Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaulala

nienawidze swojego meza jak go zgnebic

Polecane posty

Gość kaulala

jestesmy malzenstwem ponad 10 lat, mamy trojke dzieci i jestesmy dosc mocno zwiazani zyciowo - wspolna firma, dom, samochody, kredyty prywatne i na firme. Dzieci maja kolejno 3,4 i 8 lat. Od jakiegos pol roku moj maz zaczal sie dziwie zachowywac. Zaczelo sie od wybuchow zlosci bez powodu. Dosłownie jakby był niezrównoważony w stylu: - kupiłaś mi wodę gazowaną - nie - dobrze sie czujesz?przeciez wyrażnie ci powiedzialem ze masz kupić!! - (prych - i lekceważący uśmiech z mojej strony) - kurwa ciebie juz do reszty pojebało!! co się tak śmiejesz żeby mnie wkurwić!!! dodam ze nigdy wczesniej przez 12 lat znajomosci nie przeklinał, nigdy sie tak do siebie nie odzywamy. Od kilku miesiecy z jego strony to norma. Do tego zachowuje sie jak osoba z rozdwojeniem jaźni. Nagle zaczął palić papierosy - nigdy nie palił. Gada jakieś niestworzone rzeczy i wkłada je dzieciom do glowy. Ostatnio przyłapałam go jak zmuszał 8 letniego syna do napicia sie drinka. Kiedy na niego naskoczylam wyzwał mnie przy dziecku od idiotek, powiedzial ze mam przeczytac atykuły o tym jak stymulować chlopca by stal sie mezczyzną!! (???!!) Jeszcze innym razem wziął pieniądze które odłożyliśmy na zrobienie tarasu i kupił sobie za to najnowszą konsolę playstation + 10 gier (mamy już xboxa), bez konsultacji ze mną. Kiedy wrocil z tym do domu stanęłam jak wryta, doslownie kazałam mu isc do psychiatry bo zachowuje sie ostatnio jakby zaczynala sie u niego jakaś choroba psychiczna. Wtedy wpadł w furie. Zaczal sie smiac jak seryjny morderca i w kolko powtarzać "ty mi bedziesz czegosc zabraniac TYYYY??? TYYY? kim ty jesteś? za kogo sie masz?? Co co coooo?" Takich sytuacji moglabym mnozyc. Wierzcie mi ze on nigdy taki nie byl, nie jestesmy żadną patologiczną rodziną. Nawet nie przeklinamy, nigdy sie nie rozstalismy, rzadko sie klocimy. To co się z nim dzieje to jakis koszmar. Rozmowy nic nie dają. To tak jakbym rozmawiała z kimś o poważnych problemach z głową. - co sie z tobą dzieje ostatnio, jestes agresywny, podejmujesz jakies chore decyzje - ty lepiej spojrz na siebie i mowilem ci już sto razy nie parkuj auta przed domem tylko w garazu - co ty gadasz o jakimś aucie, ja mowie o twoim zachowaniu, jestes irracjonalny, prosze cie idzmy do jakiegos specjalisty. - haha! widze ze juz do konca ci padlo na leb i przestan na mnie krzyczec bo inaczej bedziemy rozmawiać - chryste panie kiedy ja krzyczalam, czy ty siebie slyszysz? - wyjdz juz stad bo mni tylko irytujesz i lepiej zrob w koncu to pranie bo nie podoba mi sie to ze szafy pustkami świecą a ty dupy nie ruszysz dodam ze nie bije mnie ani dzieci, po prostu robi i mowi jakies kompletnie idiotyczne rzeczy, zmienil sie nie do poznania a ja zaczelam go nienawidzic wiem co powiecie - rozwiedz sie. Jednak w naszym przypadku sprawa sądowa ciągnęłaby sie latami - wspolnie mamy duza firme, kredyty. No i dzieci. Pomyslalam wiec ze skoro rozmową do niego nie dotrę, musze to zrobić czynami. Pytam poważnie - jak mogę go zgnębić żeby tylko on to odczul?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabierz dzieci i jedź na wczasy. Widocznie ma jakąś depresję albo jakąś d**e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym poszła i opowiedziała to psychiatrze. ale generalnie bałabym się o dzieci na twoim miejscu. będą dorastały w nieco dołującym otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaulala
nawet bym chciala żeby miał kochankę. rozwód byłby szybki i na moją korzysc. Niestety on nigdy nigdzie nie wychodzi. Nawet na chwile. Ciagle siedzi w domu i pracuje/ pytałam go czy ma depresje, czy stresuje się pracą, czy co, ale tylko mnie wyśmial i powiedział zebym go nie w********a już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a więc to ty masz kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaulala
przez niego zniechęciłam sie do facetów :/ wiec nie - nie mam nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
złóż papiery rozwodowe z orzeczniem o jego winie, ale to będzie się ciągnęło nawet parę lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może to jakiś guz mózgu? One są często odpowiedzialne za agresję i nieracjonalne zachowania. Ale nie mam pojęcia, jak go zdiagnozować, bo sam nie pójdzie. Co do zatrucia mu życia, to przyszło mi na myśl narobienie mu profili na gejowskich portalach. Zaczną się do niego odzywać faceci, wysyłać mu swoje fotki, może ktoś znajomy sie trafi, a to się akurat przyda przy ew. rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co mu zatruwać życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaulala
z gejowskimi profilami dobry pomysl ale wolalabym go zgnebić cicho a nie publicznie. Mamy wspolnych znajomych, nie chce tez zeby dzieci byly wyśmiewane. a zgnębić chce go bo on mnie gnębi a rozmowy spływaja jak po kaczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ma chad? Czyli dwubiegunowke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×