Gwałtowna perfekcja!

Doskonałą burzę mam za oknem. Piękna, ciemno jak w grobie, grzmoty jak na wojnie i pioruny jeden za drugim trzaskają jak miecze świetlne w walce Anakina z Obi-Wanem, ulewa taka, że aż powietrze jest szarawe i rozmyte i siła! Siła wyczuwalna, idealny ładunek energii, jakiego trzeba temu pulsującemu suchymi smugami powietrza miastu. Tak się cieszę, że aż napisałam, chociaż wiem, że Was to nie obchodzi :)

Kocham Cię :)

Słusznie. A kim jesteś gościu?

mieszkasz w Krakowie :) :):) bo tutaj wlasnie o tej porze była taka burza jak opisałaś dalej pada

Grzmoty jak na wojnie? Dziecinko, gdzies Ty widziała wojne? Ojej ojej. Co ja z Tobą dziecko mam..eh xDE

To tylko porównanie Czubku. Wojny na własne oczy nie widziałam i mam nadzieję nigdy nie zobaczyć.

To jest tylko atrapa i fotomontaż.

Nie.

Jak to nie, jak w ostatnich latach zdałam się zauważyć że te burze przychodzą nawet w określonych porach dniach czy nocy że z zegarkiem na ręku można je przewidzieć. Miastowi i młodzi nie czają tego ale ludzie szczególnie starsi żyjący na szerzej otwartych terenach np Sycylia, Hiszpania są tak zżyci z pogodą że nie oglądają nawet pogody aby ją znać. Sztuka dekoracji.

Niektórzy badacze twierdzą też, że burze się między sobą komunikują, ale to jeszcze nie znaczy, że są atrapami przecież, atrapa to coś sztucznego, one nie są sztuczne.