Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Daniel 25

Przez samotność nie mam do niczego motywacji.

Polecane posty

Gość Daniel 25

Ambicji , bo niby na kogo się będę starał po pracy siedzę wiecznie w domu ani kolegów, koleżanek dziewczyny nic ma ktoś podobnie?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ktoś fajny w pracy się znajdzie i wejdziesz w grono znajomych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie, jestem kobietą 28 lat singielką, a koleżanki zainteresowane tylko swoimi facetami i przyszłymi/obecnymi ciążami. Siedzę cały weekend w domu i czytam książkę na zmianę z Internetem. Także, jeśli Cię to pocieszy choć trochę, nie jesteś sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przez braku motywacji pewnie nikogo nie znajdziesz. Słynne koło "nie gram, bo nie umiem" i "nie umiem, bo nie gram" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_    28
bardzo możliwe,że masz rację. byłam na paru bez speed randkach, ale to bez sensu - siada przed Tobą w sumie 10 facetów, a na koniec nie wiesz, któremu dać +, bo żaden nie zrobił na Tobie wrażenia, że 'do związku'. Więc dałam + najmilszemu, zrobiłam tak 2 razy, a oni już na pierwszej kawie /spacerze zachowywali się jakby z tego miał być związek...podczas gdy ja nic poza sympatią nie czułam. Więc zrezygnowałam z poszukiwań, na imprezy nie mogę chodzić, bo u znajomych same pary i potem płaczę. Siedzę w domu po pracy, nie mam motywacji do pracy ani do niczego innego, jedyne co dobre, to zamiast głupot, typu TV - nie mam nawet telewizora - czytam dobre książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
motywacji nie masz bo niczego od zycia nie zamierzasz wydrzec - ani dziewczyny ani realizacji swoich zyciowych planow jakie by nie byly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alcia 26
Ja mam łatwiej, bo większość znajomych też nie ma par, a nawet ci będący w parach czasem się spotykają bez swojej 2 połówki, więc nie odczuwam jakoś szczególnie swojego stanu i myślę o sobie jako jednym z wielu ludzi, którzy żyją samotnie. Tyle, że mam znajomych, a autor napisał, że nawet kolegów nie ma, a to przerąbane, bo koledzy nie dość, że podnoszą na duchu, to też sprzyjają poznawaniu dziewczyn (np. ich koleżanek, kuzynek, sąsiadek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×