Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wy tez Tak panikujecie jak ja?

Polecane posty

Gość gość

Normalnie jestem chyba najwieksza panikara pod sloncem. Najpierw sobie wmawialam ze jestem bezplodna, jak zobaczylam dwie kreski no to byla radosc i strach ze to moze nie ciaza a rak, potem w 5 tygodniu bylo wczesne usg gdzie lekarz zobaczyl sam pecherzyk i od razu strach "no tak, pewnie puste jajo", jak juz tydzien pozniej zobaczyl zarodek a nawet serce ale nie powiedzial czy bije to juz sie stresowalam" no tak pewnie nie bije i nie zacznie" jak 2 tygodnie pozniej zobaczyl 1,5 cm zarodek z bijacym sercem to teraz znow mam czarne mysli ze moze obumarl albo ze moze to zrobic w kazdej chwili. Bo tyle kobiet o takich przypadkach pisalo.Potem pewnie bede panikowac ze urodzi sie uposledzone, potem ze sie owinie pepowina, potem jak sie urodzi to bede chodzic i sluchac czy oddycha bo tez sie naczytalam o smierci lozeczkowej. ja poprostu od czasu zobaczenia dwoch kresek nieustannie zyje w strachu.tez tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty weź się za siebie, bo na paranoję wygląda :( Chcesz, żeby twoje dziecko miało matkę wariatkę? Potem będziesz non stop gapic sie na dziecko i sprawdzac czy żyje, płacze to chore, nie płacze, pewnie umarło, mało je umrze z głodu, dużo je wyrośnie na hipopotama itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety tak ci już zostanie. Współczuję bo przy takim podejściu trudno ci będzie cieszyć się macierzyństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba musze ograniczyc internet bo to wlasnie po naczytaniu sie w internecie o poronieniach itp ja potem caly czas chodze w panice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej... To ty dopiero oszalejesz jak dziecko się urodzi... Poczatki macierzyństwa to ogrom niewiadomych... A tak zupełnie poważnie: ogranicz Internet, bo ma to do siebie, ze gromadzi głównie wiedze o przypadkach nietypowych, stawiane samodzielnie diagnozy, domysly... Radziłabym zaopatrzyć sie w stara dobra książkę na temat ciąży "W oczekiwaniu na dziecko" i jakąś dobrą książkę o rozwoju dziecka. Czytać i uczyć się czego można się spodziewać i co jest zupełnie normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam podobnie. Póki nie minął pierwszy trymestr zdążyłam pomyśleć że- test pokazał pozytyw bo jestem chora, albo to ciąża pozamaciczna, jak był dzieciak z serduszkiem to myśl o poronieniu, przed usg że może upośledzone bo przed zajściem brałam silne leki. Oczywiście w tym czasie czytałam fora więc już wiem że wyjście z pierwszego trymestru wcale nie poprawia mojej sytuacji tzn owszem mniejsza szansa że poronię no ale mogę przedwcześnie urodzić, dziecko się źle rozwija, dopatrzyłam się na zdjęciu za małego brzucha w porównaniu do innych dzieciaczków, głowę ma za dużą, no można powiedzieć że to ciągły stres ale na szczęście nie jest on bardzo silny więc te myśli nie są natrętne. Może i mam paranoję ale zwyczajnie przerasta mnie sytuacja bo nie mam z kim się dzielić obawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym o sobie czytała, cała ciaza jeden wieki stres, każde badanie ogrony stres, poród mega stres, potem latanie, monitory oddechu itp. ?Ja jestem nienormalna wiem o tym, szukam obecnie dobrego psychologa.Kot kaszle ja panika,że umiera, telefon od rodziców dzowni, ja stres,że coś się stała, ewidentnie chora głowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym o sobie czytała, cała ciaza jeden wieki stres, każde badanie ogrony stres, poród mega stres, potem latanie, monitory oddechu itp. ?Ja jestem nienormalna wiem o tym, szukam obecnie dobrego psychologa.Kot kaszle ja panika,że umiera, telefon od rodziców dzowni, ja stres,że coś się stała, ewidentnie chora głowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce byc jedna z paranoicznych matek co dzieckokichnie a ona juz leci po antybiotyki i nie chce sie zamknac pod kloszem podczas ciazy, a potem dziecko bo nic z tego dobrego nie bedzie. ale te mysli sa takie natretne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę żebym na katar panikowała, raczej przerażają mnie sytuacje których nie znam, a ciąża taka dla mnie jest. Ot nowa sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez niestety tak mam. Cała ciąża stres. Az wściekła na siebie byłam. Dobra rada nie czytaj bzdetow w necie w ogóle jak się da ogranicz internet na rzecz spacerów itp. Ja dopiero w trzecim trymestrze poszłam pi resztki rozumu do głowy i ten etap ciąży wspominam wspaniale. Teraz też staram się nie czytać za bardzo bo ze zwykłej biegunki można wywnioskować wrzodziejace zapalenie jelita. A sraczka niebawem się kończy a twoje nerwy zszargane zostają. Ja doszłam do tego sama ze w psychiatryku wyląduje jak tak dalej pójdzie. Jak nie poradzisz sobie ze sobą sama to poszukaj psychologa. Szkoda i ciebie i męża i dziecka przede wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko!! jakbym o sobie czytała!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Nie miałam w ogóle czegoś takiego. :O Martwie sie o twoje dziecko bo jak sie urodzi możesz je zamęczyć z powodu swoich urojeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się też bałam,lekarz mówił żeby nie czytać takich rzeczy,ze dziecko czuje nasz strach i nerwy i tym możemy zaszkodzić maleństua to ze bardziej panikujesz w niczym nie pomoże ani nie uchroni maleństwa.co ma być to niestety będzie.trzeba chodzić regularnie na badania lykac witaminki i pozytywnie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co to jest prawo przyciągania... Jak nie to polecam książkę bądź film sekret ramony byrne... To działa i takim myślenirm możesz sama przyciągnąć nieszczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem czułam strach, np. przed usg czy wszystko w porządku, czy w sytuacji, kiedy mocno bolał mnie brzuch. Jak musiałam pojechać do szpitala w ciąży itd. Ale na w normalnych sytuacjach nie myślałam w tak negatywnych barwach. Wręcz przeciwnie staram sie myślec pozytywnie. Znajdz sobie coś do zajęcia, bo chyba, masz za dużo czasu do myslenia. Nerwy w ciąży są niewskazane. A ta rada goscia z 12.29 niech sobie w cztery litery wsadzi...Nie wiem jak trzeba mieć popieprzone w głowie, żeby takie lektury polecać autorce w jej sytuacji. Można polecić dobre publikacje na temat "niemyslenia" lub " odpoczynku, higieny umysłu", radzenia sobie ze stresem. Autorko rada przestań czytać fora na temat chorób itd. Poczytaj o dbaniu w ciąży, skup się na diecie, zaczynij ćwiczyć, spacer itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja taki mam zrypany charakter i męczę się sama ze sobą,córka ma nie całe 3 latka ciągle czuje strach,lęk,niepokój że a to zachoruje,a to że sie odwodni i cała masa tym podobnych chyba na poważnie wybiorę się do psychologa bo to wynika z mojej nerwicy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×