Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy 13 godzin w bolach krzyzowych to dlugi i trudny porod?

Polecane posty

Gość gość

kolezanka miala taki i byla zniesmaczona, gdy na jej opowiesci powiedzialam, ze to chyba nie tak zle...? \jej dziecko urodzilo sie po 13 godzinach od odejscia wod i rozpoczecia sie boli krzyzowych. dostala oxytocyne. czasem slyszy sie o ponad 20-godzinnych porodach, wiec uznalam, ze 13 to nie jest zle. chyba sie obrazila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację przecież to nie tak dużo, to jest napewno ból do zniesienia a potem nagroda w postaci dzieciątka :) a później wstajesz i zajmujesz się dzieckiem nic już nie boli też chciałam rodzić naturalnie ale nie wyszło , musiałam mieć cc , po cesarce strasznie boli brzuch ciężko wstać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty rodzilas? Może wtedy sobie porównaj... Co innego 20 h narastających stopniowo skurczy, a co innego godziny obezwładniającego bólu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty jesteś głupia,zrozumiesz jak przejdziesz to sama,porownalas do gorszych porodów zamiast do tych lekkich 4godzinnych.ja miałam 15godz wspominam to jako koszmar i traumę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie rodzilam jeszcze,znam porody tylko zopowiadan, wiec sobie porownalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, ze bol jest do zniesienia, inaczej wszystkie byśmy poumieraly na porodówkach ;-) Niemniej boli jak cholera... Ja tez rodziłam pierwsze dziecko kilkanaście koszmarnych godzin i nie uważam żeby to było za mało by nazwac poród dlugim i trudnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po porodzie naturalnym nic nie boli? nie badz smieszna! widac, ze nie rodzilas sn, bo takie brednie piszesz, a nie masz pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poród z kroplówką z oksy to rzeźnia..wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, Agatka wstała i będzie wstawiać teraz posty o strasznej bratowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie- po cc bol starszny, a po sn nic nie boli i jestes jak nowonarodzona. zenada :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóle krzyżowe są straszne,taki poród jest gorszy niż 20 godzin zwykłych boli które są po prostu meczace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze poród to trudne przeżycie i jeżeli sama rodząca nie powie miałam łatwy lub " nie było tak zle" to po prostu nie wypada mówić takich rzeczy. Ja sama bóle miałam około 13 godzin, od razu od odejścia wód płodowych skurcze co 5 minut. Przez ostatnie 3 godziny już nie miałam żadnej przerwy między skurczami. Powinnam już wtedy rodzić a brak było rozwarcia. Skończyło się cesarką. Jedna osoba z rodziny powiedziała mi to spoko miałaś cesarkę, nie męczyłaś się. Nawet nie chciało mi się tłumaczyć: że po pierwsze tyle godzin skurczy, obciążenie psychiczne, że położne mówiły mogłaby pani już rodzić tylko rozwarcia nie ma. Ból ogromny tyle godzin. A potem przy najcięższych skurczach połóż się na stole i czekaj na znieczulenie. Po cesarce człowiek zmęczony po tylu godzinach i znowu ból wstawania itd. Empatyczna osoba na relację porodu powinna powiedzieć: super, że tak dzielnie zniosłaś lub dobrze, że to już za tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pojechałam na porodówke o 22 w środe ale akcja porodowa nad ranem zwolniła. Było 3cm dalej:/ od 7 oxytocyna o 10 rano przebili mi pecherz. o 12 4cm rozwarcia a ja chodzilam po scianach z bólu. Do 15.00 nic sie nie ruszyło. Dali mi zewnątrzoponowe o 16.30 było dalej tyle samo i skończyli CC. Masakra jakas dobrze że mam całą cipke:P:P Córka miala dużą główke i była spora 3650g i 56cm dl obwód gł.36cm .brzuszka też 36cm.. Teraz mała ma bez 2msc 2 latka. A ja mogłabym rodzić...ale będę prosiła o CC. Krzyczalam, płakałam, nie moglam kroku dać to tak bolało z pod prysznica jak już sie doczlapałam do nie mogłam wyjść. Zniosłabym to po raz drugi ale slabo mi sie robi jak pomyśle. A jestem szczupła prowadze fitnes myślalam że to mi pomoże że urodze gładko bo wysportowana itp.No i sie przeliczyłam-Ale Z bólu jeszcze nikt nie umarl w końcu nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim trzeba byc tępym debilem żeby komentować tak czyjeś przeżycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właściwie to nie wiem czym jest poród naturalny.. musiałam mieć cc ale przez 3 h miałam bóle krzyżowe i nie wyobrażam sobie bólu pod sam koniec porodu naturalnego ;) a co do bólu po cc to bez przesady.. najgorzej jest np.przy kichaniu ;/ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam bóle krzyżowe. Rodziłam 8 godzin, a właściwie, to rodzili za mnie (kazali nabrać powietrza, zatykali nos i usta i schylali mi głowę na piersi, bo złapały mnie skurcze ud i nie mogłam przeć) to było już dawno temu (syn już prawie dorosły). Z powodu niesamowitej traumy nie zdecydowałam się na "powtórkę z rozrywki" i syn jest jedynakiem. Twoja koleżanka przeżyła coś czego nikomu nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a najgorsze jest to , ze wiedza jakie dziecko jest duze i mimo tego zwlekaja z cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta przechodzi prawie caly porod i w koncu laskawie sie lituja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mowi sie takich rzeczy, kazdy indywidualnie przechodzi takie rzeczy. Ja mialam cc na zyczenie, a wylam tydzien po niej, choc myslalam, ze sobie porod ulatwilam. Bolala mnie nie tyle rana co obkurczajaca sie macica, juz w dzien zabiegu strasznie cierpiala, nie pomagala nawet morfina, a potem doszly okropne bole kregoslupa, ktore mnie meczyly z tydzien. Prawie doslownie chcialo mi sie rzygac z bolu. To bylo straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obkurczającą macicę porównujesz do porodu...???dobrze że miałaś cc nie przeżyłabyś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam dwa razy sn, 13 i 8 godzin, całkiem inaczej mi się macica obkurczala, po pierwszym bol był tak intensywny jak przy końcówce rozwierajacych, tego się nie spodziewałam :/ Ale tylko przy pierwszym karmieniu, potem już nie bolalo wcale. Po drugim bóle macicy mialam przez 2 tyg po kazdym karmieniu, na tyle że pbolowe musiałam brać, takie bóle mialam przy 5 cm Także roznie, ale porod gorzej znieśćbo ddłużej i pbolowe nie pomoga :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do obkurczania macicy i bólu. Poród miałam naturalny, około 15h, w pewnych momentach chodziłam po ścianach z bólu. Ale jakoś dało radę. Już po porodzie jak dali mi dziecko to strasznie wspominam obkurczanie macicy przy pierwszy karmieniu. Coś z śmiesznych rzeczy, przynajmniej teraz, jak wstałam, jakieś dziecko zaczęło płakać i poczułam taki przeszywający ból w dole brzucha, że upadłam:). Pamietam, że macica obkurczala mi sie przy kazdym płaczu dziecka na sali. Kurde to była mordeka:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13godziny porod przy bolach krzyżowych i oksytocynie to koszmar. Ja rodzilam 15 i chciałam wreszcie umrzeć. Jak będziesz rodzila to zrozumiesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam prawie tydzień w sobotę zaczęły się bóle, a w czwartek urodziłam wcześniaka. Cały czas pod kroplówką na podtrzymanie. Bóle krzyżowe tak jak ktoś by mnie walił siekierą w kręgosłup. Było to 25 lat temu bez żadnych znieczuleń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można być taką kretynką, żeby nie rodząc wypowiadać się na temat porodu i jeszcze umniejszać czyimś doznaniom....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóle porodowe to nawet 13 minut jest dużo. Miałaś kiedyś taką biegunkę , że Cię skręcało, robiło się ciemno przed oczami? Podczas porodu czuje się to cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to znaczy że bóle są krzyżowe? do czego to można porównać? Rozumiem że chodzi o plecy ale dlaczego tak boli bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość087
ja rodziłam 36h, 21 z tego z bólami krzyżowymi, później oxytocyna. Nie życzę tego najgorszemu wrogowi. A w sumie to czy 13 czy 21 to ni można powiedziec ze miało się lepiej bo jest to niesamowity ból więc i tak pewnie koleżanka przeżyła traume. Najdziwniejsze jest to, że znowu jestem w ciąży i wcale sie porodu nie boje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nawet znieczulenia nie podali, masakra jak afrykanki w buszu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jakby ktoś wsadził w tyłek parasolke i ją co 2 minuty otwierał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×