podobno SMOCZEK to samo dobro!!

Właśnie oglądałam w pytaniu na śniadanie. Smoczek pozytywnie wpływa na fazy snu. Nie wykrzywia zębów w przeciwieństwie do ssania kciuka.nie prawda jest ze robi sie krzywdę dając 2latkowi possać smoczek w dzień. Bardzo dobrze uspakaja i pozwala sie wyciszyć. I to matki boja sie reakcji otoczenia na dziecko ze smokiem w buzi. Dziecku to krzywdy nie robi. Sama miałam smoczek do 2,5roku.brat również. Ja oboje skończyliśmy politechnikę warszawska i wad wymowy nie mamy.

hmm....a ja nie miałam smoczka nawet przez 2 sekundy i skonczyłam UAM i PŁ . Nie mam wad wymowy i piękne,równe zęby. Jaki z tego wniosek autorko?

Upośledzona jestes ? Dla ciebie programy w tv to zródło wiedzy tak ? To tylko pogratulować inteligencji (jej braku jakbyś nie załapała)

Nie nie źródło. Ale można z łatwością odróżnić mądrych od głupich. Jak ktos w temacie o smoczki wypowiada sie o telewizji to jest chyba głupi? Z reszta to tylko ułamek o dobrych właściwościach smoczka. Są książki i opinie wykształconych psychologów czy pediatrów. Wierze w telewizji temu co ma poparcie u specjalistów. A to ma.

Ja to wiem bez tv, skoro odruch ssania zanika dopiero ok 6 roku życia to co złego jest w smoczku? Na logikę...

Mojej koleżanki syn ma zgryz otwarty od 5 do 5. tragicznie to wygląda.

Smoczki byly, sa i będą i rozsądnie używane na pewno krzywdy nie wyrządza. Ale są tez dzieci bezsmoczkowe i maja się dobrze. Też się wyciszają, śpią i dobrze rozwijają. Niech każdy robi jak mu pasuje.