Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobietom się poprzewracało w ....

Polecane posty

Gość gość
Kasa sex i zabijanie.Męskie cele.Załosne to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ZNÓW nie pojawiają się posty w tym wątku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" gość 2015.08.26 to może coś jeszcze dopowiem skoro mamy tu małą wojnę" Rewolucja pożera swoje dzieci. Nie zapominajmy o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Calego watku nie czytalam, wiec moj post moze byc z czapy wyjety, ale cos wam powiem. Za maz wyszlam 2 msc po 19 urodzinach rok pozniej urodzila sie córa. To byla swiadoma decyzja. Uznalismy ze jesli mam pracowac za 1200 zl z czego caly ciul zostaje(wyksztalcenie srednie-studiuje zaocznie) to wlasnie teraz jest czas na dziecko. Skoncze studia, mala do przedszkola a ja do pracy, lepszej z racji wyzszego wyksztalcenia i swiat znow stoi otworem. A teraz odwrocmy sytuacje nie decydujemy sie na dziecko, ja dalej pracuje za najnizsza krajowa, koncze studia znajduje fajna prace ktora lubie i co, zachodze w ciaze, rodze, odchowuje, po macierzynskim nie mam fo czego wracac i tak siedze w domu z deprecha i poczuciem ze "macierzynstwo to dno i 3m mulu spapralam sobie zycie chce znow byc wolna"Reasumujac wszystko zalezy od sytuacji w danym czasie, na ten moment 1 opcja jak najbardziej mi odpowiada a macierzynstwa nie stawiam jako ograniczenie a wyzwanie i zeby nie bylo, nie jestem z wiochy rodem ze sredniowiecza. Nie jest latwo ale nikt nie mowil ze bedzie. Pozdrawiam Mama 8m-c bobasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja. ....
Dnia 25.08.2015 o 13:16, Gość pan krac napisał:

jak tak czytam, to mi się mózg lasuje. panny na kafe w 90% są mocno zwichrowane i od razu lecą w skrajności - buc, pan i władca, klacz rozpłodowa, służąca i kucharka. stereotypy rodem z XIX-wiecznej wsi kresowej. żenua, drogie panie. czy my uderzamy w takie skrajności? nie. dla mnie "kura domowa" nie jest atrakcyjna, chciałem mieć partnerkę, osobę stymulującą mnie życiowo, kogoś mi bliskiego. i tak było - jednak trafił mi się przypadek karierowiczki, dzieci były odkładane "na później" przez kilka lat, aż w końcu po prostu odszedłem. i nie tylko o dzieci chodzi, ja potrafiłem znaleźć równowagę między pracą, domem a pasją. nie wracałem do domu z pracy o dziewiątek dzień w dzień. Ona tak. z kilkunastoletniej obserwacji w różnych korpo widzę, że jak kobiety poświęcają się pracy, to idą zwykle na całego. praca zaczyna je definiować. budzicie się zwykle, gdy jest za późno. a przedtem nieświadomie zaczynacie przechodzić okres silnej frustracji.

Watek stary Ale tak sobie z nudow czytam i akkurat To chcialam skomentowac- kobiety oddaja sie pracy, poniewaz po wiekach calych, Kiedy byly traktowane sluzebnie w koncu moga sie realizowac i nie godza sie na sluzebnosc- To raz. Dwa To, ze pracuja wiecej, bo poki co jest tak, ze facet za ta sama prace otrzymuje wieksze wynagrodzenie, wiecej spolecznego uznania. I niestety nadal jest tak, ze facetowi na wiecej sie pozwala. 

No To sie wypowiedzialam:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×