Poczytalam watek o zarobkach

I widzę że w większości te kobiety które zarabiają nieźle robią to kosztem dzieci :( Smutne to i przykre żeby dostawać normalna pensję trzeba zaniedbać rodzinę :(

Bo ludziom kasa przesłania wszystko. Nie potrafią zrezygnować z dobr materialnych, nie chcą żyć trochę skromniej przez 2-3 lata póki dzieci małe i np.wziąć urlop wychowawczy tylko ciągle chcą więcej i wiecej. Nie wiedzą,że pieniądze nie zastąpią matki.

Ludzie zrobią wszystko dla pieniędzy a jak ktoś ma inne poglądy to go wyzywaja od nieudacznikow i kur domowych

Osobiście uważam i przetestowalam to na swojej córeczce ze żadna matka nie pobudzi tak do rozwoju jak wczesny żłobek czy przedszkole. Moja córka do żłobka poszła jak miała 8 miesięcy i nie żałuję.

ja bylam z mama w domu do 6 roku zycia i wiecie co? mialam trudnosci z nawiazywaniem znajomosci i do dzis dnia tak jest...wiec nie gadajcie glupot,ze dziecku jest mama potrzebna a nie inne dzieci.z moja cioteczna siostra jest tak samo.

Ja też poszłam dopiero do zerówki. Również byłam strasznie nieśmiała w kontaktach z rówieśnikami, miałam gorsze poczucie własnej wartości, wstydzilam się wszelkich występów itp. Gorzej też szła mi nauka w szkole. Z perspektywy czasu mam żal do rodzicow, zrobili mi krzywdę tym siedzeniem w domu. Nie zrobiła bym tego samego dziecku.

Bo trzeba wypośrodkować, najlepiej jest jak rodzice mają pracę w godz. 7-15, dziecko idzie rano rozwijać się i bawić z dziećmi, później zabierają po pracy z przedszkola,całe popołudnie mają dla dziecka, mogą wymieniać się w opiece, każe z nich ma także czas dla siebie, tylko zarabia się zazwyczaj g*******e pieniądze.

moj wpis z 8.51 tyle,ze ja zawsze bylam troche roztrzepana,wiec jakies tam znajomosci udalo mi sie w koncu nawiazac,natomiast siostra cioteczna to introwertyczka,wiec domyslacie sie jak wyglada jej zycie teraz.nie ma ani jednej kolezanki.

Jakbym poszla na urlop wychowawczy to po pierwsze nie mialabym co jesc, bo z meza pensjo nie utrzymalibysmy sie. Sama rata hipoteki to 700zl, a moj maz nie zarabia 5tys jak 90% mężów kafeterianek tylko 2500zl. Po drugie po 3latach raczej nie mialabym do czego wracac. Latwo jest oceniac innych. Sama chodzilam do zlobka i nie mam zadnej traumy.

To ile zarabiasz z tą pensjo?