zazdroszczę koleżance że spotyka się z lekarzem :(

Tzn. on ma na jej punkcie bzika. Pamiętam jak jeszcze dopiero go poznała jak on za nią szalał a ona miała go gdzieś. Teraz są razem i ma z nim jak w niebie. Widać po nim, że wpatrzony w nią jak w obrazek. Drogie prezenty, wycieczki, wyjścia do drogich restauracji. Fakt, koleżanka jest bardzo ładna, ma niewielką nadwagę, ale teraz super się ubiera i dopiero z niej laska. Byt na przyszłość ma zabezpieczony. Nie to co ja:( Też bym tak chciała :(

Co Wy macie z tymi lekarzami? :-/ jeśli zależy Ci na kasie to nie musisz celować w lekarzy :-D Weź sobie upoluj businessman'a :-D albo inżyniera itp itd

Dziewczyno, to twoje marzenie zyciowe? Zeby obcy facet, ktory glownie ma ochote ci wepchnac fiuta i traktuje jak zdobycz, fundowal ci obiadki i wycieczki jak niedorobionemu dzieciakowi? jestem kobieta i nigdy nie zrozumiem kobiet pod tym wzgledem, mimo ze mnie nadal utrzymuja czesciowo rodzice, ale daze do tego zeby byc w 100 % niezalezna, pomimo niestety sporych przeszkod. Zasadzanie sie na kasiastego faceta nigdy nie przyszlo mi do glowy, mimo ze mam powodzenie. To jest ponizej mojej godnosci

Ale przynudzacie. Zazdroszczę jej i już. No jest wcale jego utrzymanką. Sama też nieźle zarabia, ale pewnie nie tyle co on.