mąż nie chce powiedzieć rodzicom o ciąży

witam, chciałam prosić o radę i ocene sytuacji z boku.. Jestem we wczesnej ciąży, dkładnie 3 dni po terminie @, narazie robiłam tylko testy. To nasze drugie dziecko o pierwszym powiedzieliśmy rodzinie dość późno bo w 12 tyg, ja byłam pełna obaw, bałam się że poronie albo się okaże że z ciążą coś nie tak.. Oczywiście było wszystko bardzo dobrze, teraz ja mam zupełnie inne nastawienie, te dwie kreski oznaczają dla mnie więcej niż "chyba sie udało, może będzie wszystko dobrze". To dla mnie "na pewno się udało, ma być dobrze i tyle". Najchętniej powiedziałabym najbliższm teraz chociaż wiem że wcześnie, mój natomiast nie chce jeszcze mówić.. Jest mi przykro z tego powodu chociaż ustaliliśmy że w przyszłym tyg zrobimy bete i po tym powiemy, do gin mam termin za 3 tyg. Powiedzcie mi czy to ja przesadzam że chciałabym sie pochwalić rodzicom i czy on ma prawo ode mnie wymagać żebym nic nie mówiła.. Chyba potrzebuje takiej opini osób trzecich...

możesz powiedzieć albo nie mówić, to nie jest jakiś problem rangi narodowej, własciwie to w ogóle nie jest temat do dyskusji

ja powiedziałabym dopiero po wizycie u ginekologa, bo po co się później tłumaczyć wszystkim, że to np. ciąża pozamaciczna...

nie chce mówić tego bez jego pozwolenia, może to i głupi problem i 2 tygodnie mnie nie zbawi ale mam do niego troche żal że mi praktycznie nie pozwolił się podzielić tą informacją z rodzicami..

po co chcesz juz mowic jeszcze nie wiesz czy na 100 % jestes w ciązy mozesz jeszcze poronic mąz ma racje

Mogą Cie zauroczyć , zły nie śpi ...:o

Ja tam dopiero po 3 pełnych miesiącach sie przyznałam . Dziecka tez obcemu nie pokazałam przez 3 miesiące

przesadzasz zdecydowanie

No wiesz trzy dni po terminie to faktycznie za wcześnie. A co jak mąż powie, teście się ucieszą a ty za kilka dni dostaniesz okres? Przecie to normalne że tak może być. Jak się wtedy będziesz czuła. Ja pierwszą ciążę zniosłam dobrze, na myśl by mi nie przyszło do głowy że u mnie może się coś stać i przy drugiej ciąż w 7 tygodniu ciąża sobie obumarła a za trzecim razem była tak zdrowa i bez komplikacji że aż nie mogłam uwierzyć by się nie bać. Mąż ma rację, ja na jego miejscu też bym poczekała. Takie rzeczy obwieszcza się najczęściej po drugiej wizycie u lekarza. Ja w pierwszej pochwaliłam się w 12 tygodniu w drugiej już w 7 tygodniu a w trzeciej dopiero w 16 tygodniu.

Ja pierwszą ciążą pochwaliłam suę w 8 tc - była bez komplikacji. Więc drugą tak samo, ale obumarła w 7 tc (nie wiedziałam, bo nie plamiłam). Potem poroniłam jeszxze dwa razy i powiedziałam tylko mamie swojej... Jeśli teraz uda mi się zajść i utrzymać, to rodzinie powiem na początku 2. trymestru, a reszcie ludzi dopiero jak brzuch zobaczą.

Poczekaj do wizyty u lekarza i leć ze zdjęciem usg.mąż się boi ze to pomyłka,boi się rozczarowania,lepiej być trochę ostrożnym niż potem płakać.masz bardzo rozsądnego męża ty jesteś jakas w gorącej wodzie kapana, roztrzepana.

Też nie mówiłam tak szybko o ciąży, najwcześniej w 10 tc chociaż jestem z rodziną zżyta mocno... Ewentualnie mamie na ucho możesz coś szepnąć, ale poczekałabym. Nie ma co podchodzić do tego że "jeszcze może być źle" ale jednak takie wczesne poronienia to tak częste zjawisko, często u nieświadomych nawet ciąży matek, że trzeba brać na to poprawkę. W dodatku bywają puste jaja płodowe i ciąże pozamaciczne, życzę Ci dużo zdrowia i wspaniałej ciąży, ale jeszcze będzie czas się nią nacieszyć w szerokim gronie.

3 dni po terminie i ona chce lecieć i wszystkim mówić, najlepiej głupia p**do wykup sobie czas na antenie telewizyjnej i to w I programie, bo II może być szajs i wtedy dużo osób w kraju sie dowie a nawet za granica,