Dlaczego wydaje mi się że każdy facet

szuka tylko seksu, to jest dla nich najważniejsze, zero uczuć, że kobieta jest dla niego nikim, jak czytam wpisy choćby z kafe, te w których facec***isza o tym co czują do kobiety to patrzę na to z pogardą bo wmówiłam sobie że jedyne czego moga oczekiwać to właśnie seks. Wszystkich adoratorów odrzucam, bo gdy tylko tylko ktoś wykazuje mną zainteresowanie, tłumaczę sobie że albo chce mnie zaciągnąć do łóżka albo się ze mnie nabija. Związki i bliskość mnie odrzuca, brzydzi, tylko dlaczwgo skoro kiedyś funkcjonowałam normalnie? Skąd ta zmiana i nastawienie na anty? Raz zostałam zraniona przez pewneego faceta, ale czy to może mieć wpływ na moje obecne zachowanie? Powinno mi już dawno przejść a jednak coraz bardziej się nasila.

Z tym to do psychiatry, a nie na forum!

facet chce bliskości,uczuć i seksu (ale nie tak bardzo jak kobieta-mamy mniejsze wymagania co do urody itd.) kobieta chce kasy przebojowości i super seksu

za dużo kafe :/

Wmawiam sobie że męzczyźni to zło.

To sobie wmawiaj jeśli z tym ci się dobrze żyje :P

up