Ile dać córce na studia?

Otóż moja córka od października zaczyna studiować i zastanawiam się ile dać jej pieniędzy. Za mieszkanie będzie płacić 450 zł ( z wszystkim opłatami. Planuje co tydzień zjeżdżać do domu z Torunia (150 km )

Myślę, że conajmniej 800 zł na wyżywienie, kosmetyki. Ja tyle dostaje plus mieszkanie i powiem, że jest na styk. Ale nie zjeżdżam do domu co tydzień, bo to chore i bez sensu. Dziwie się takim studentom, którym chce się wracać co chwila do domu. Mają duże miasto, swoje życie. A nie wiecznie z mamusią.

Ja do domu też wracam co tydzień, bo zabieram z jedzeniu trochę wałówki. Moja mama kładzie różne dżemy, ogórki, więc nie kupuję już tego w sklepie i o wiele bardziej smakuje mi dżem własnej roboty. Moja babcia robi prawie co tydzień pierogi dlatego też wezmę trochę. Czasem w słoiku wezmę jakąś zupę albo w pojemniczku mięsko, sałakę itp. Rodzice płacą mi za mieszkanie 350 zł dostaje od nich kieszonkowe 200 zł a resztę opłacam z stypednium (800 zł), czyli wychodzi 1350 zł, ale odkładam 400-500 zł na start

studentka94 żyjesz jak pączek w maśle :) Ale nie oszukujmy się odkładając 5 stówek miesięcznie na mieszkanie nie naodkładasz :P

Jak zaczynałam studia to wystarczało mi 100zl tygodniowo, ale teraz myślę, ze kolo 150-200 tygodniowo. Oczywiście przy założeniu, ze masz ją calkowicie utrzymywać, ale może na 2-3 roku zechce trochę dorobić, ja np od 2 roku pracowałam, wtedy dorabiałam niewiele ale od 3 roku udalo mi się samodzielnie utrzymać :)