Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chce byc sama i nie miec prawie nikogo obok siebie

Polecane posty

Gość gość

Nie chce miec faceta, znajomych (punkt drugi juz prawie spelniony, jeszcze jedna znajomosc musze zerwac), z rodzina moge utrzymywac kontakty jak juz sie wyprowadze, ale tylko z ludzmi, ktorzy sa dla mnie fair (a nie wszyscy sa), z reszta minimalne, podstawowe (aby nie doprowadzac do niepotrzebnych nikomu scysji), w pracy tyle ile potrzeba, zadnych znajomosci poza nia. Sama czuje sie najlepiej, kryzysy 'samotnosci' mam tylko pare razy w roku i szybko przechodza, na co dzien dobrze sie tak czuje. Nawet za imprezami, ktore kiedys lubilam, nie tesknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na studiach to samo, kontakty minimalne, aby miec zawsze informacje biezace, notatki etc, jestem w takiej grupce ale w rzeczywistosci jestem jakby troche poza nia i nie zamierzam nic zmieniac, nigdy nie chce sie spoufalac. a jak ktos mnie probuje podrywac, spuszczam na drzewo. Czasem jestem wrecz troche chamska.. jakis czas temu wysmialam chlopaka, ktory chcial mnie pocalowac (nie za to, ze byl jakis brzydki, bo akurat byl dosc przystojny, tylko za to, ze nie umial odczytac ewidentnych sygnalow na NIE)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z seksem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to akurat autorko nie będzie trudne - nie wychodź z domu a jak już wyjdziesz to na ulicy do nikogo się nie odzywaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam na tyle maly pociag, ze bez problemu sobie z tym radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzic z domu musze - studia i praca. To, ze chce byc sama, nie oznacza, ze mam zaprzepaszczać wlasne zycie. Nie o to w tym chodzi. A co do ulicy, to zyczylabym sobie faktycznie, zeby odp********i sie ode mnie raz na zawsze, bo mam wyjatkowego pecha do odzywajacych sie do mnie ludzi. Droge moge pokazac, ale nie wysluchiwac tanich podrywow czy gadki o calym zyciu jakiejs babci na przystanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dobrze robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autyzm, osobowość schizoidalna, lub depresja, a wy co obstawiacie u autorki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autyzm? Serio? Z autyzmem bym tego nie napisala. Schizoidalna - nie pasuje do konca. Depresja? Nie. co najwyzej jakies elementy socjopatii, ze wzgledu na pewne wydarzenia i ataki nienawisci do ludzi, ale to i tak nie w 100 % Jednak nie bardzo wiem, po co to klasyfikowac. To juz nie istnieje inna droga w zyciu niz posiadanie partnera, znajomych etc? Nie jest jedyna sluszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kto dal ludziom prawo do rozgraniczana tego, co jest normalne, a co nie. Cos sie przyjelo w spoleczenstwie i kazda inna rzecz, nawet jesli NIE krzywdzi innych, jest uznawana za to 'ze cos jest nie tak' i nalezy to leczyc. Leczyc sie powinno, jak komus to przeszkadza, a jak nie przeszkadza to powinni sie pocalowac w dupe, bo to jego sprawa i zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego się tak przyjęło? już ci to mówię. OTÓŻ PATOLOGIĄ JEST WSZELKIE ZACHOWANIE KTÓRE NIE SPRZYJA PRZETRWANIU ORGANIZMU I JEGO ROZMNOŻENIU! Dlatego depresje lęki autyzm itd. są to choroby które nie sprzyjają przetrwaniu gatunku więc się je leczy. Nie powiesz mi chyba, że samobójcy są zdrowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałabym mieć wokół siebie ludzi podobnych do mnie, i rozumiejących mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie chcę ulegać dlatego staram się trzymać dystans . Gdyby druga osoba mnie rozumiała nie musiałabym się opierać bo bylibyśmy podobni i chcieli tego samego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu to jej zachowanie nie sprzyja przetrwaniu gatunkowi? Może poprostu trzeba się o nią bardziej postarać. W naturze samice walczą by nie dać się zapłodnić byle komu. Np. skrzypłocz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty w ogóle gadasz? nie każdy chce mieć dzieci, nawet mając partnera, męża/żonę etc. To kwestia wyboru, kwestie natury zostawmy zwierzętom, człowiek ma jeszcze wolna wole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest kwestia walczenia. To jest kwestia moich odczuc i wyboru, piszesz jakbym byla jakims glupim zwierzakiem ktore chce a opiera sie celowo bo nie widzi nikogo odpowiedniego. Kwestia dzieci to dla mnie w ogole abstrakcja, nigdy nie marzylam i nie marze i nie zamarze. Zreszta jak mozna byc takim egoista i sprowadzac dzieci na taki swiat? Abstrahujac juz od tego ze ludzi i tak jest ZA DUZO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc niech tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem troszkę starszy niż ty i miałem podobnie.Typ samotnika i mi to nie przeszkadzało.Mam swoje pasje/hobby.Nie zabiegałem o relacje z płcią przeciwną, było mi dobrze.Do czasu...Życie wydało mi się trochę puste bez tej drugiej połówki.Uważam, że pobędziesz tak sama kilka lat jeszcze, a potem też się zmienisz.Skończysz studia, już nie bedzie tylu ludzi wokół ciebie, a po pracy ciągłe wracanie do pustego mieszkania.Nikt na ciebie nie czeka, nikomu nie zależy.Wiem to po sobie. Nadal są momenty, gdzie robiąc to co lubię myśle że mi tak dobrze, ale jednak nie do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz się mylić bo nie poznałaś odpowiedniej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do czego sie mylic? Posiadania dziecka? Nie rozrozniasz LOGICZNEJ decyzji od instynktu? Nie poznam zreszta nikogo, skoro bede sie od ludzi odsuwac. Jestem w stanie zyc z ludzmi tylko na poziomie podstawowych, zachowawczych kontaktow. Nic glebszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie mi sie odmieni. Nie mam -znajomych od 3,5 roku (nie licze tych co i tak siedza za granica i mamy plytki kontakt, z tym ostatnim tez chce zerwac kontakt bo mnie denerwuje) -chlopaka od 5 lat Nigdy nie czerpalam przyjemnosci z kontaktow z ludzmi. Nawet jak 3,5 roku temu poznalam chlopaka podobnego do mnie pod wieloma wzgledami, to i tak kontakty z nim nie sprawialy mi przyjemnosci. A byl milusi, czuly etc. do tego. A ja spotykajac sie z nim mialam ochote odwrocic sie na piecie i wrocic do domu, bo mi sie nudzilo. NIGDY zaden kontakt nie byl dla mnie zrodlem satysfakcji, choc teoretycznie poznawalam ciekawe i inteligentne osoby. Teoretycznie. Mnie denerwuje nawet poczucie humoru. Nie lubie ludzi i na tym koniec. Sama ze soba czuje sie najlepiej. Najszczesliwsza jestem, wedrujac sobie sama gdzies na lonie natury. I jakos nadal zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu wy wygadujecie głupoty że człowiek nie jest zwierzęciem? JEST ZWIERZĘCIEM! I tak jak zwierze w procesie decyzyjnym kieruje się emocjami. Jak by pies też skojarzył że rypanie su/ki jest złe to też by je omijał z daleka i z człowiekiem jest tak samo! o Efekcie pavłowa słyszeliście? Koleś robił eksperymenty na zwierzętach i się okazało że ludzie reagują tak samo jak psy czy koty więc przestańcie już pierdolić i się wywyższać pod nad zwierzęta bo się tylko ośmieszacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz to już pewne - masz osobowość schizoidalną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwierze NIE POSIADA EMOCJI. Tylko instynkt i odruchy bezwarunkowe, warunkowe. Człowiek tez, ale w przeciwieństwie do zwierząt NIE TYLKO TO. Czymś się jednak różnimy, nie zauważyłaś do teraz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak ty znajdziesz prace?tam musisz sie kontaktowac z ludzmi.czy twoi rodzice sa tacy sami jak ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zwierze NIE POSIADA EMOCJI. " Jesteś idiotą/idiotką nie mam nic więcej do dodania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz mi prosze, jakie posiada emocje. Wszystko co robi zwierze, jest wbudowanym zachowaniem majacym na celu wlasnie ochrone wlasnych genow, gatunku etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×