Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja teściowa żałuję mi jedzenia

Polecane posty

Gość gość

Gdy jesteśmy na obiedzie u niej nakłada mi jednego ziemiaka i mały kotlecik-mówi że prawdziwą kobieta je jak wróbelek-jestem u niej zwyczajnie głódźona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedziemy do niej w piątek na weekend przecież ja tam umrę z głodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra!!!! nienormalna jakaś ta teściowa. Najedz się przed wyjazdem do niej na obiad, albo bierz kanapki ze sobą, albo kup sobie coś i jedz w samochodzie. Najedz się na zaś, a tesciową odwiedzaj jak najrzadziej. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jej powiedz, że wróbelek tyle by nie zjadł. Ja na Twoim miejscu wolałabym obiad zjeść u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętam powiedzieli mi wtedy "nie gotujesz, nie jesz" mąż z teściem się przy tym upierali ale teściowa po dwóch dniach się zlitowała i zostawiła mi kolacje_jak oni wyszli_kazała mi jeść_jak powiedziałam że nie będę jadła to zaczęła się drzeć i kazała mi jeść :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu nie gotowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak myślałam żeby sobie kanapki na zapas zrobić ale się zepsują przecież'a tam taka dziura że najbliższy sklep dwa km dalej to pierwsze i tam mnie wszyscy znają jak to na wsi plotki szybko się roznoszą-kiedyś właśnie mówię idę na spacer a poszłam do sklepu-potem mojej teściowej donieśli i miałam aferę jak ciul że wstyd bo to tak jakby ona mi jeść nie dawała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej sama gotuj dla siebie i męża. Wspólna kuchnia to nic dobrego. Martwi mnie jednak postawa Twojego męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup wcześniej i schowaj w samochodzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co twój mąż na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z mężem nie jestem już 5 lat jeśli o mnie mowa, a nie gotowałam kiedy mieszkałam u teściów bo się wstydziłam grzebać w ich kuchni ale kiedy mi powiedzieli wyraźnie że mam brać wszystko i gotować to to robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotuje sama tylko jak odwiedzam teściowa na kilka dni to tak jest'a mąż mówi kochanie przesadzasz trochę diety jeszcze nikomu nie zaszkodziło'a sam je za trzech tak mu mamuska dogadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mój zawsze w takich sytuacjach bardzo o mnie dbał. Choc tak Poza tym to jest beznadziejnym mężem i bardzo źle nam się układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u teściowej nie rusze nic sama-kiedyś tam otworzyłam lodówkę chciałam wziąć coś do jedzenia to ta to nie to nie zresztą zaraz będzie kolacja-to po takiej akcji sami rozumiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HIM gdzie takiego debilnego męża znalazłaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A sikorka podobno je tyle ile waży...więc jak następnym razem walnie ci tekst o wróbelku ty jej powiedz że jesteś raczej sikorką...tak z przymrużeniem oka oczywiście. Jak baba w miarę kumata to załapie... A jak nie to faktycznie pozostaje ci tylko najedzenie się przed wizytą u niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupiłam sobie batoniki różne ale to nie jest dobry pomysł bo ja mam tak że jak jednego dnia się najem słodyczy to potem przez dwa tyg-nie rusze-tak że to rozwiązanie dobre jak jadę tam na jeden dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teściowa ile sobie nakłada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproś teściową na tydzień i przegłódź babsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie chce, żebyś mu się szybko roztyła, dobrze robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiecie co jest w tym wszystkim najgorsze jej docinki jaka ty chuda zero d**y itd'a wcale tak nie jest co waże 53przy wzroście 165no ale ona to mnie porównuje do swej córeczki co wygląda jak prosię-bez urazy ale to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
His a ile miałaś lat jak za niego wyszłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×