Koszmarne synowe i bratowe

wyrachowane suki włażące do rodziny tylko z roszczeniami ,wymaganiami,wariackimi oczekiwaniami że będą traktowane jak królowe,od chwili zamążpójścia albo i wcześniej myślące że staną na piedestale i to wystarczy żeby reszta rodziny obskakiwała tyłek ,dawała wory z kasą i wyręczała we wszystkim

wystarczy przeczytać Twój post by uświadomić sobie że masz wyraźne problemy z psychiką

Ja cię rozumiem autorko, moja bratowa jest koszmarna bratowa i koszmarna synowa dla mojej mamy. Moja mama musi opiekować się jej dzieckiem bo ta oczywiście musiała polecieć do pracy jak dziecko miało pół roczku. Na mnie się obraziła bo mój brat a jej mąż naprawiał mi samochód. Ona jest ciamajda , nie radzi sobie , w domu ma syf straszny podłoga nie myta miesiącami, okna raz do roku łaskawie umyje, pełno kurzu na meblach, kuchenka aż się lepi, obiady musi brat gotować , dziecko 2 latka nadal w pampersie, skóra sucha zaniedbana . Dziecko chorowite bo nie chodzi z nim na długie spacery , dawala słodkie kaszki i daje słodkie kompoty zamiast wody do picia, Prawie wogóle nie karmiła piersią , katastrofa

niestety na tym forum nie można napisać prawdy tej drugiej strony bo zaraz zlecą się podobne zdziry,żyjące w taki sam sposób,na cudzy koszt i z upodobaniem plujące na teściowe i szwagierki że złe i niezrównoważone-same siedzą z tyłkami w domach ze statusem żony pracującego naiwniaka,dziecko podrzucają rodzinie do pilnowania a same po centrach handlowych,fryzjerkach,kosmetyczkach i kawiarniach z bandą psiapsiółek i ujadają jak to im zle

Ciekawe.. Ja widzę coś wręcz innego. Naiwne młode, które nie zdają sobie sprawy z tego, że poślubiając faceta, będą zmuszone poślubić jego rodzinę. I starsze pokolenie, lustrujące rodzinę wybranki i liczące ile posągu do rodziny wniesie. Plus podejście wielu mamuśki wybrańców, które uważają, że właśnie synową wchodzi do ICH rodziny na zasadzie kolejnego dziecka, które można dowolnie ustawiać po swojemu.