Kobieta jest mądra dopiero w wieku 35 lat

Wcześniej to rozwydrzona gówniara która jeszcze nie wie co jest dla niej dobre, myśli że swoim pięknem podbije świat. Dopiero po 35 lat kiedy kobieta zaczyna się starzeć zaczyna dostrzegać PRAWDZIWE wartości życia a nie tylko urodę. Tylko kobiety po 35 są coś warte i wtedy widać ich prawdziwą wartość

Moja ma 34 i właśnie zaczęła się zmieniać, albo (jak sama twierdzi) w końcu do niej dotarło to co mówiłem. Zaczęła dbać, ubierać się i inne takie rzeczy tak jak ja lubię. A że ja lubię styl "na zdzire" to jest z***biście. Przestała być zazdrosna o wszystkie dookoła, zaliczyłem trojkacik i w ogóle zaczyna lubić sex. Do tego w końcu się zgodziła abym sobie sam wyjechał na wakacje i odpocząl od dzieci i żony.

w wielu przypadkach to prawda a w wielu nie, bo można wczesniej być mądrym (np z powodu tego, że jest się oszpeconym i zna prawdziwe wartości) ale przeciez istnieją 35 latki goniące panicznie za młodością w postaci botoksów i majace obsesję wyglądu i zaprzeczania swojego wieku (wyglądam jak córka i jestem z tego dumna- to moje jedyne osiągnięcie hahaha)

Prawda.Kobieta w wieku 35.1dokonuje własciwych wyborow...i dobrze czuje sie w swojej skórze..już nie jak smarkula a jeszcze nie jak staruszka.:-).To pisałam ja kobieta lat 36.

wcześniej byłaś głupia i niemyśląca? współczuję

9.52 zona chyba raczej rozum stracila a nie dojrzala.istnieje tez druga opcja,bardziej prawdopodobna,ma cie zwyczajnie dosc i stad ta zmiana w ubiorze,by orzyciagnac innych samcow,a ciebie puscila na wakacje samego,zebys jej nie przeszkadzal;)mysl troche czlowieku haha,wiem o czym mowie:P

Nie .nie głupia i nie myśląca ale zbyt ufna i dawałam się wykorzystywać.

Ja byłam już mądra w wieku 20lat. Stworzyliśmy wspaniały związek ja cnota on prawiczek. Bez obłudy fałszu i zakłamania. Bez tabu i tajemnic mąż zawsze jest przy mnie nawet przy badaniu u ginekologa na fotelu gdy bada cipke ginekolog wspierał porody.Mam prawo do obecności męża przy zabiegach i badaniach nawet w szpitalu.Nie jestem zacofana i intymność to ja i mąż przede wszystkim.

ty od ginekologa :D raczej psychiatry ci potrzeba :D

10:13 oboje wiemy ze jeśli nadarzy się okazja to skorzystamy. Ja nie mam z tym problemów tylko do tej pory nie mogłem jej namówić. A teraz niech każdy spróbuję, na zaczyna nie nowego życia z kimś innym jesteśmy za starzy i zbyt mądrzy ale na małego nie co - czemu nie.

Ty od ginekolga skoncz kuhwa pieprzyc o tym, ze maz Cie wspiera bla bla bla i co z tego?! A moj jest gorszy bo nie chce patrzec jak obcy facet mi pcha palce w ci#ke?! Co temat piertolisz to samo!!! Lecz sie schizofreniczko!!!