pomóżcie

kiedyś na necie wyczytałam jakiś urok miłosny oczywiście jestem osobą wierzącą i nie wierzę w takie coś ale teraz zaczęłam o tym myśleć i poprostu się boję być z kim kolwiek...ze się zakocham odbije mi.coś i tego użyje w emocjach czy z bezradności...niewiem co mam robić strasznie się tym przejmuje..wszystkich od siebie odpycham bo boję się miłości...bo tam czytałam ze to dziala choć niewiem jakim cudem skoro coś takiego jak.magia nie istnieje dla mnie ale się poprostu boję :( co robić

ale na czym polega ten urok?

jesteś wierząca ale w co wierzysz bo na pewno nie jesteś chrześcijanką bo jak byś była to byś wiedziała że biblia potwierdza istnienie magi z tym że ją potępia magia jest i jest bardzo zła kiedyś zajmowałam się tarotem i były kłopoty więc nie polecam

katoliczka jestem..niech sobie będzie ze jest ale wiadomo z czym się wiąże..bo napewno nie z dobrem..nie mogę tutaj pisać na czym polega to coś bo nie chce by ktoś tego używał...chodzi mi głównie o to ze się boję ze kiedyś tego użyje w nerwach albo bezradnosci...przez to ze znam ten sposób straciła dlamnie sens milosc bo się poprostu przed nią blokuje bo się boję ze jak się zakocham to mi odbije a akurat teraz zakochał się we mnie niesamowity facet, bardzo bogaty i przystojny...zakochal się sam od siebie oczywiście..nie przez żadne uroki ale się boję oddac temu uczuciu, boję się ze go skrzywdze kiedyś czy coś..uciekam przed tą miloscia ciągle ze strachu..jak jamam dalej żyć :(

up