Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co sądzicie o takiej sytuacji

Polecane posty

Gość gość

Jestem z moim chłopakiem już długo, mamy po 24 lata. Ja chciałabym mieć dziecko w wieku ok 27-28 lat, na pewno przed 30 i zawsze tak chciałam. Aktualnie zmieniła się nasza sytuacja, on rozpoczął nowe studia, ma 24 lata i idzie na 2 rok medycyny, co zawsze było jego marzeniem. Logiczne, że przez najbliższe 5-4 lata nie ma mowy o dzieciach, ślubach, zaręczynach (na dwóch ostatnich średnio mi nawet zależy aktualnie), ani nawet na wspólnym mieszkaniu (z trochę innych powodów, w tym logistycznych). Przeraża mnie to, ale równocześnie bardzo go kocham i jestem z niego dumna. Ale moja chęć posiadania dzieci zwiększa się ciągle i ciągle i wiem, że za 2 lata będę obsesyjnie myślała o tym. Nie wiem co mam robić, mam wizję, że zacznę zatruwać życie sobie i jemu, a i tak się potem rozejdziemy przez to. Z drugiej strony kocham go i nie chcę zrywać. Sytuacja jest patowa, nie wiem co mam zrobić. Co byście zrobiły w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto będzie go na czas studiów utrzymywał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozeszłabym się, woli ambicje własne i drugie studia niż ciebie i dzieci, czemu nie poszedł od razu na ten lekarski-nie dostał się? a jeśli nie wiedział co chce robić i dopiero teraz go olśniło gdy inni już pokończyli studia to oznacza że jest nieodpowiedzialny, bo chce być na utrzymaniu rodziców, będzie studiował do 30-tki, potem staż, specjalizacja a leczyć zacznie koło 40, bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice, kasę mają więc to nie jest problem. Dla mnie kasa to też nie jest problem, bo właśnie zaczynam pierwszą pracę, mam swoje mieszkanie. Nie dostał się wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co, chce żeby go do 30tki rodzice utrzymywali? Jak to nie problem, to najwyżej będą utrzymywać jednego pasożyta więcej, w czym rzecz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile razy podchodzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trochę nie tak, oni mają mieszkanie w mieście gdzie on studiuje i w nim mieszka. On dużo rodzicom pomaga w wielu rzeczach związanych z firmą jego taty, więc można powiedzieć, że kasę jaką dostaje, dostaje właśnie "za to". Nie mniej nie wyobrażam sobie, żeby zachodzić w ciążę w takiej sytuacji, tz będąc niestabilnym finansowo. I wiem, że nie zajdę w ciążę dopóki on nie skończy studiów i nie zacznie pracować, tz nie chcę tego ja i wiem, że on też nie. Z drugiej strony wiem, że on chce mieć ze mną dzieci, lubi ****ardzo, dzieci też go lubią i mówi, że gdyby nie ta sytuacja to też chciałby mieć dzieci wcześniej. Ja teraz też mam swoje ambitne plany na najbliższe 2-3 lata i wiem, że w tym czasie dzieci mieć nie chcę, więc to też nie jest tak, że od marzę tylko o tych dzieciach i nic poza tym. Ale czuję, że zegar zaczął tykać i nie wiem w jaką stronę się to rozwinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te studia są ciężkie, skoro dopiero teraz się dostał, znaczy że taki madry nie jest. Jest szansa ze odpadnie:-P a nawet jak nie to przecież on cały czas się musi uczyć, najlepiej zostaw go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za drugim się dostał. Wcześniej skończył inne studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się muszę teraz dużo uczyć i pracować, więc mało się rzeczywiście widujemy, ale to akurat także z mojego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz rozpoczal studia od 2 roku? Medycyne? Cos krecisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A medycyna to nie jest 4-5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz rozpocznie 2 rok, rok temu zaczął. Ale chciałam, żeby było widać ile jeszcze do końca mu zostało, dlatego tak to ujęłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tej chwili studia trwają 6 lat. Potem rok stażu. Potem Lekarski Egzamin Państwowy. I dopiero potem specjalizacja, która trwa, w zależności od rodzaju od 3 do 8 lat. Więc nie tak prędko bedzie pracował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc na dzieci przed 30 nie licz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym 6 roku jest ten staż o którym piszesz, a potem, po 6 roku są lepy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc na dzieci przed 30 nie licz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym 6 roku jest ten staż o którym piszesz, a potem, po 6 roku są lepy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc na dzieci przed 30 nie licz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz sie że facet mądry, chce się uczyć i coś w zyciu osiągnąć a nie jak większość skonczy byle jakie studia a potem jedzie całe zycie na najniższej krajowej. Przeciez to bedzie miało wpływ na wasze przyszłe zycie razem, waszą sytuację finansową, mądrzy ludzie mają mądre dzieci :) 5 lat szybko zleci, zajmij się czymś w zyciu a nie wymyślaj. Dziś ciąża w wieku 30 lat to norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jak będzie studiował medycynę to już w tatusia firmie nie będzie mógł pracować, bo te studia są ciężkie. Czyli będzie na utrzymaniu do 30tki. A jak skończy medycynę to stwierdzi, że chce być jeszcze kimś innym. To jest niepoważne. Chyba ten facet sam nie wie czego chce. Przez 5 lat jakoś nie chciał być lekarzem, aż tu bum, olśnienie. Z resztą bez pleców to jako początkujący lekarz zanim się dorobi to też trochę potrwa. Wg mnie on po prostu boi się porażki na rynku pracy, albo zwyczajnie mu się nie chce d**y ruszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mniejsza o dokładnie liczby i lata. Rozumiecie w czym problem. Kocham go i jestem pewna, że on jest miłością mojego życia, wiem, że on też kocha mnie. Dopingowałam go właściwie w tym wszystkim, a teraz dopiero widzę konsekwencje dla mnie. Widzę, że on to rozumie, ale co mi po rozumieniu? Ja nie mówię, ze sytuacja teraz jest jakaś dramatyczna i wyję do poduszki co noc, bo nie jest. Ale widzę, że tak może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No będzie tak, wszystkie koleżanki z brzuszkami, dzieci na fejsiku, gadanie o zupkach i kupkach a twój mąż będzie kończył studia. A stąd jeszcze długa droga do ułożenia sobie życia. Ja z tej perspektywy w której jestem na pewno bym się nie władowała w coś takiego. Ale ty masz swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat ma w rodzinie lekarzy więc o pracę po się nie martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę w to co czytam! co z tego że bedzie na utrzymaniu rodziców do 30tki? przeciez się uczy, ma ambicje! nie pije, ćpa, baluje tylko się uczy. Jako matka byłabym dumna z takiego syna. Nie on pierwszy i nie ostatni nie dostał się od razu na medycyne. Co wt ym złego że zamiast siedzieć i użalać sie nad sobą skończył inne studia. Widać że ta medycyna jednak za nim chodziła i ma do tego powołanie. Lepiej spełnaić swoje marzenia a nie potem całe życie płakać i myśleć co by było gdyby. A autorki w ogóle nie rzoumie, histeryzuje jakby bezpłodna była. Może też weź sie za siebie, drugi fakultet, język obcy, staż zagraniczny. Potem w pieluchach już guzki zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać jaki poziom na tej kafeterii, połowa myśli duppą a nie głową. A potem płacz, brakuje do pierwszego, mój facet gra tylko na konsoli, i narzekanie na rząd że zasiłki za małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O koleżanki na fb też się nie martwię raczej, bo po pierwsze nie bardzo mnie to obchodzi, a po drugie obracam się w dość specyficznym środowisku, wszyscy trochę wyścig szczurów, więc z moich koleżanek i przyjaciółek tylko jedna, starsza o 3 lata ma męża jak na razie, a o dzieciach mało, która myśli. Więc nawet nie mogę z nimi o tym porozmawiać, bo średnio potrafią się wczuć w moją rolę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Tak jestem z niego dumna, sama go wspierałam w tym bardzo, przepytywałam, pomagałam jak mogłam. 2. Ja też mam swoje ambicje, nie jest tak, że teraz tylko rozłożyć nogi i pieluchy. Zresztą pisałam już, że najbliższe 2- 3 lata i tak z mojej strony jest bramka zablokowana, bo jestem skupiona na jednej, ważnej dla mnie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale za 3-4 lata to się zmieni u nich. A u ciebie nie. Ja w twoim wieku nie chciałam mieć dzieci. Ale przed 30 to parcie już jest porządne, taka natura. A jeszcze jak będziesz miała problemy z zajściem to już kaplica. Jednak czas nie działa na twoją korzyść. Skoro już to widzisz, to potem będzie tylko gorzej. no ale jak w rodzinie macie kogoś z kliniką, kto zapewni twojemu już od razu dobre miejsce i wysoką pensję to można w sumie tak żyć. Ale to trzeba najlepiej teraz uzgodnić. Bo inaczej to lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysoka pensje to może mieć po specjalizacji. A przez najblizsze 5 lat, nawet po znajomosci, nikt nie przyjmie lekarza bez uprawnien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×