Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziwne zjawisko w sklepie

Polecane posty

Gość gość

Zauważyłam, że gdy jestem w sklepie wystarczy stać obok jakiejś półki wystarczająco długo, aby zaraz utworzył się wokól niej wianuszek amatorów - dotyczy to szczególnie pan w przedziale 50=60 lat. Ostatnio zrobiłam eksperyment, stanęłam w biedrze kolo stoiska z jakimś guuuwnem do samochodu nie wiem co to było bo sie nie znam i ogladałam długo, zaraz trzy babki przyleciały, spróbujcie sami :) to działa, ale jaja,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś w tym jest, one chyba myślą, że coś ciekawego ktoś zwęszył i dlatego przychodzą. Ale częściej mi się zdarza, że jak się dłużej zastanawiam to w mniejszych marketach przyłażą pracownicy i się gapią, czy nie kradnę. Słowo daję, gdybym była złodziejką, to ciężki bym miała żywot, bo zawsze za mną po sklepach łażą, wkurza mnie to jak nie wiem, chyba za długo się zastanawiam na zakupach, albo po prostu wyglądam podejrzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychodelirium, wiem, że przyciagasz dziwaków :) widocznie się snują za Tobą po sklepach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po sklepach to pracownicy się za mną snują, na pewno nie wszyscy z nich są dziwakami! Oni po prostu myślą, że kradnę, wiem to, bo czuję jak patrzą mi na ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś dla jaj z chłopakiem głośno rozmawialismy, że dzisiaj niby promocja na szynkę, bardzo tanio i wgl, ludzie się rozglądali po lodówkach, jedna pani nawet zapytała gdzie ta szynka, że już chyba wykupili !! mieliśmy ubaw z drugiej strony głupio się tak nabijać z ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to przynajmniej była sensacja. Mnie dzisiaj w biedrze tak obsłużono, że kiedy płaciłam to skończyła się taśma do kasy, a kiedy ekspedientka ją zmieniała, to przyszła poprzednia klientka pytać o cenę czegoś, co kupiła i narobiła zamieszania, następnie ekspedientka dała mi paragon, a nie dała reszty po czym musiałam poczekać aż policzy następnej klientce jej zakupy, bo z jakiegoś powodu dopiero wtedy mogła mi tę resztę wydać. Zanim jej policzyła to jeszcze tamta poprzednia wracała się ze dwa razy dalej gadać o tej cenie. I to jest norma, jak idę gdzieś i załatwię wszystko w normalnym tempie i bez przeszkód to jest wyjątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nienawidzę chodzić do natury, też mam wrażenie, że panie tam pracujące patrzą mi ciagle na ręce. Do tego podchodzą czasem kilka razy i pytają w czym mogą pomóc, wiem, że musza to robić, ale staje się to mega męczące. Raz rozwaliła mnie ekspedientka z natury kiedy bardzo nachalnie zajrzała do mojego koszyka z zakupami i powiedziała takim tonem, jakbym narzygała jej na spodnie :,, przepraszam, ale pani wzięła cień, który nie jest w promocji!,, :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj Dokładnie, raz moją siostrę trzy razy babka w Zarze czy gdzieś pytała, czego szuka, aż ona do niej warknęła: "ubrań" i wyszła, bo już się wkur/wiła. Prawik, nie sądzę, żebym miała w wyglądzie coś takiego, czym się charakteryzują dresiary, to raczej przez to, że nigdy się nie mogę zdecydować i za długo ślęczę czasem nad tymi półkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze w sklepach typu biedra są wyścigi do kolejki i zaklepywanie miejsca w kolejce jak się jeszcze nie skończyło robić zakupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ciekawszych sklepowych historii to kiedyś znajomy mi opowiadał, że jego kolega poszedł do sklepu ubrany na biało i wybierał dla siebie arbuza. Podeszła do niego jakaś kobieta i poprosiła, zeby jej podał arbuza, no to jej podał, podziękowała i poszła dalej. Zaraz nastepna chciała pomocy to jej podał tego arbuza, ale ona mówi, że jednak chce innego, na co on, że już musi sama sobie wziąć, bo nie chce się pobrudzić. Jak baba to usłyszała to w ryk, ze chce rozmawiać z jego kierownikiem, bo myślała, że chłopak jest pracownikiem sklepu. Koleś za jej chamstwo wyrecytował jej niezłą wiązankę, podobno ludzie w sklepie bili brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tej samej zasadzie dziala powodzenie u kobiet. Jak jest koles sam ciagle to prawie zadna sie nim nie interesuje chocby nawet ciekawy byl i nawet dobrze wygladal. Jak juz sie jedna zdecyduje i zacznie kolo niego krecic to druga tez juz jakos inaczzej na niego patrzy i zaczyna interesowac i jak juz tak z pare lasek o nim zaczyna gadac to wtedy leci jak domino. Koles ***** na lewo i prawo. Najgorzej jest zaczac. Sprawdzone und potwierdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tej samej zasadzie dziala powodzenie u kobiet. Jak jest koles sam ciagle to prawie zadna sie nim nie interesuje chocby nawet ciekawy byl i nawet dobrze wygladal Bo trzeba stwierdzić, ze baby to durne są i zazdroszczą sobie byle czego,stąd te stadne zachowania rodem zoo. Jedna cos zobaczy to druga już to samo musi mieć, męzczyzni jednak bardziej cenią sobie indywidualizm i stwierdzam to jako kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś Sama coś podobnego zrobiłam, podeszłam do faceta w Saturnie, który miał koszulkę prawie identyczną jak pracownicza, więc zapytałam go o coś, czego szukałam, a on się popatrzył dziwnie i powiedział, że nie wie. Raz też weszłam do marketu bez koszyka, bo myślałam, że parę rzeczy wezmę, ale się mi po drodze kolejne potrzebne przypominały i w końcu jak szłam do kasy to ze dwa razy mi z rąk rzeczy powypadały, to już czysta głupota była niestety, no ale mi się spieszyło i myślałam, że uniosę. A ile razy zostawiłam zakupy w sklepach to nie zliczę. I czasem jak wracam z jakiegoś wyjścia na piwo czy imprezy, to idę sobie na zakupy do Carrefoura i też się dziwnie patrzą jak wchodzę o 1-2 w nocy żeby kupić banany i jakiś serek do chleba czy coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem dlaczego ,ale do mnie w sklepie często podchodzą starsze panie i pytają o poradę, czasem to trochę żenujące. Kiedyś pani prosiła, żebym doradziła jej w kwestii wyboru podpasek ponieważ sama już nie używa a to dla córki, inna chciała coś na pozbycie się wąsika na wargą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×