czy podróżników... Skrótowo: jak się czujecie w takich pracach INTELEKTUALNIE I EMOCJONALNIE? Pozdrawiam serdecznie

Zalezy to jakiego projektu trafisz, ale na dluzsza mete typowe korpo (= ousourcing) sa nudne i zajmujesz sie powtarzajacymi czynnosciami. Lepiej wybrac juz firmy insourcingowe lub kierowac sie jakoscia konkretnego projektu do ktorego masz trafic (np. z wyjazdami do USA)

A w jakich krakowskich firmach mam szansę na wyjazd za granicę opłacony w celu odbycia szkoleń?

"chciałabym móc odczuwać tę cudowną intelektualną tendencję zwyżkową już do końca życia" Nie warto. Im więcej wiesz, im więcej rozumiesz otaczający świat, tym będziesz coraz bardziej nieszczęśliwa. Co drugi psycholog czy filozof to świr, co drugi profesor to rozchwiana emocjonalna stułbia