Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy adoptować to dziecko...

Polecane posty

Gość gość

W tragicznym wypadku zginęła para z mojej rodziny. Nie chce podawać szczegółów. Osierocili dwoje dzieci, 7 i 4 l. Rodzina naciska, byśmy to my przysposobili dzieci. Mamy już 3kę naszych, ledwo wiążemy koniec z końcem po redukcji etatów męża. Mamy 4 pokojowe mieszkanie w starej kamienicy. Z drugiej strony jest kuzynka która świetnie zarabia, ma męża, także na wysokim stanowisku. Bezdzietni. Oni namawiają nas najbardziej, sami oświadczyli, że dzieci nie planowali nigdy i nie planują, nawet w takiej sytuacji. Na pytanie, jak damy sobie radę, nie zaproponowali pomocy, niczego. Jedynie ich babcia (już mocno starsza) mówi, że ktoś musi a ona pomoże. Ale z czego? 700 zł emerytury? Czas bardzo nagli, tak mi żal dzieci, ale nie mam pojęcia jak my damy im cokolwiek do jedzenia. Czy macie jakieś argumenty, jak przekonać tamtą parę, żeby przemyślała jeszcze temat? Jeśli oni się nie zgodzą, nie pozwolę żeby trafiły z pogotowia opiekuńczego do domu dziecka, ale popadniemy w nędzę. Pomóżcie, proszę... Czy jest jakiś sposób, żeby ich przekonać? Innej rodziny nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nie macie warunków to i tak wam nie przyznaliby tych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie możecie zostać ich rodziną zastępczą? Zapytajcie gdzie trzeba, wydaje mi się że w takiej sytuacji dostaje się jakieś świadczenia, na pewno dzieciom będzie przysługiwać jakaś renta po rodzicach np. Kiedy dzieci idą do domu dziecka dla dla Państwa jest droższa opcja niż jakby miały wychowywać się u Was i jak dla mnie na pewno jest jakieś finansowanie w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie adoptujcie tylko stworzcie dla nich rodzinę zastępczą, co miesiąc dostaniecie ponad 1000 na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina zastępcza. A te dzieci coś odziedziczyły? Osobiście znam podobną syt. z tym że te dzieci są w tej chwili już dorosłe i okazało się że to one są większym wsparciem dla swoich rodziców adopcyjnych a ci rodzice bardzo, bardzo te dzieci pokochali i traktują jak swoje własne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie adoptujcie tylko jak wyzej bądzcie rodzina zastepczą, 1000 zł na kazde dostaniecie więc bedziecie mieć za co utrzymac. Albo niech tamta rodzina bez dzieci niech dzieciaki wezmą anie pchaja wam na siłe juz macie 3 swoich bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale fajna kuzynka... chce sie pozbyc problemu i wyrzutow sumienia... ucielabym kontakt z taka padlina... rozumiem jakby jeszcze zaproponowali notarialnie wsparcie finansowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie to nie powinno się w takiej syt. naciskać a dzieci to nie rzecz :o "Ja wezmę ty weźmiesz oni niech wezmą" :o Rób to co nakazuje Ci Twoje sumienie, a nie czego od Ciebie ktoś oczekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jesteście rodziną (czyli jesteście spokrewnieni z dziećmi)to nie dostaniecie 1000zł. na dziecko tylko 600zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ważne ile, byle tylko miały co jeść i rzeczy do szkoły. Nie wyobrażam sobie ich porzucić. Mamy jutro spotkanie z prawnikiem który wyjasni jakie są opcje. Po przemysleniu też uważam, że było by dla nich źle, jesli były by u kogoś kto ich od początku nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko trzymam kciuki! Prawnik wam wszystko wyjaśni,a później jako rodzina wiekodzietna możecie korzystać jeszcze ze wsparcia w gminie, w szkole, szukajcie możliwości wszędzie! Jesteś dobrym i wartościowym człowiekiem bo nie porzucasz tych dzieci w potrzebie, na pewno dobro do Ciebie wróci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuzynka to podly stwor. Widac, ze Tobie bardziej zalezy na ich szczesciu, mam nadzieje, ze dostaniesz jakies pieniadze na ich utrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli zdecydujesz się wziąć te dzieci do siebie, to zrób jak ci radzą. Weź je w rodzinę zastępczą. Faktycznie dostaniesz mniej pieniędzy na dzieci niż rodzic zastępczy zawodowy, ale dzieci powinny dostać rentę rodzinną po rodzicach. W każdym razie kasę na utrzymanie będziesz mieć, problem jak zareagują twoje własne dzieci na ograniczenie ich przestrzeni życiowej przez ich podejrzewam dalszych kuzynów. Kuzynka szmata i tyle. Jak już nie chce tych dzieciaków, to niech pomoże ci finansowo. Idź popytaj prawnika, czy możesz ich ewentualnie pozwac o jakieś alimenty na dzieci, skoro, te dzieci faktycznie innej rodziny nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię się ani wam ani tamtej parze.Jeśli para nie chce nawet swoich dzieci to tym bardziej nie zaadoptuje nieswoich nawet jeśli są z ich rodziny.Wy też już macie 3 dzieci i ciężko byłoby wam wychować jeszcze dwoje.Na nikogo nie można naciskać.Każdy powinien zrobić to co mu sumienie nakazuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość jak możesz tak pisać że "kuzynka szmata". Może nie jest stworzona do wychowywania dzieci jak już pisałam nawet swoich to tym bardziej od kuzynostwa.Trzeba zrozumieć że każdy ma swoje życie i te zamożna kuzynka z mężem może ma swoje ułożone życie podróże,praca,wyjazdy służbowe,spa,fitness itd i nie chce zmieniać swojego idealnego życia.Może nie uważa aby w jej obowiązku było też pomaganie finansowe.Może ma swoje inwestycje i plany życiowe i nie będzie zmieniać z powodu czyjegoś nieszczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsi są właśnie ludzie zamożni, z idealnym życiem...gdyby zdobyli się choć na minimum empatii świat wyglądałby inaczej. Zawsze bogaci mają gdzieś innych i są bezwzględni, dla mnie to ludzkie śmieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie naciskajcie tak na kuzynkę, ona nigdy nie planowała dzieci, więc może ich po prostu nie lubi, ja nie znoszę dzieciaków, krew mnie zalewa jak ktoś chce mi wcisnąć na godzinkę do po opiekowania się, jeśli jest taka jak ja to dzieciom prędzej stanie się krzywda przy nich niż u obcych w rodzinie zastępczej. to taki typ ludzi i mogłabyś to uszanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuzynka nie musi dzieci adoptować, wystarczy że pomoże finansowo, ale najwyraźniej jest śmieciem bez uczuć więc ma to gdzieś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ok kuzynka może i nie chce dzieci, rozumiem to. Nie każdy musi mieć. To pewnie zaburzyło by ich całe życie. Ale jakby była dobrym człowiekiem to by pomogła finansowo. Skoro są bogaci. Ale zazwyczaj ludzie bogaci to by spod siebie g/ów/no zjedli jakby było coś warte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma swój plan na życie nie ważne czy bogaty czy biedny.Ten bogaty też musi nieźle pracować żeby miał to co ma.Za darmo nic nie ma.Jak ktoś nie ma dzieci to ma automatycznie mniej wydatków więc może więcej pieniędzy przeznaczyć na inne cele.Jak ktoś ma 3 czy 5 dzieci to jedzenie,ubranie,wyprawka do szkoły to wszystko nie mały koszt.Nie można kazać ludziom żyć po swojemu.Ten co ma 5 dzieci i kocha dużą rodzinę nie zrozumie tego co jej nie chce i żyje po swojemu.Dlaczego narzucacie komuś jak ma żyć ?! Tak nie można.Ludzie zastanówcie się.To musi być czyjaś wola.Tego trzeba chcieć a nie robić coś na siłę! A może ta bogata para zbiera na swój wymarzony dom czy samochód ?A może planują dużą inwestycję i nie mogą pomóc finansowo mimo że może mają pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze jest kwestia tego jak autorka rozmawiała z kuzynką, jeśli w sposób agresywny to nic dziwnego, że nic nie zaproponowała, bo człowiek atakowany nie myśli logicznie, no ale lepiej kogoś obsmarować anonimowo w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możemy ich osądzać bo skoro nie chcą zmieniać planów na swoje doskonałe życie to znaczy że nie uznają prawdziwych wartości, że są puści, bezwgledni, bez serca, skoro pieniądze i własną wygodę stawiają ponad pomoc komuś w tragicznej sytuacji. Nikt nie może im nic nakazać ale osądzać ich można jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuzynka nic nie musi, ani adoptowac ani lozyc na NIE SWOJE dzieci. To jej wybor, jej sprawa i trzeba to uszanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego uważacie że bogaci ludzie to śmieci.Każdy musi ciężko pracować.Takiemu biednemu wystarczy samochód za 5 tys i jedzie a taki bogaty ma aspirację na pojazd za 300 tys i ma do tego prawo.Znam kobiety co kupują kremy za 700 zł a biedniejszy kupi za 7 i mu z tym dobrze.Taki bogaty żeby sobie to kupić to też musi odkładać.Gdyby szastał pieniędzmi na prawo i lewo i pomagał całej rodzince to nie byłby zamożny.Byłby osłem który daje się rodzince i znajomym wykorzystywać.Bez przesady ale każdy jest kowalem własnego losu.Każdego mogą spotkać nieszczęścia i bogatego i biednego ale nie można zmieniać całego swojego życia bo coś się komuś wydarzyło.Nie można też wymagać od ludzi by pomagali regularnie bo to chodzi o pomoc regularną. Jeśli dziadkowie tych dzieci mają ochotę wziąć te dzieci to przecież mogą i będzie to bliższa rodzina niż ciotka z wujkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec dzieciom i tak bedzie lepiej w rodzinie zastepczej, bo autorka nie jest w stanie ic utrzymac a kuzynk nie chce miec z nimi zadnej stycznosci. Juz to widze, jak jedna z druga tak chetnie bierze na wychowanie 2 dzieci z rodziny. I kocha te dzieci jak swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś skoro juz ja osądziłaś nawet nie znając całej historii i sytuacji finansowej rodzin, to jesteś dokładnie taka jak napisałaś "nie uznają prawdziwych wartości, że są puści, bezwgledni, bez serca"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może proponuję aby dla dobra tych dzieci osoby z tego forum które tak krytykują parę która nie chce wspierać finansowo,niech same zaproponują comiesięczne wpłacenie na konto pieniędzy dla dzieci.Jak są tak hojne to niech same się wykażą a nie krytykują innych.Autorko podaj numer konta i niech wpłacają pieniądze jak tacy dobrze i hojni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale te dzieci to jest rodzina ich, nie rozumiecie tego? Powinno się pomagać rodzinie. Skoro oni namawiają autorkę na adopcje to jak jakby pomogli finansowo to było by po równo. W końcu autorka oddałaby kawał życia dla tych dzieci, wyrzeczenia itp. To jest jej rodzina tak samo jak bogatej kuzynki. Skoro ona nie chce dzieci to by przynajmniej pomogła. Czemu tylko autorka ma pomagać? Ja wiem że nikt nic nie musi. Jednak jakieś wartości życiowe chyba każdy ma? To nie obce dzieci tylko dzieci z rodziny. Uważam, że tak by było sprawiedliwie. Nikt nie mówi tu o dużych sumach, nikt nie karze im oddawać połowę swojej pensji. Autorka przecież też będzie musiała zainwestować dużo pieniędzy, ona jakoś może tak? I jest wręcz namawiana. Więc proszę nie brońcie bogatych, bo im czasami pieniądze przesłaniają prawdziwe wartości. Nie porównujcie proszę drogiego samochodu do dwójki dzieci bez rodziców. Jak tak można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
h ojny *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla kogoś dzieci to cały świat a dla innych drogi dom,samochód,wakacje. Każdy z nas jest inny.Nie każdy też angażuje się w kontakty z rodziną.Sami wiemy jak jest.Może te rodziny wcale blisko się nie trzymały i nie ma między nimi bliskich relacji.Jednak zgadzam się z tym że ci zamożni nie powinni namawiać autorki na adopcję.Jednak autorka też jest winna bo powinna od razu odpowiedzieć że mają już 3 swoich dzieci i nie mają warunków do adopcji i prosi żeby jej nie namawiać.Dlaczego ludzie teraz nie potrafią z sobą rozmawiać. Nikt nikogo na nic nie powinien namawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×