Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy adoptować to dziecko...

Polecane posty

Gość gość
oddajcie dzieci do rodziny zastępczej, tak naprawdę nikt z was ich nie chce. tak to mają choć cień szansy na normalne życie. ty ich nie weźmiesz, bo będziesz biedna oni ich nie chcą, bo nie chcą mieć nawet własnych o relacja nie napisałaś nawet pół zdania, nie wiemy ani czy grzeczne te sieroty, ani czy kuzynostwo lubiło się z rodzicami tamtych dzieci, tylko w kółko oni bogaci, my nie i pieniądze, pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A te dzieci dziadków nie mają ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka rowniez miala inne plany i nie myslala o kolejnych dzieciach ale ma serce. Kuzynka mysli tylko o swojej wygodzie. Tacy ludzie powinni byc eliminowani bo nic dobrego nie maja do przekazania. Po co takie osoby na swiecie??? Autorka tez musi zrezygnowac z reszty wygod a kuzynka NAMAWIA ja do tego nic w zamian nie proponujac. Szuja i tyle. Odetnijcie sie od tych gnid

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda dzieci, zrypana psychika do końca życia i stały się balastem dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję tym dzieciaczkom. Myślę ze tu chodzi bardziej o to ze autorka jest bardziej prorodzinna (ma swoje dzieci, umie sie zajac wychowac, ma instynkt macierzynski)a ta kuzynka skoro nigdy nie chciala dzieci to trudno żeby teraz nagle poczuła parcie. Ona nie ma instynktu więc nie ma takich odczuć emocji. Może niektóre z was nie pamiętają czasów kiedy nie wyobrażaly sobie dzieci ale w tym czasie na pewno nie mowilybyscie tak jak teraz. A w portfel się nikomu nie zagląda. Pełno mamy bogaczy na kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli nie prowokacja to ....szkoda dzieci. Ale pytanie-przecież nie z szkiełka więc mają (? )CZWORO dziadków i to oni obecnie są ich NAJBLIZSZĄ prawnie rodziną . Autorko sprawa zaczęta z doopy strony -kim ty dla dzieci owych jesteś że bierzesz to na siebie? Bliższej rodziny nie ma ? jeżeli adoptujesz to mniej świadomość że np dzieci owe mogą domagać sie od ciebie alimentów do 25 roku życia o ile będą sie uczyć . Tak że masz rację że może ta adopcja dobić was finansowo . a ta "dobra ciocia' to zamiast pyerdoilć to od razu powinna wynająć dobrego prawnika od spraw rodzinnych -na to ją nie stać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani ten zamożny ani ten mniej zamożny nie musi zmieniać swoich planów życiowych dla kogoś.Nikt też nie ma obowiązku poświęcenia się dla innych.Jacy wy jesteście bezczelni! Bogaci też mają swoje życie i są takimi samymi ludźmi jak biedni i nie można od nich więcej wymagać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A te dzieci były chrzczone? Kim są ich chrzestni? Bo tak naprawdę w takim przypadku odpowiedzialność za dzieci powinni wziąć rodzice chrzestni. Przynajmniej tak wynika z nauk kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytałam o dziadków bo przecież mogą nie żyć.Różnie bywa.Mogą też nie utrzymywać kontaktów albo być za granicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto wymaga wiecej??? skoro autorka poswieci swoj czas ktorego juz teraz dla siebie nie ma, bedzie robic jedzenie, chodzic na wywiadowki, do lekarzy, pomagac w problemach tych dzieci to kuzynka za ten luksus wolnosci nie moze sie dolozyc finansowo?? Pewnie sami jestescie egoistyczni. Teraz ludzi z sercem mozna dluuugo szukac. Kazdy patrzy tylkp na to by sobie kabzy nabic. Stosunki miedzyludzkie bezinteresowne juz nie istnieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo Matko z tymi chrzestnymi to teraz dowaliłaś.Po tym już tym bardziej nie będzie chętnych na bycie chrzestnym.Osobiście nie lubię być proszona za chrzestną,mój mąż też nie bo to jednak trzeba pamiętać o prezentach dla dzieci,mieć czas w Mikołaja,urodziny,komunia,chrzciny,18stka,wesele.Trzeba mieć czas i pieniądze ale nie odmawiamy bo podobno nie wypada... ale jakby nam jeszcze ktoś kazał zająć się dziećmi tylko dlatego że jesteśmy chrzestnymi to pomyślałabym że to jakiś żart! Wiem że tak głosi kościół no ale nikt się do tego nie stosuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzestni? To często obcy ludzie więc niby jak mają się zajac. Najblizsi sa dziadkowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziadkowie, chrzestni i reszta rodziny tyle ludzi. Nie da rady utrzymać dwójki małych dzieci? Jak te dzieci trafią do rodziny zastępczej to tak jakby cała ich prawdziwa rodzina nagle znikła. Każdy przecież może pomóc trochę i wziąć procent odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nikt się nie musi poświęcać ani autorka ani zamożna kuzynka.Każdy robi to co uważa za słuszne i zgodne z własnym sumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.01, masz rację, niestety...ludzie by dzisiaj własną matkę dla pieniędzy sprzedali a co dopiero dzieci z dalszej rodziny...Ja wiem co mówię bo byłam w podobnej sytuacji jak te dzieciaki i nigdy nie uwierzę, że bogaci ludzie mają serce!!! Są gorsi niż zwierzęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego autorka robi taką aferę, przecież można dzieci oddać, nie ma żadnego obowiązku mówiącego, że dziećmi ma się zająć ktoś z rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja powiem tylko tyle.Biedni oczekują pomocy od bogatych i nawet jeśli bogaci będą pomagać biednym to jak się przytrafi sytuacja że bogaty potrzebuje pomocy to bogatemu nie ma kto pomóc bo jak i za co ?!!! Wiecie fajnie tylko tak oczekiwać aż ktoś coś da ale biedny tylko wymaga od tego zamożnego tylko jak zamożny wtopi pieniądze w jakąś inwestycję to się mówi "Dobrze mu" Jak było choćby z Kulczykiem. Co z tego że pomagał jak i tak go krytykowano więc nie dziwcie się ze bogaci odwracają sie na pięcie bo co by nie zrobili ile nie dali i jak nie pomogli to im się dupę obrobi więc mają wszystkich gdzieś i żyją swoim życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.11, tak to prawda, obowiązku prawnego nie ma ale jest jeszcze obowiązek moralny...tylko kto jescze o nim pamięta...dzisiejsza rodzina nie istnieje, każdy tylko patrzy na czubek własnego nosa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś to zgłoś się do adopcji tych dzieci.Kto ci nie da ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od 9 lat jesteśmy zawodowa rodzina zastępcza, znam doskonale jakie wymogi i procedury trzeba spelnic , aby mieć dzieci pod opieka i autorko powiem tobie, ze wy nie dostaniecie tcyh dzieci pod wychowywanie. Nie spełniacie kryteriów zadncyh ,ani na rodz zast. ani tym bardziej na adopcyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.16 no to problem się rozwiązał...pozostaje mieć nadzieję, że autorka chociaż będzie z dziećmi kontakt utrzymywać żeby wiedziały że nie wszyscy je olali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - z punktu prawnego kościelne ustawy nijak maja się do Panstwowego kodeksu opiek. wych . i chrzestny w oczach państwa jest normalnym obywatelem ,który na pewno nie ma pierwszeństwa w procesie adopcyjnym . Kosciol póki co nie jest wdrązany do konstytucji i ustw państwowych jelsi chodzi o opieke i wychowanie dzieci i bardzo słusznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś no tak i autorka ten obowiązek odczuwa, a reszta rodziny na się zrzucić na jej potrzebę spełnienia obowiązku, bo cały czas tylko pisze o pieniądzach, poza moralnością jest jeszcze zdrowy rozsądek i odpowiedzialność. ona ma 3 dzieci, czyli raczej kiepsko i z czasem, i z gotówką, jak ona chce wychować kolejną 2, z drugiej strony kuzynka, która nie jest stworzona do roli matki, bo inaczej nie planowałaby bezdzietności, więc ona też nie zajmie się jak należy dziećmi, jest też babcia, ale o niej jest tylko przelotnie wspomniane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci mają tylko jedną babcię, ale już starszą osobę. Na pewno nie dałaby rady odchować jeszcze dwójki dzieci... a one i tak mają już traumę. Są teraz bardzo ciche, byliśmy je odwiedzić. Są też przekonane (nie wiem, kto im to powiedział) że trafią do domu dziecka. Na ten widok postanowiłam, że tam nie zostaną, choćbym miała sobie odjąć od ust. Kto nie był i nie widział takiej sytuacji, ciężko sobie wyobrazić co się czuje, uwierzcie mi. Co będzie jeśli przywiążą się do babci i ona umrze? Tak jak mówiłam, jutro rozmawiam z prawnikiem, napisze, co zadecydowaliśmy. Z kuzynką rozmawiałam spokojnie, byliśmy całą naszą małą rodziną. Ona także była miła, ale sprawę postawiła bardzo kategorycznie. Ktoś pytał o chrzestnych - była to znajoma para, nie z rodziny. Przebywają teraz w Irlandii. Mieli wiadomość o tragedii, lecz nie odezwali się. Mimo wszystko są to obcy ludzie, nie rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p*****lety. kuzynka zła, bo nie chce dawać pieniędzy na osierocone dzieci. a kto powiedział, że ona cokolwiek powinna? gdzie to jest napisane? i autorko już nie wymyślaj. dzieci dostaną renty. ty jako rodzina wielodzietna też możesz wyszarpnać parę wygodnych zniżek i udogodnień. nikt z was tych dzieci nie chce i wymyślasz cuda wianki. daj sobie z tym spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj po prostu autorka szuka jakiś argumentów, by wcisnąć kuzynce te dzieci i dlatego tak wszystko demonizuje, nikt nie uwierzy, że całą rodzina to para biedaków z 3 dzieci i bogacze niby to bez serca oraz zniedołężniałą starowina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przesadzasz.U mnie w rodzinie był podobny przypadek i dziadki zajęli się dzieckiem.Nawet nikt z rodziny nie wpadł na pomysł by je adoptować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego opieka nad tym dziećmi miałaby spaść na was? Rodzina naciska? kaman, to niech się rodzina zajmie, a nie szuka frajerów. Nie przekonuj innych, po prostu powiedz NIE, jesli nie stać was i nie macie warunków. Przeciez w ten sposób pomagasz tamtym dzieciom kosztem własnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kim jesteś dla tych dzieci? Jakie was wiążą relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kto nie był i nie widział takiej sytuacji, ciężko sobie wyobrazić co się czuje, uwierzcie mi. Co będzie jeśli przywiążą się do babci i ona umrze? " Równie dobrze Ty autorko możesz z rodziną zginąć w wypadku i co będzie? Gdybanie jest dla tych którzy nie mają pewności. Jeśli nie masz pewności to nie rób dzieciom mętliku w głowie, nie dawaj nadziei. Ja ci powiem jak bedzie jak babcia umrze- dzieci znow ktos wezmie pod opieke. Najpewniej bedzie to ktos do kogo dzieci sie przywiaza najmocniej poza babcia. I tak, dzieci beda miec zwichrowana psychike, z tym, ze juz ja mają. Chocbys zamienila d**e z glowa dzieci beda czuc sie odrzucane i mimo wszystko niechciane, zwlaszcza wtedy kiedy beda slyszec rozmowy o pieniądzach i o tym co kto powinien. To temat rzeka. Nie jesteś w stanie zrozumieć jakie skrajne emocje towarzyszą tym dzieciom. I powiem ci ciesz się. Nie chciałabyś wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×