Czy to jest dla was ciężka muzyka?

https://www.youtube.com/watch?v=zbp60IX_jFQ Dla mnie już całkowicie nie, za bardzo jestem przyzwyczajona do takiej muzyki. Podejrzewam, że wy nie słyszycie poszczególnych instrumentów i wszystko zlewa się wam w jeden hałas? :P

Nie. Ostatnio zacząłem krążyć wokół metalu (ale tylko trochę). Za bardzo przypominają się czasy w wieku 7 lat, gdzie wujek zaszczepił od dziecka te klimaty. Jednak z czasem uciekło. Polecam In Flames - Crawl Trought Knives. Miazga!

Death jest jeszcze całkiem przyjemne dla ucha. Osłuchałam się już cięższych rzeczy w młodości.

Ja "Symbolic" mam do tej pory na kasecie z Metal Mindu.

ciężka to ty jesteś kaśka :P

"Osłuchałam się już cięższych rzeczy w młodości. " A w starości już nie słuchasz? zwykle kierunek ewolucji gustu muzycznego idzie od rzeczy lekkich łatwych i przyjemnych, do trudnych, cięzkich, progresywnych i dziwnych :P przynajmniej z tego co obserwuje patrząc na ludzi.

To jest kvlt jak chvj. https://www.youtube.com/watch?v=ZA8q8jga5xo Miałem kiedyś na "pirackiej" (w cudzysłowie, bo mimo iż były nieoficjalne, to do początku 1994 roku, sprzedawano je legalnie) kasecie z MG.

Normalnie słyszę osobne dźwięki i melodię. A zespół odbieram jako jeden z najcięższych.

>>"Osłuchałam się już cięższych rzeczy w młodości. " A w starości już nie słuchasz? zwykle kierunek ewolucji gustu muzycznego idzie od rzeczy lekkich łatwych i przyjemnych, do trudnych, cięzkich, progresywnych i dziwnych jezyk.gif przynajmniej z tego co obserwuje patrząc na ludzi. << Dla mnie etap najcięższej muzyki to było liceum. Gimnazjum to był głównie rock, podstawówka - pop. Pod koniec liceum i później mocno zróżnicowana muzyka, ale metal pojawiał się coraz rzadziej i z czasem prawie wcale.

Nie rozumiem ludzi, którzy przestają słuchać metalu, mi życia nie starczy, zeby poznać tą muzykę w całości :) słucham tej muzyki 7 lat i nie odczuwam ani troche znudzenia nią.

Celine Dion My heart will go on. Bardzo ciężka muzyka.

Death to nie zespół dla mnie, nie lubię.

"Nie rozumiem ludzi, którzy przestają słuchać metalu" Kobiety częściej przestają słuchać Metalu, niż mężczyźni i bywają takie sytuacje, że mąż nadal słucha, a żona już nie.

Szkoda, że tej wersji "Story To Tell" nie było w pierwszym biciu, tylko dopiero w remasterze z 2011.:( https://www.youtube.com/watch?v=ZhGUP_7mNak

"Kobiety częściej przestają słuchać Metalu, niż mężczyźni i bywają takie sytuacje, że mąż nadal słucha, a żona już nie. " Zauważyłam. Wynika to chyba z tego, że większośc lasek słuchających metalu słucha tej muzyki w jakimś celu, a nie dla jej samej, na przykład dla tego, że podobają się jej tacy faceci, szuka akceptacji w środowisku metalowców bo ma kompleksy itp. Wśród facetów jest większy odsetek hobbystów, osób interesujących się muzyką naprawde. Ja sama, jeśli mam jakieś hobby to bardzo się w nim zagłębiam, więc mi zaprzestanie słuchania tej muzyki nie grozi w najbliższym czasie.

Osobiście znam taką laskę, która zaczęła słuchać Metalu dlatego, że spodobał Jej się jakiś gość i chciała mu zaimponować, ale później ewoluowała w gotkę. Obecnie prawie w ogóle nie słucha Metalu, tylko klimaty od Post-Punka do Dark Electro. Swoją drogą założycielka jakiegoś serwisu gotyckiego (nie pamiętam, czy to AlterNation, czy Altergothic), też kiedyś słuchała Metalu, nosiła białe Sofixy, czytała ziniacze i zbierała kasety demo, aż usłyszała w Trójce u ŚP. Tomka Beksińskiego Fields Of The Nephilim i Dead Can Dance i postanowiła zostać gotką.

im akurat do ciężkiej muzyki to daleko

To prawda, ale te, o których pisałem, wcześniej określały się jako metalówy. Czytaj ze zrozumieniem, bo przecież wyraźnie pisałem, ze ta, którą znam, zaczęła słuchać Metalu, bo spodobał się Jej jakiś gość i fakt faktem nie napisałem, że określała się jako metalówa, ale można to było wywnioskować. Z kolei u założycielki jakiegoś serwisu gotyckiego, JASNO zaznaczyłem, że również się określała jako metalówa (vide białe Sofixy, które nosili metalowcy w latach 80-tych i wczesnych 90-tych, ziny i kasety demo, co oznacza, że interesowała się undergroundem) i pewnego razu usłyszała w Trójce audycję ŚP. Tomka Beksińskiego "Trójka pod Księżycem", a w niej Fields Of The Nephilim i Dead Can Dance i postanowiła zostać gotką.

Wydaje mi się, że chodziło o to, że Death daleko do ciężkiej muzyki, a nie tym gotkom itp :P

Czyli to jednak ja nie przeczytałem ze zrozumieniem.:P Ale fakt faktem, ogólnie rzecz biorąc, to gotkom do ciężkiej muzyki to daleko. Z innej beczki. Jako że interesujesz się historią, polecam kanał Irytującego Historyka. https://www.youtube.com/user/IrytujacyHistoryk A co powiesz na ten kvltowy Death/Doom? https://www.youtube.com/watch?v=ngoQ0bT4RSw Warto nadmienić, że basista i wokalista, ma na nazwisko tak, jak główne bóstwo Słowian.

"AC/DC, Def Leppard, Black Sabbath, Manowar - kojarzysz te zespoły? " Przepraszam, że cie zaraz obrażę, ale moja cierpliwość jest bardzo kruch/a zwłaszcza w te dni - wypisujesz najbardziej znane, najbardziej oklepane hard rockowe i metalowe zespoły i pytasz się osoby słuchającej metalu, czy je zna. Chciałam się zapytac, czy jesteś upośledzony, ale chyba odpuszcze

Manowar xdddd

"A co powiesz na ten kvltowy Death/Doom?" Proponujesz mi takie zespoły bo wspomniałam kiedyś o Candlemass? To za słabe na moje ogólne wcurvienie, ja chce czegoś z złością, energią :) Faktycznie wokalista ma na nazwisko Perun, ale wątpie żeby geneza tego nazwiska miała cokolwiek wspólnego z słowianami.

"Proponujesz mi takie zespoły bo wspomniałam kiedyś o Candlemass?" Nie, coś znacznie cięższego. Zresztą napisałem Death/Doom, a nie Epic Doom.;) Zasadniczo to Cianide grają zarówno oldschoolowy Death, jak i Death/Doom. Poniżej deathowy kawałek. https://www.youtube.com/watch?v=tcPRlbA2sDs 'Faktycznie wokalista ma na nazwisko Perun, ale wątpie żeby geneza tego nazwiska miała cokolwiek wspólnego z słowianami." Bo nie ma. Tak tylko wspomniałem jako ciekawostkę.

To ja z 02:30 >>Nie rozumiem ludzi, którzy przestają słuchać metalu, mi życia nie starczy, zeby poznać tą muzykę w całości usmiech.gif słucham tej muzyki 7 lat i nie odczuwam ani troche znudzenia nią. << W moim przypadku wyparły go inne gatunki. Był czas, kiedy słuchając muzyki klasycznej, słyszałam główną melodię i szum orkiestry w tle. Przy słuchaniu jazzu docierał do mnie tylko jazgot. Z czasem wyrobił mi się słuch na tyle, że zaczęłam sięgać po bardziej skomplikowane gatunki. Z drugiej strony spodobały mi się utwory niekoniecznie skomplikowane, ale należące do wykonawców, których wcześniej nie znałam. Miałam wrażenie, że osobie słuchającej metalu nie wypada po takie sięgać (wiem, dziecinne podejście ;) ). A jest też coś takiego, że jak ma się "fazę" na jedną potrawę, książkę czy gatunek muzyczny, to potem często jest potrzebna odskocznia. Nadal słucham metalu, ale jako jeden z gatunków a nie jedyny.

"Nadal słucham metalu, ale jako jeden z gatunków a nie jedyny." To tak, jak moi koledzy, z którymi grałem kilkanaście lat temu. Nadal słuchają Metalu, ale częściej Klasyki, Jazzu i Bluesa, których wówczas też słuchali, ale rzadziej.

2_30 dziś A lubisz może takie post-rockowe klimaty? https://www.youtube.com/watch?v=bLZTR6ok8ys

Kamilko, jesteś dziewicą?

Nigdy nie interesowałam się taką muzyką. Ale utwór który przesłałaś ma fajny klimat.