Boze ale moje kolezanki maja szpetnych mezow

Im ladniejsza tym brzydszy mąż. Fakt że sa zgodni no ale patrzeć się nie da jak najlepsza dupa ze szkolnej ławki żyje z jakims lysym rudzielcem z wytrzeszczem ocznym

a u mnie odwrotnie. Te, które były pięknościami w szkole i wyszły za klasowych przystojniaków krótko po ślubie zrobiły się takie opasłe i strasznie zbrzydły. A te przeciętne z kolei bardzo wyładniały, ale w większości są same.

No bo to tak działa: najlepsze dupki ze szkoły, całe "młode" życie przeznaczają na dawanie d**y i wiązanie się z modelami, którzy dają im kopa po 3 dniach tego związku. W końcu po 120427 takich 'puszczeń sie', widzą jakie są pokrzywdzone i samotne więc znajdują frajera, który nie jest badboyem tylko grzecznym facetem który zarabia, skupia się tylko na jednej i zdrada mu nie w głowie. Taka prawda

U mnie taka fajna dziewczyna ale przecietna z urody, zawsze w spodniach i bez makijażu wyrwala super faceta. Narodzila mu dzieci i sa szczesliwi

moje znajome to samo- ładne laski a z takimi pasztetami chodzą że szok... a najbardziej mnie śmieszy jak się chwalą, że mają chłopaków/narzeczonych/mężów, gadają o nich bóg wie co, taki szpan, lans i status... a potem przyjdzie taki chłoptaś po laske do pracy, albo zobaczę ich gdzieś na mieście... i szczęka opada jakie to szpetne

.

eeeeeeee,maja mężów a jak szpetny i do d**y ,to gonią się za cudzymi nawet stare lafiryndy wścieku macicy dostają

Popuszczaja tym przystojniejszym a potem wracaja z podkulonym ogonem i gotuja obiadki brzydalowi