Czy powinnam dac kolezance prezent?

Moja kolezanka z liceum urodzila dziecko jakis czas temu. Tutaj w USA jest taki zwyczaj, ze daje sie prezenty po narodzinach dziecka (nawet wysyla poczta). Mieszkamy jednak daleko od siebie, I tylko mamy kontakt telefoniczny i elektroniczny. Po szkole stracilysmy kontakt na 10 lat, i od jakiegos poltora roku znowu rozmawiamy co jakis czas. Sprawa jest taka, ze ja choruje i jest ciezko z kasa, ale mam wrazenie, ze kolezanka oczekuje jakogos prezentu ode mnie, poniewaz caly czas mowi co od kogo dostala, jaki rozmiar ma dziecko, itd. Ona ma meza i im sie dobrze powodzi, wiec nie widze dlaczego oczekuje czegos od samotnej i chwilowo majacej problemy osoby. Co radzicie? Wiem, ze to wszystko jest troche abstrakcyjne, ale dziwnie sie czuje w tej relacji. Moze jako nowe matki okreslicie, czy oczekiwalybyscie czegos od kogos w mojej sytuacji?

Ja bym nie oczekiwala. Mieszkam tez w Stanach I rzeczywiscie podostawalam prezenty ale tylko od tutejszych kolezanek jak mnie odwiedzily (I byly to drobne prezenty typu maskotka czy jedno ubranko) a te co mnie nie odweidzily to nie dostalam I nawet nie oczekiwalam ze cos wysla. Zdziwilabym sie wrecz. A czy ona mieszka w Polsce? Jesli tak to moze mysli ze skoro jestes w Usa to masz kasa? Nie przejmowalabym sie tym.

Mieszka tutaj. To Amerykanka.

Moglabym wyslac jakas drobnostke, ale to tez jest kopot, poniewaz przesylki sa tutaj drogie. W ogole nie widze, dlaczego to jest takim problemem. Strasznie materialne podejscie tym bardziej ludzi, ktorzy nic nie potrzebuja.

up

mnie na avans.pl koleżanka zamówiła karuzele, mieszkamy 900 km od siebie a dostawa doszła ;p

Kamionki ,dobrze się czujesz?