Która tak ma że jak zobaczy

obrązkę u faceta lub faceta z kobietą działa to na was jak czosnek na wampira?

bo na mnie to działa ... później facet jest dla mnie takim "czosnkiem" (dla wampira - a kysz!) :)

na mnie! ja też bym nie chciała żeby jakaś podrywała mojego faceta i też bym nie była miła dla takiej

chyba byla kochanka mojego ex, bo w pewnej chwili naszego ex malzenstwa obraczka mu zaczela przeszkadzac :D

Mi kiedyś facet powiedział "A to nie jest wcale żadna obrączka".Kiedy mu pokazałam że jestem zajęta..ale w tych jego słowach było coś przepowiadającego..skąd wiedział..że ta obrączka to tylko mało znaczący pierscionek.?Małzenstwo z przymusu..iluzja.Po tych słowach coś się we mnie zmieniło.Zakochałam się w nim na maxa.Chciałabym żeby ro On kiedyś włożył mi obrączkę na palec.

Cd.tylko jest problem .Wtedy on był jeszcze wolny ..a teraz to ja nie mogę znieść widoku obrączki na jego dłoni.

Mnie podrywala kiedyś zajeta. Zatajala ze kogos ma. Nigdy nie wiadomo o co chodzi takim

To ja mam inne doświadczenia, jak byłem sam, to żadna się mną nie zainteresowała, jak znalazłem sobie dziewczynę, to i inne zaczęły zwracać na mnie uwagę, teraz jestem znów sam i znów pustki :P Mogłybyście nosić coś na ręku, aby facet widział że jesteście wolne, bo dziś minąłem na mieście kilka fajnych dziewczyn, ale głupio tak zagadać, bo mam niefart i trafiam na zajęte.

Obrączki nie noszę, żona się tego nie czepia. Kilka razy miałem ją założoną i zauważyłem ewidentnie większe zainteresowanie moją osobą. Śmieszy mnie takie branie, więc dla świętego spokoju leży sobie schowana w domu. Fenomenu obrączki nie rozumiem.