Jestem przemęczona tym wszystkim

już nie mam sił, codziennie to samo, pranie,układanie ubrań, gotowanie... ciągle tylko chodzę i sprzątam. nogi juz mi posłuszeństwa odmawiają. ciągle jest coś do roboty, jak nie w domu to na podwórku. czy Wy nie czujecie się ciągle zmęczone? czy tak ma już być zawsze i muszę się z tym pogodzić?

wiesz co ja mam 5 dzieci i swój zakład pogrzebowy gdzie ciągle patrzę na ludzkie nieszczęście non stop coś mnie goni mam mnóstwo pracy i pewnie dlatego nie mam czasu narzekać :-) a Ty autorko pracujesz ? ile masz dzieci ?

to po co tyle robisz? odpuść

Też się czuję czasem zmęczona, rano do pracy pobudka o 5.30, o 14 szybko jak najszybciej do domu bo dziecko czeka, zakupy, pranie, sprzątanie, gotowanie, wszystko wspólnie z mężem ale i tak to kołowrót - ale wiesz co? Wolę to niż siedzenie na tyłku :D

mam czwórkę dzieci i nie pracuję. nie wiem czy dałabym radę pogodzić pracę i obowiązki mamy i "pani domu"

W jakim wieku dzieci ?

mam 6-miesieczne bliznieta, wiec jest co robic :D - gotuje na zmiane z mezem co 2-3 dni, a przynajmniej raz w tyg cos nam podrzuca moi rodzice albo tesciowie - nie prasuje nic, maz jak musi sam sobie uprasuje koszule - sprzatam na biezaco, dom mam urzadzony w stylu nowoczesnym i minimalistycznym, dopiero co gruntownie odswiezony wiec jest malo roboty - w ogrodku mam tylko trawe i troche krzewow, wystarczy skosic raz na czas i jest git - staram sie wiekszosc wolnego czasu poswiecic dzieciom, mezowi i sobie (wyglad i rozwoj intelekt, zeby sie totalnie nie zapuscic), olewam inne sprawy, dzieci sa małe tylko raz i potrzebuja uwagi, troski i czulosci, a nie wiecznie zmeczonej i wscieklej matki latajacej z mopem - od wrzesnia maz bedzie bardziej zajety zawodowo (ma swoja firme) wiec zatrudniam nianie na 2 dni w tyg, ona sie zajmie dziecmi pod moim okiem, a ja sobie wtedy posprzatam, ugotuje, odpoczne itd. wystarczy troche pokombinowac i planowac wszystko z wyprzedzeniem

Wiesz co, znam dziewczynę, która ma czwórkę dzieci, pracuje na cały etat i jeszcze dorabia zleceniami - robi cudne rzeczy na szydełku - tak więc da się! Ty masz luksus zajmowania się domem i dziećmi bez pośpiechu bo nie ogranicza cię grafik pracy zawodowej - doceń to.

hehe jak byś musiała to dałabyś radę nawet czułabyś się lepiej miedzy ludźmi teraz jesteś non stop z dziećmi i dlatego myślisz o głupotach a tak w ogóle dzieci też powinny mieć obowiązki żeby tobie było lżej inaczej wychowasz 4 sieroty

zaraz sie zaczna przechewalki bajkopisarek " a ja mam 5 dzieci, robie w polu,pracuje na caly etat,mam figure modelki i coldziennie 3 daniowy obiad, da sie?"

10.34, ale czemu uważasz, że to bajki??? Naprawdę nie znasz żadnych energicznych, obrotnych osób, które świetnie sobie radzą? Ja pisałam o tej dziewczynie z 4 dzieci, ona naprawdę daje radę a przy tym jest zadbana, szczupła, super laska, aha i bardzo dba o zdrowie rodziny, sama piecze chleb itp. Ja mam jedno dziecko, pracuję, dokształcam się po pracy i podziwiam ją, że tak świetnie jest zorganizowana bo wiem, ile wysiłku kosztuje godzenie tych ról. Ale nie uważam, że to niemożliwe, bo widzę jak jest.

" Ty masz luksus zajmowania się domem i dziećmi bez pośpiechu bo nie ogranicza cię grafik pracy zawodowej - doceń to." hehhe luksus hehe no tak bo zajmowanie sie domem i 4 dzieci to istny raj Ja bylam 3 lata na wychowawczym z jednym dzieckiem i dziekuj***ardzo . Wole chodzic do pracy (fizycznej ) i teraz czuje ze zyje ;) Nie dziwie sie autorko ze jestem zmeczona .

2 lata, 4, 8 i 11 to nie jest takie proste jak się niektórym może wydawać. próbowałam nie przejmować się tym, że jeśli nie wszystko jest zrobione na czas tak jak trzeba to nic się złego nie stanie ale nie umiem. jak usiądę i powiem sobie, że no nareszcie mam wszystko ogarnięte tak jak trza to za chwilę znowu coś się pojawi do roboty. np. okno źle umyte, znowu dzieci chcą jeść, jak już zjedzą to zmywanie i tak w kólko

No heloł, tak wygląda dorosłe życie, przynajmniej dopóki dzieci się nie wyprowadzą :D Za kilkanaście lat odpoczniesz :D

no coz, decydujac sie az na 4 dzieci chyba domyslalas sie, ze bedzie ciezko?

dziewczyno daj na luz! po co tak z**********z? nie musisz byc perfekcyjna pania domu ja tez sobie dziele rzeczy na wazne i mniej wazne w domu lsnic nie musi mam niemowle-nie prasuje bo szkoda mi na to czasu, sprzatam z doskoku codziennie cos drobnego np dzis podłogi jutro szafke nie musi byc wszystko idealnie

mozesz nie prać dzięki czemu omija Cie również układanie nie gotuj nie bedzie trzeba zmywać naczyń,przeprowadz sie do bloku to nie bedziesz musiała nic robić na podwórku.Mam nadzieję że choć trochę pomogłam