Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćmama

Moj 6latek bedzie mial panià ze świetlicy jako wychowawczynię jestem załamana.

Polecane posty

Gość gośćmama
Moze dlatego tak reaguje bo moja uprzejma kolezanka z ktorej synem.moje dziecko chodzilo do przedszkola dostala się do innej klasy. Zlozyla podanie z kilkoma innymi matkami ze ma byc ta i ta nauczycielka i mają byc razem w klasie ich dzieciaki. No i dzisiaj mi napisala ze ona ma z tą co chciala i z tumi matkami vo chciala i ze wychowawczyni ma juz ma doswiadczenie 6 latkami itp. A widziala ze moj sie dostal do innej klasy i zaraz mi podsumowala co wie o nowej wychowawczyni mojego dziecka. Ze wie ze ona nie ma doswiadczenia ze pracowala w swietlicy i ona cienko to widzi. Troche sie załamałam :( Co do malego cale przedszkole slyszalam ze powinnam pojsc z nim do psychologa bo sie nie slucha i jest niegrzeczny a gdy powiedzialam ok pojde przy okazji odrocze to te z przedszkola nie nie ma potrzy da dobie rade i stad moje watpliwosci wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazde dziecko jest eksperymentem dla każdej matki i jakos średnio wam wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmama
Mam nadzieje, że będzie dobrze. Chociaż nam spore obawy, mały szybko się zniecheca, nie potrafi przegrywac i jest ogromnie *****iwy, ale to ogromnie jak on wysiedzi te 45 min. W domu zje zaraz biega u babci jest rowerek treningowy co sie pobawi to na niego wskaluje, idziemy do sklepu biega, wracamy ze sklepu biega. Jedynie kiedy mamy go przy sobie to gdy idziemy przez ulice, wtedy automatycznie zatrzymuje sie przed przejściem i czeka na nas. Jest indywidualistą może introwertykiem i nie lubi pracy w grupie, lubi robic sporo rzeczy po swojemu. Ktos powie jest źle wychowany nie o to chodzi sporo ma po mnie też taka jestem. Szkoła to był dla mnie koszmar, szkoła średnia ok za to studia bardzo miło wspominam. Ale ze szkoły podst. wyniosłam najgorsze wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oceniaj za szybko!! Moja siostra ( dziś juz dorosła) gdy poszła do szkoły też miała za wychowawcę Panią zaraz po studiach. O ludzie jak te wszystkie mamy się nagadały!!! "Że młoda, że nie doświadczona, że nic nie nauczy!" Przez 3 lata perfekcyjnie nauczyła i przygotowała dzieci do dalszej nauki! Od tamtej pory jest najbardziej porzadana nauczycielką przez rodziców! Do dziś pracuje w tej szkole i wierz mi autorko, każdy kogo dziecko trafi do jej klasy jest wniebowziety! Może w twoim przypadku będzie podobnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko widać że nie masz pojęcia o tym jak wyglądają lekcje pierwszaków ;) tam nie ma sztywnych ram czasowych tj 45 minutowych lekcji, ponado większość nauki jest przez zabawę, często na dywanie i w ogóle przez przynajmniej pierwsze tygodnie takie lekcje nie różnią się wiele od zajęć w zerówce. Zobaczysz, że synuś szybko się zaklimatyzuje, polubi chodzić do szkoły i na pewno da sobie radę . Im młodsze dziecko tym szybciej akceptuje zmiany. Nie pokazuj mu swoich obaw bo to się na niego przeniesie, mów mu że szkoła to świetna przygoda i w żadnym wypadku nie wypowiadaj się przy nim źle o pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×