Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Enigmatyczna~Maestria

Szwagier mojego chłopaka...

Polecane posty

Witajcie, temat może niektórym znany i spędzający sen z powiek podobnie jak mi. Przepraszam za tak długi tekst, ale krócej się nie dało. Chodzi o szwagra mojego chłopaka, a dokładniej o to że wchodzi między nas jakby był zazdrosny, że dobrze nam ze sobą i że w miarę się wiedzie. Mój Tż pracuje na gospodarstwie swojego ojca, ja mieszkam z nimi, bo jesteśmy razem od 5 lat więc tż wziął mnie do siebie. Ja również pomagam tam we wszystkim, gotuję. Problem z jego szwagrem jest taki, że ciągle go podgaduje żeby mój tż u niego robił. Nie są to takie zwykłe propozycje jakieś konkretne tylko co najmniej dziwne typu: przyjechalbys do mnie szpachlowac mi busa itp. jakby na siłę szukał mu zajęcia. Oczywiście jako przysluga. Jego zajęcie to jego sprawa a każdy ciągle wtyka w to nos. To że tż na razie nie pracuje nigdzie tylko na gospodarstwie, nie znaczy ze leży i się opier****, a temu szwagrowi chyba tak się wydaje. Ciągle wyskakuje z podobnymi propozycjami, jakby chciał go odciągnąć i mieć dla siebie za parobka lub zachęca go kupujac coraz to nowe sprzęty aby go przekonać do roboty u niego. Wiem ze dawniej robił u niego przy drewnie oczywiście za darmo. Nie wiem czy się tak nauczył ale sytuacja się zmieniła, on nie jest już sam i ja tez potrzebuje go w ciągu dnia, jak trzeba mi przy czymś pomóc-wiadomo. Nie jest to jego syn ani brat a ciągle szuka mu zajęcia. Ostatnio dał mu propozycje roznoszenia ulotek, oczywiście w mieście w którym mieszka, dosłownie mnie wpienilo. Ma go za jakiegoś gorszego od siebie ze zadowoli się byle czym, a jak tż znalazł prace w zawodzie to szwagier się wracał ze za daleko zaczął mu mącić i w efekcie mój nie poszedł do tej pracy, tak go obchodziło negatywne zdanie szwagra. Potem szwagier zaczął napuszczać na mojego tż swoją siostrę, z kolejnymi propozycjami by mój tż jej sprzatal podwórko, niby mu płaciła ale jakoś nie było widać tych pieniędzy. Siostra tż, żona jego szwagra chyba dołączyła się do tej całej farsy, bo jak ja czekałam na mojego z obiadem to wyobraźcie sobie ze zadzwoniła do mnie ze on zje u niej. W efekcie później nie chciał jeść mojego tylko codziennie stołował się u niej. Szwagier ciągle namawiał go żeby u nich spał i kiedyś tak zrobił. Ja czekałam na mojego a on nie wrócił na noc tylko został u nich bez żadnego uprzedzenia mnie o tym. Ciągle tylko chce mu stawiać alko. Ostatnio w niedzielę przyjechali w goście do domu w którym mieszkamy i ten szwagier od razu wypalił w ogóle nie licząc się ze mną, czy mój tż pojedzie z nim do Zakopanego, bo on zaraz jedzie. Nie obchodziło go w ogóle ze jestem ja, że chcemy spędzić razem niedzielę. W każdą niedzielę jak tylko przyjechali do teściów a my byliśmy u mnie, dzwonił za nim żeby przyjechał się z nim napić, nie patrząc na to ze razem siedzieliśmy lub u znajomych. Nigdy nie mówi mi cześć, zawsze robię to pierwsza, zachowuje się jak nadęty buc, nawet nie do pomyślenia jest by zaczął ze mną jakaś rozmowę. Dodam że na tygodniu ciągle jest jakaś robota na gospodarstwie i mało mamy czasu dla siebie. Na szczęście tż odmówił. Tak to wygląda. W efekcie zamieszanie są w to osoby które nawet już nie są do niego rodziną, siostry szwagra, robi im laptopy, telefony, siostra szwagra kiedyś pod sam wieczór jak już kladlismy się spać zadzwoniła do mojego tż żeby jej szukał telefonu na allegro bo jej się nie chce. Dodam że kobieta ma ponad 30 lat, męża i dzieci, więc chyba ma na kogo liczyć, ja i tż mamy po 23. Wiem też ze jak sprzatal im podwórko to ciągle przesiadywal z nią na kawie. Dla mnie ci ludzie są poprostu chamscy, wtykajacy nos w nie swoje sprawy. Ponadto szwagier tż dziwne się zachowuje w obecności mojego, jak przechodzi obok niego łapie go za brzuch, ciągle poklupuje po plecach, na początku myślałam że to takie żartobliwie zaczepki, ale facet ma 30 lat, może ponad i ciągle to robi i coraz bardziej. Ostatnio przechodził kolo niego, znowu mojego sciskal po plecach jakby mu masaż robił i jeszcze się na mnie obejrzał z takim złośliwym wzrokiem. Na chrzcinach mąż siostry szwagra, mojego tż, robił mi uwagi przy wszystkich ze jestem za chuda, a to nie prawda bo nie mam niedowagi, mówił to Przy wszystkich. Miałam mu dociac, żeby popatrzył na swój upasiony brzuch ale powstrzymałam się, chciałam zachować więcej kultury niż on. Co ja mam myśleć o tym? Czy szwagrowie waszych mężów, narzeczonych tez się tak zachowują? Doszło do tego ze zaczęlismy ich unikać i jak przyjeżdżają do domu teściów my jeździmy gdzieś indziej. Cały czas się powstrzymuję, by nic nie mówić, bo wiem że ten szwagier to impulsywny człowiek, nie chcę wywołać kłótni, ale już na prawdę nie wiem co robić, co radzicie? Miał ktoś podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze robicie, że staracie się ich unikać. Takie poklepywanie po plecach czy podskubywanie jest strasznie protekcjonalne (tak, jakby wielki pan dyrektor łaskawie poklepał stażystę). Po takiej akcji Twój facet powinien spojrzeć na miejsce poklepania i delikatnie czubkami palców strzepnąć z niego "niewidzialny pyłek". Takim gestem pokaże swoją wyższość od "poklepywacza".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to poklepywanie odebrałam, jakby mi chciał ten szwagier pokazać ,,mam go w garści, będzie robił co mu każę, jest mój, nie Twój". Dosłownie tak to wygląda, jeszcze ten jego wzrok... Problem w tym że jak oni zostają sami to ponoć ten szwagier mnie obmawia razem ze swoim kumplem do mojego i kazał mojemu nawet zeby zrobił mi dziecko by mieć ze mną spokój. Strasznie mi było przykro jak to usłyszłam, mój mi to powiedział jak był pijany, przypadkiem się dowiedziałam. :( Nie wiem już co robić najchętniej wyniosłabym się daleko, ale bez niego tego nie zrobię. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×