Pomocy niewiem co robic

Witam pomóżcie jestem z chłopakiem już trzy i pół roku na początku było super niemoglismy bez siebie żyć mówił mi komplementy kupywala prezenty zapraszał wszędzie po roku czasu oświadczył mi się .a po dwóch latach związku zdecydowaliśmy się na dziecko .bardzo go kochałam on mnie również .będąc że sobą dwa i pół roku zdecydowaliśmy wynająć razem mieszkanie i zamieszkać z dzieckiem .ja się jeszcze uczę więc wiedział że będzie musiał utrzymać rodzinę .od jakiś 4 miesięcy jest masakra strasznie go kocham mówię mu to i ja nie wyobrażam sobie życia bez niego .rozstawaliamy się parę razy ale w ten sam dzień do siebie wracaliśmy i później był koszmar on mi zaczął ubliza wyzywać przy znajomych nawet jak byliśmy sami w domu ze dziecko to wysłuchuje nawet . Dziennie klutni ale nigdy mnie nie uderzył .ciągle jak coś nie jest po jego myśli ubliza mi i od tego czasu odechciewa mi się uprawiać sexu z nim bo już mi powiedział że nie ma szacunku do mnie bo twierdzi że nie uprawiam z nim sexu to mu mówię że jak by mi nie ublizal itp to by było tak jak dawniej a on ze robi to specjalnie żebym wkoncu uprawiał z nim sex i powiedział mi że się wyprowadzi na dniach Bo już ma dosyć i nie chce tak żyć ale naprawdę go kocham i niewiem co zrobić .albo twierdzi np że to nie jest jego dziecko bo wogule nie podobne do niego dodam że mam się 18 lat i to jest chłopak z którym straciłam dziewictwo i z nikim innym się nie spotkałam to jak może nie być jego proszę pomóżcie

Tragedia. Nie widzę innego sposobu jak zamieszkać z rodzicami i wrócić do niego jak dorośnie. Ale to raczej się nie stanie bo w tym wieku już, wiadomo jaki kto ma charakter. Dramat a nie kandydat na ojca dziecku :(

No cóż, trochę za prędko się zdecydowałas na ten związek a na dziecko to już w ogóle. Teraz musisz zapłacić cenę za swoją głupotę. Ciebie mi nie żal, ale dziecka tak bo nie prosiło się na świat do patologicznej rodziny.