Gość gość Napisano Sierpień 22, 2015 Rycerz jedzie na koniu i widzi w oddali piękną księżniczkę. Myśli: "Niezła z niej laska! Wiem! Przegalopuję koło niej, ona się zapyta: Dokąd tak pędzisz na tym wspaniałym rumaku?, a ja jej odpowiem: Pędzę jak pędzę, ale może się pobzykamy?" Rycerz pogalopował na koniu w stronę księżniczki, a ona nawet nie zerknęła w jego stronę. Rycerz myśli dalej: "Hmmm... Może mnie nie zauważyła? To teraz po prostu przejadę, ona się zapyta: - Dokąd jedziesz na tym wspaniałym rumaku?, a ja odpowiem: Jadę jak jadę, ale może się pobzykamy?" Rycerz na koniu przejechał obok księżniczki ponownie i niestety księżniczka znów zero reakcji. W akcie desperacji rycerz wziął farbę i przemalował swojego konia na niebiesko. Pomyślał: "Przejadę koło niej. Ona powie: Ale masz niebieskiego konia!, a ja odpowiem: - Niebieski jak niebieski, ale może się pobzykamy?" Rycerz przejeżdża obok księżniczki na niebieskim koniu. Księżniczka mówi: - Może się pobzykamy? Rycerz: - Pobzykamy jak pobzykamy, ale zobacz, jakiego mam niebieskiego konia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach