Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćmama

Moj 6latek bedzie mial panià ze świetlicy jako wychowawczynię jestem załamana.

Polecane posty

Gość gośćmama

Mialam spore watpliwosci czy posylac malego do szkoly niestety nie udalo sie go odroczyc wiec idzie do miej. Dowiedzialam sie ze jego wychowaeczynia bedzie jakas mloda dziewczyna ktora nie ma doswiadzenia w nauczaciu bo pracowala tylko na swietlicy jestem zalamana. Co myslicie o paniach ze swietlicy szkolnej? Czy to odpowiednia osoba ma takie stanowisko? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uprawnienia do pracy w swietlicy mają panie mgr z pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej, czyli po 5 letnich studiach (już same studiaoto minimum 160 godz samodzielnych praktyk w szkole). W klasach 1-3 uczą po licencjacie, czyli po 3 latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studiowałam przez pół roku pedagogikę i powiem ci, że jestem przerażona :D. Co prawda dzieci jeszcze nie mam, ale gdyby któraś z moich ówczesnych znajomych miała uczyć moje potencjalne dziecko to chyba bym się załamała, będę musiała bardzo uważać :P. Tylu idiotek to nawet w szkole średniej nie mialam, może do gimnazjum bym to porównała... porażka na całej linii. Chociaż pewnie zdarzają się wyjątki, jeśli z nią rozmawiałaś to powinnaś wyczuć, czy to w miarę ogarnięta babka czy jakaś świruska albo przygłupia, my ci nic nie poradzimy bo jej nie znamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W podstawówce w świetlicy jest najbardziej niewdzięczna praca, więc ja bym była szczęśliwa, gdyby wychowawcą mojego dziecka była osoba, która przeszła taką "szkołę" - uwierz, wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmama
Patrzylam na forum i na swietlicy pracuja dziewczynh po zawodowce jakies starzystki. Że 9golnie na swietlicy majà w dupie dzieci tylko zostawiaja je samopas. Jej jedyne doswiadczenie to praca w swietlicy czy to nie za malo jak na eksperymentalna pierwsza klase?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmama
Patrzylam na forum i na swietlicy pracuja dziewczynh po zawodowce jakies starzystki. Że 9golnie na swietlicy majà w d***e dzieci tylko zostawiaja je samopas. Jej jedyne doswiadczenie to praca w swietlicy czy to nie za malo jak na eksperymentalna pierwsza klase?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmama
Stażystki matko jaki byk sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby uczyć dzieci 1-3 trzeba skończyć studia. Nawet w pipidówie nie przeszłoby zatrudnienie kogoś kto nie ma studiów. Ona musi mieć kompetencje do nauczania. Ktoś kto pracował na normalnej świetlicy ma doświadczenie w pracy z dziećmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny po zawodowce? No chyba przesadzasz. Stażystą jest się tylko rok. To stopien zawodowy nauczyciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmama
Nie chce tutaj atakować panie ktore pracują w świetlicy nie o to mi chodzi tylko boje sie ze 6 latki to trochę za trudny temat i to jeszcze swierza sprawa wiec wiecie mam obawy.:/ W szkole podstawowej ostatni raz byłam ok 15 lat temu wiec nawet nie wiem co i z czym sie je. To mowicie, że nie ma co się tak negatywnie nastawiać tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmama
Nie chce tutaj atakować panie ktore pracują w świetlicy nie o to mi chodzi tylko boje sie ze 6 latki to trochę za trudny temat i to jeszcze swierza sprawa wiec wiecie mam obawy.:/ W szkole podstawowej ostatni raz byłam ok 15 lat temu wiec nawet nie wiem co i z czym sie je. To mowicie, że nie ma co się tak negatywnie nastawiać tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stażysta w świetlicy to magister a nie osoba po zawodowce. Matko, co za ignorantka. Przyznaj się, że po prostu jesteś załamana, że musisz dziecko do szkoły posłać i dlatego szukasz dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bądź spokojna. Moim zdaniem to nawet lepiej że jest młoda. Jest jeszcze niewypalona. Na pewnobędzie miała dobre nastawienie do nich. Miała kontakt z dziećmi więc na pewno umie sobie z nimi radzić. Te panie co maja uprawnienia na 1-3 to też mogą w zerowkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez obaw. Będzie dobrze. W świetlicy pracuje wykwalifikowana kadra. To tacy sami nauczyciele- wychowawcy jak w klassch 1 3 albo i lepsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba żartujecie i nie znacie reali jakie panują przy zatrudnianiu nauczycieli :/ to oczywiste,że jeżeli ta pani dostaje wychowawstwo to ma skończona nie pedagogikę zwykłą,tylko wczesnoszkolna,a wcześniej po prostu może nie było dla niej etatu i dlatego pracowała na świetlicy,bo każdy nauczyciel może na świetlicy pracować lub dorabiać dodatkowymi godzinami. I świetlica to naprawdę nie jest taki lajcik jak się niektórym wydaje, tam jest masa dzieci w różnym wieku,które trzeba jakoś ogarnąć,o poziomie hałasu nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Starzystki", "świerza"....Oj autorko, sama jesteś z ortografią na bakier a podważasz czyjeś kompetencje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na swietlicy nauczyciele dociągają godziny do etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli to jest młoda nauczycielka to chyba gdzieś musi zacząć nie sądzisz? właśnie tak się zdobywa doświadczenie, tobie też pewnie kiedyś ktoś dał szanse pewnie, jak się nie podoba to sobie zmień szkołę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmama
Widzę swoje błędy doskonale ale jestem w pracy i nie zawsze mam czas aby je poprawić, ale widzę je. Nie chodzi o podważanie kompetencji, ale o właściwe przygotowanie nauczyciela. Przecież to jest nowa sprawa i często słysze, że szkoła jak i nauczyciele nie są przygotowani do tego odpowiednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmama
Ciekawe jak ty byś sie czula jakby twoje dziecko było eksperymentem w nauczaniu. Przecież od niedawna to obowiazuje, szkoły dopiero wchodzą w ten system i ciekawe czy ty byś kosztem swojego dziecka chciała uczyć innych młodych nauczycieli. Co innego gdy temat 6 latkow był jyz z 2 3 lata ale to jest świeża sprawa i nie powinno się rzucać na głeboką wodę dzieci jak i nauczycieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka ze szukasz dziury w całym. Jeszcze się rok szkolny nie zaczął a ty juz jesteś uprzedzona,prześwietlilas nauczycielkę ile i gdzie pracowała,może jeszcze zacznij ją śledzić przez te kilka dni przed wrześniem to się więcej o niej dowiesz :P A potem roznies tylko swoje uprzedzenie po reszcie rodziców najlepiej jeszcze przed 1 września bo jeszcze się przypadkiem okaże że naprawdę miałaś rację to będziesz dumna z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka lat 30 skończyła 5 letnią pedagogikę opiekuńczo-wychowawczą i 6 lat pracowała na cały etat w świetlicy. 4 lata temu skończyła podyplomówkę z nauczania początkowego i teraz nareszcie doczekała się swojej klasy. Znając jej głowę pełną pomysłów, jej kreatywność, inteligencję, odpowiedzialność, zaangażowanie i odporność na stres - gdyby wszyscy nauczyciele w pierwszych klasach byli tacy to byłabym spokojna o wszystkich sześciolatków. Więcej zaufania autorko do szkolnictwa oraz przede wszystkim własnego dziecka Ci życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie - więcej zaufania do własnego dziecka, bo skoro nie udało się go odroczyć tzn że jest na to gotowe! Będzie dobrze, nie doszukuj się problemów tam gdzie ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wychowawstwo to ma skończona nie pedagogikę zwykłą,tylko wczesnoszkolna,a wcześniej po prostu może nie było dla niej etatu i dlatego pracowała na świetlicy,bo każdy nauczyciel może na świetlicy pracować lub dorabiać dodatkowymi godzinami" Dokładnie ,Dziewczyna po studiach nie miała etatu w klasach 1-3 to poszła do świetlicy.Etat się zwolnił to będzie wychowawczynią, w czym problem? Jest tak samo przygotowana do pracy jak inne panie, nie wiem gdzie widzisz tragedię? Mnie by to osbiście mało interesowało, najważniejsze, aby byłą fajna, lubiłą swoją pracę i miała podejscie do dzieci, przecież świetlica to nie burdel, aby się aż tak załamywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro widzisz błedy, to po co je robisz? Wracajac do tematu, nie masz powodu do paniki, pani jak każda inna, a moze nawet być lepsza, bo jeszcze nerwowo nie wykończona i nie wypalona, a to wielki plus w pracy z dziećmi. jednak jak syn odziedziczył po tobie zdolności w kierunki ortografi, to i sam profesoer nie pomoże, wieć nie szukaj problemu, gdzie go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmama
Moze dlatego tak reaguje bo moja uprzejma kolezanka z ktorej synem.moje dziecko chodzilo do przedszkola dostala się do innej klasy. Zlozyla podanie z kilkoma innymi matkami ze ma byc ta i ta nauczycielka i mają byc razem w klasie ich dzieciaki. No i dzisiaj mi napisala ze ona ma z tą co chciala i z tumi matkami vo chciala i ze wychowawczyni ma juz ma doswiadczenie 6 latkami itp. A widziala ze moj sie dostal do innej klasy i zaraz mi podsumowala co wie o nowej wychowawczyni mojego dziecka. Ze wie ze ona nie ma doswiadczenia ze pracowala w swietlicy i ona cienko to widzi. Troche sie załamałam :( Co do malego cale przedszkole slyszalam ze powinnam pojsc z nim do psychologa bo sie nie slucha i jest niegrzeczny a gdy powiedzialam ok pojde przy okazji odrocze to te z przedszkola nie nie ma potrzy da dobie rade i stad moje watpliwosci wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weż olej głupie gadanie takich nadgorliwych matek, no i co z tego,że tamta pania ma doświadczenia, a ta nie ma? Bez przesady to nie klasa mauturalna a 1-3, nauczanie na tym etaqpie nie wywiera wielkiego wpływu na przebieg kariery zawodowej człowieka, wyluzuj.Najważnjejsz,e aby dziecko polubiło szkołę, panią, dobrze się integrowało w grupie, a nauka będzie przebiegała sprawnie. Mojego syna wychowawczynią byłą pani od razu po studiach i co?A to fo,ż edzieci Ja uwielbiały, jak byłą koniec 3 klasy to był taki ryk jak na pogrzebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam nieco odmienne zdanie od wielu tu goszczących... sama pracuję w kształceniu zintegrowanym, właśnie będę uczyła moje dzieciaki z zerówki w klasie pierwszej. Powiem Ci autorko, że nie fakt gdzie pracowała a jaką jest osobą to podstawa. No a po drugie ważne jest doświadczenie i tu niestety - na pewno lepiej poprowadzi Pani z kilkuletnim chociaż stażem pracy w kształceniu niż taka prosto po studiach. Dementując plotki - wszyscy pracownicy pedagogiczny szkoły mają wyższe magisterskie wykształcenie, wielu z nich ma też wiele kursów kwalifikacyjnych i studiów podyplomowych. Ja mam już kilka ciągów edukacyjnych za sobą i na prawdę teraz pewniej się czuję i dużo mądrzej dzieci prowadzę niż na początku, bo doświadczenie wiele daje. Ale kiedyś trzeba to doświadczenie zdobyć... Nie zrażaj się do młodej nauczycielki. Możliwe, że jest lepiej przygotowana do pracy niż się wydaje. To, że po klasie 3 dzieci płaczą nie jest argumentem na to, że zostały dobrze przygotowane do klas starszych. Jest świetnie kiedy dzieci kochają panią, ale to za mało żeby mówić o nauczycielu że jest dobry. Ideałem jest nauczyciel, który jest uwielbiany i jednocześnie ma doskonałe efekty. I takiego nauczyciela życzę synkowi autorki i moim dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się na zapas. Czasem takie młode dziewczyny mają więcej zapału do pracy, bardziej się starają i są bardziej kreatywne niż starsze zmęczone koleżanki po ,,fachu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmama
Moze dlatego tak reaguje bo moja uprzejma kolezanka z ktorej synem.moje dziecko chodzilo do przedszkola dostala się do innej klasy. Zlozyla podanie z kilkoma innymi matkami ze ma byc ta i ta nauczycielka i mają byc razem w klasie ich dzieciaki. No i dzisiaj mi napisala ze ona ma z tą co chciala i z tumi matkami co chciala i ze wychowawczyni ma juz ma doswiadczenie 6 latkami itp. A widziala ze moj sie dostal do innej klasy i zaraz mi podsumowala co wie o nowej wychowawczyni mojego dziecka. Ze wie ze ona nie ma doswiadczenia ze pracowala w swietlicy i ona cienko to widzi. Troche sie załamałam :( Co do malego cale przedszkole slyszalam ze powinnam pojsc z nim do psychologa bo sie nie slucha i jest niegrzeczny a gdy powiedzialam ok pojde przy okazji odrocze to te z przedszkola nie nie ma potrzy da dobie rade i stad moje watpliwosci wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×